Redakcja
W czwartek 70. urodziny obchodzi stadion chorzowskiego Ruchu. Sam klub jest o 15 lat starszy. Obecnie na widowni zasiąść może 7,5 tysiąca kibiców, a ogólna pojemność trybun to 13 tysięcy.
Na początku swego istnienia chorzowianie honory gospodarzy czynili na ... placu targowym w Hajdukach. Później w 1923 roku "niebiescy" przenieśli się na boisko, które trzeba było polewać wodą w przerwach spotkań, bo pokryta popiołem nawierzchnia bardzo się kurzyła. Ponieważ obiekt nie uzyskał "licencji" PZPN, przez trzy lata przebudowy obiektu piłkarze Ruchu grali korzystając z innych boisk.
Po tych perturbacjach zapadła decyzja o zbudowaniu nowego stadionu. Budowa ruszyła 1 lipca 1934 roku i latem 1935 roku - w 15. rocznicę istnienia klubu - została zakończona. Półtora roku później wykonująca obiekt amerykańska firma budowlana oddała do użytku nowoczesną na te czasy trybunę. Podziw budził jej dach pozbawiony podtrzymujących go słupów.
W 1961 roku stadion przeszedł remont generalny. Siedem lat później stanęły charakterystyczne maszty oświetleniowe. Osobną historię ma boiskowa "Omega". Przed wojną przedstawiciele tej firmy co roku przyznawali najpopularniejszemu polskiemu klubowi boiskowy zegar. W 1939 roku czytelnicy gazety "Raz, Dwa, Trzy" wybrali chorzowski Ruch. I zegar trafił na ul. Cichą krótko przed wybuchem wojny. Został przechowany przez zegarmistrza Augustyna Ferdę i po wojnie wrócił na stadion.
Kiedy 10 lat temu awarii uległ elektroniczny zegar na stadionie, ponownie czas meczów zaczęła odmierzać "Omega". Tak jest do dziś. Obecnie kończy się remont dachu trybuny głównej, który kosztował 317 tysięcy złotych.
Drugoligowy aktualnie Ruch jest 14-krotnym mistrzem Polski. Pierwszy tytuł "niebiescy" wywalczyli w 1933 roku, ostatni - w 1989.
