Kierowca został śmiertelnie dźgnięty nożem w szyję we wtorek wieczorem w dzielnicy River North w centrum Chicago. Zdarzenie ma związek z furią drogową, która coraz kończy się użyciem przemocy. Sprawca w czwartek był poszukiwany.
Świadkowie powiedzieli policji, że widzieli, jak około godz. 7.30 pm we wtorek 23 sierpnia w śródmieściu – w rejonie skrzyżowania Dearborn i Ohio w dzielnicy River North – zatrzymało się auto marki Kia, z którego wysiadł kierowca. Następnie dojechał tam inny samochód, z którego wysiadł kierowca uzbrojony w nóż kuchenny. Kierujący kią 36-letni Jeremy Walker miał się go zapytać, dlaczego trąbił na niego. Doszło do bójki. Walker walczył, by utrzymać nóż z dala od niego, ale napastnik dźgnął go w lewą stronę szyi – podano w raporcie policyjnym.
Stacja ABC7 podała, że jeden ze świadków twierdził, że trzech mężczyzn wysiadło z czarnego samochodu. Miało dojść do bójki dwóch kierowców, w trakcie której Walker został ugodzony nożem w szyję. Po ataku obaj odjechali z miejsca zdarzenia.
Walker odnalazł kilka przecznic dalej policjantów, którzy następnie zabrali go do szpitala Northwestern Memorial Hospital, gdzie zmarł.
Drugi kierowca uciekł w kierunku północnym po Dearborn. Część ataku została uchwycona przez kamerę z samochodu. Napastnik został opisany w raporcie policyjnym jako osoba między 20 a 30 rokiem życia, ubrana w czarną czapkę z daszkiem, czarną koszulkę i dżinsy.
W czwartek po południu sprawca ciągle był poszukiwany.
(tos)