Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 26 grudnia 2024 12:43
Reklama KD Market

Jazda rozproszona na celowniku policji

fot. Depositphotos.com

Nie dla wszystkich termin „jazda rozproszona” jest jasny, ale niestety wszyscy kierowcy przyczyniają się do tego, że jest on coraz częściej przytaczany. Najnowsza akcja drogówki wymierzona jest w nieuważnych kierowców. 

Jazda rozproszona, distracted driving, występuje wtedy kiedy podczas jazdy, kierowca wykonuje czynności dodatkowe, nie związane z prowadzeniem pojazdu. Oczywiście najczęstszą przyczyną takiego nierozważnego postępowania jest nasza ciągła interakcja ze smartfonami, ale przyczyn jazdy rozproszonej jest tyle, ilu kierowców za kierownicą. 

A statystyki niestety ten przykry fakt potwierdzają. Tylko w naszym rodzinnym stanie Illinoi na przełomie ostatniego roku zginęły 1333 osoby – według statystyk Illinois State Police, wszystkie były ofiarami rozproszonej jazdy. 

A liczba ta zwiększa się systematycznie od 2016 roku. Na szczęście władze dostrzegają ten problem i w celu zapobieżenia kolejnym tragediom podejmują niekonwencjonalne kroki. 

Na naszym własnym podwórku szyki zwarły dwie organizacje, Illinois Trucking Association (ITA) oraz Illinois State Police (ISP). To ich kreatywność może przyczynić się do spadku podanych wcześniej statystyk. 

Ponieważ przeciętny zjadacz chleba na widok policyjnego radiowozu automatycznie zdejmuje nogę z gazu, czy też odkłada telefon komórkowy, postanowiono zmienić środek transportu na taki, który nie wzbudza podejrzeń, a dodatkowo obserwacja z jego pokładu jest łatwiejsza. Padło na ciężarówki. 

Dlatego też następnym razem, kiedy będziesz wyprzedzał ciężarówkę na autostradzie, z telefonem komórkowym w ręku, scenariusz może zakończyć inaczej niż dotychczas.

Ostatnia tego typu akcja miała miejsce w lipcu. Policjanci dogadali się z firmą transportową Nussbaum Transportation z Normal w Illinois i obok kierowców na miejscu pasażera w kilkunastu ciężarówkach zasiadł oficer policji drogowej. Każdy został wyposażony w krótkofalówkę. Z wysokości kabiny ciężarówki łatwiej zauważyć i wychwycić osoby nieprzestrzegające przepisów, więc obserwatorzy mieli pełne ręce roboty, czego efektem było kilkadziesiąt mandatów. 

Mechanizm takiej akcji jest bardzo prosty. Oficer, czyli tzw. spotter, widząc kierowcę łamiącego przepisy, przez krótkofalówkę podaje namiary pojazdu, a policjanci w radiowozie kończą akcję zatrzymując delikwenta i wręczają mandat. 

A efekty ostatniej operacji „Trooper in a Truck” były następujące:

    ⁃    16 mandatów za jazdę rozproszoną,

    ⁃    6 mandatów za przekroczenie szybkości, 

    ⁃    8 mandatów za jazdę na zwieszonym prawie jazdy,

    ⁃    36 mandaty za inne przewinienia.

Należy spodziewać się, że akcja będzie powtarzana regularnie ponieważ jest efektywna a władzom stanowym zależy żeby zminimalizować ilość wypadków na naszych autostradach. 

Szerokiej i bezpiecznej drogi życzy ALL ABOUT TRUCKS. We put Truckers first!

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama