Stany Zjednoczone zwiększają swoje zaangażowanie na południowym Pacyfiku. Napięcie na linii USA-Chiny przybiera coraz ostrzejszy wymiar, a Australia wydaje się jednym z głównych narzędzi w polityce zagranicznej administracji Bidena w celu utrzymania równowagi sił w regionie. Waszyngton pogłębia współpracę z Canberrą na polu dyplomatycznym i zbrojeniowym.
Jak donosi oficjalny komunikat na stronie Departamentu Obrony USA, spotkanie Lloyda Austina z Richardem Marlesem, które odbyło się 13 lipca w Waszyngtonie, było bardziej „spotkaniem rodzinnym niż strategicznym szczytem”. Ministrowie obrony obu państw potwierdzili nierozerwalny sojusz Stanów Zjednoczonych i Australii, który z każdym dniem urzędowania nowej administracji w Canberze przynosi większe korzyści dla obu państw. Sformułowania wykorzystane w oficjalnym przekazie Departamentu Obrony dowodzą, że relacje między tymi dwoma państwami funkcjonują na wyjątkowo korzystnej płaszczyźnie.
Rząd powołany przez Anthonego Albanese od początku swojej kadencji udowadnia, że współpraca z amerykańskimi partnerami jest dla nich priorytetem w obliczu rosnących napięć w regionie Indo-Pacyfiku. Wobec gróźb wysuwanych przez Pekin względem Tajwanu i zaostrzającej się retoryki czołowych przedstawicieli Chińskiej Republiki Ludowej Departament Stanu USA zatwierdził sprzedaż Australii 80 pocisków typu powietrze-ziemia (JASSM-ER) o wartości 235 mln USD. Jak donosi Asia Times, cytując Australian Aviation, niewidzialne pociski manewrujące mają zasięg 935 km i mogą być wykorzystywane z myśliwców F-35 Lightning II lub F/A-18F Super Hornet należących do Królewskich Australijskich Sił Powietrznych (RAAF). Wcześniej Stany Zjednoczone zatwierdziły sprzedaż pocisków przeciwradiolokacyjnych o wartości 94 milionów dolarów w celu stłumienia obrony powietrznej wroga (SEAD) w Australii. W ramach tej sprzedaży Australia ma otrzymać 15 pocisków AGM-88 High-Speed Anti-Radiation Missiles (HARM), zaprojektowanych do namierzania radarów obrony powietrznej wroga, aby uniemożliwić przeciwnikom korzystanie z systemów obrony powietrznej. Jest to wyraźny sygnał, iż australijskie siły zbrojne, w partnerstwie z amerykanami, są kierowane w stronę przygotowania się na potencjalny konflikt kinetyczny odbywający się w znacznej odległości od wybrzeży Australii. Jednak nadrzędnym celem Australii jest utrzymanie bezpieczeństwa i neutralizacja potencjalnych zagrożeń jak najdalej od swoich wybrzeży.Korpus Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych oświadczył 18 lipca, że w najbliższym czasie jednostka nie zamierza wycofywać swoich żołnierzy z obszaru zachodniego Pacyfiku. Powodem podjęcia takiej decyzji jest rosnące zagrożenie ze strony Chin. W czasie swojego przemówienia w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych gen. Eric Smith wskazał, iż Stany Zjednoczone muszą mieć możliwość jak najszybszego dostępu do miejsca potencjalnego konfliktu militarnego. W jego ocenie jest to konieczne na tak rozległym obszarze, jakim jest Indo-Pacyfik. Przedstawiciel US Marines wskazał także, że dokonywane są przeglądy łańcuchów logistycznych, aby zmaksymalizować skuteczność oraz szybkość przemieszczania się amerykańskich jednostek wojskowych w razie ewentualnego konfliktu kinetycznego.
Pod koniec lipca Chiny zorganizowały kolejne manewry militarne w pobliżu Wysp Paracelskich na Morzu Południowochińskim. Stało się to niemal zaraz po tym, jak lotniskowiec USS Ronald Reagan zacumował do portu w Singapurze. USS Ronald Reagan znajduje się teraz w bazie marynarki wojennej Changi, a załoga okrętu odmówiła komentarzy na temat przyczyn zmiany kursu i prognozowanych zadań lotniskowca. Lotniskowiec przebywał w regionie Morza Południowochińskiego od 13 lipca 2022 roku, prowadząc ćwiczenia morskie w towarzystwie m.in. niszczyciela USS Benfold. Słowa gen. Smitha oraz obecne rozmieszczenie amerykańskich żołnierzy i jednostek morskich jasno wskazuje, że to region zachodniego Pacyfiku może stać się areną nadchodzącej eskalacji w konflikcie Stanów Zjednoczonych z Chinami.
Australia, pozostając w określonym dystansie od regionu zachodniego Pacyfiku, nie planuje ignorować tego, co dzieje się w ich okolicach. Rosnące zaopatrzenie w amerykańskie technologie, broń i inteligencję świadczą o rosnącej gotowości i napięciu, które towarzyszyć może potencjalnej eskalacji na Pacyfiku. Rosnąca na znaczeniu i sile Australia staje się więc elementem w planie Bidena, który miałby na celu powstrzymanie rozprzestrzenienia się potencjalnego konfliktu zbrojnego na większy obszar.
Rolą Canberry będzie zapewnienie odpowiedniego wsparcia Stanom Zjednoczonym, obrona jak najdalej od wybrzeży własnego państwa oraz zduszenie w zarodku konfliktu, który wybuchnąć może na Morzu Południowochińskim. Razem z Japonią i Koreą Południową, Australia służyć może do zamknięcia teatru działań wojennych od południa. Wydaje się, że taka taktyka jest konsekwentnie realizowana od czasów końca kadencji Donalda Trumpa, którego administracja negocjowała powstanie paktu AUKUS, który podpisano już za kadencji Joe Bidena. Wzmocnienie ekonomiczne, militarne i sojusznicze południa Pacyfiku jest jednym z priorytetów administracji Bidena, który do AUKUS dołożył także sojusz w ramach Partners in the Blue Pacific. Zaprzęganie kolejnych państw do amerykańskich sojuszy militarno-ekonomicznych będzie miało dla Stanów Zjednoczonych kluczowe znaczenie, gdyż w ciągu najbliższych lat mogą one okazać się jednym z niewielu wyznaczników, które świadczyć będą na korzyść USA w perspektywie potencjalnej wojny z Chinami. Wydaje się, że Australia została wyznaczona przez administrację Bidena na skupiającego wokół siebie inne państwa orędownika amerykańskiego planu i potęgi w tym regionie świata.
Jan Hernik
absolwent Ośrodka Studiów Amerykańskich Uniwersytetu Warszawskiego. Specjalizuje się w teorii wpływu religii, rasy i pochodzenia etnicznego na wybór polityczny w amerykańskich wyborach prezydenckich. Jego zainteresowania badawcze obejmują także aktywność USA w regionie Indo-Pacyfiku.
Niniejszy artykuł powstał w ramach działalności społeczno-misyjnej polskiego think tanku Warsaw Institute. Jeśli cenicie Państwo przygotowane przez naszych ekspertów treści, apelujemy o wsparcie finansowe naszej działalności realizowanej na zasadzie non-profit. Do regularnych darczyńców przysyłamy bezpłatnie anglojęzyczny kwartalnik The Warsaw Institute Review.Więcej informacji: www.warsawinstitute.org/support/Darowizny można dokonać bezpośrednio na konta bankowe:USD: PL 82 1020 4900 0000 8502 3060 4017EUR: PL 85 1020 4900 0000 8902 3063 7814GBP: PL 18 1020 4900 0000 8302 3069 6641PLN : PL 41 1020 1097 0000 7202 0268 6152SWIFT: BPKOPLPWDziękujemy!
Warsaw Institute to polski think tank zajmujący się geopolityką. Główne obszary badawcze to stosunki międzynarodowe, bezpieczeństwo energetyczne oraz obronność. Warsaw Institute wspiera Inicjatywę Trójmorza oraz stosunki transatlantyckie.
Warsaw Institute is a Polish think tank focusing on geopolitics. The main research areas are international relations, energy security and defense. The Warsaw Institute supports the Three Seas Initiative and transatlantic relations.
The US is betting on Australia. Are preparations for a potential conflict with China underway?
The United States is increasing its involvement in the South Pacific. Tensions between the US and China are growing, and Australia appears to be one of the Biden administration’s main foreign policy tools to maintain a balance of power in the region. Washington is intensifying cooperation with Canberra in the diplomatic and armaments fields.
As reported in an official statement on the US Department of Defense website, Lloyd Austin’s meeting with Richard Marles on July 13 in Washington was a “family gathering rather than a strategic summit.” The defense ministers of both countries reaffirmed the indissoluble alliance of the United States and Australia, which brings greater benefits to both countries with each day the new administration in Canberra is in office. The wording used in the official message of the Department of Defense proves that the relations between the two countries function on an exceptionally favorable plane.
The government appointed by Anthony Albanese has proven from the beginning of its term that cooperation with American partners is a priority for them in the face of growing tensions in the Indo-Pacific region. In the face of threats by Beijing against Taiwan and the sharpening rhetoric of leading representatives of the People’s Republic of China, the US State Department approved the sale of 80 air-to-ground missiles (JASSM-ER) to Australia worth $ 235 million. As reported by Asia Times quoting the Australian Aviation, stealthy cruise missiles have a range of 935 km and can be used with F-35 Lightning II or F / A-18F Super Hornet fighters belonging to the Royal Australian Air Force (RAAF). Earlier, the United States approved the sale of $ 94 million worth of anti-radiation missiles to suppress enemy air defense (SEAD) in Australia. As part of this sale, Australia is to receive 15 AGM-88 High-Speed Anti-Radiation Missiles (HARM), designed to target enemy air defense radars to prevent opponents from using air defense systems. This is a clear signal that the Australian Armed Forces, in partnership with the Americans, are being directed to prepare for a potential kinetic conflict taking place a long way off the Australian coast. However, Australia’s overriding goal is to maintain security and to neutralize potential threats as far from its shores as possible.
The United States Marine Corps announced on July 18 that the unit did not intend to withdraw its troops from the Western Pacific anytime soon. The reason for this decision is the growing threat from China. During his speech at the Center for Strategic and International Studies, General Eric Smith pointed out that the United States must be able to access the site of a potential military conflict as soon as possible. In his opinion, it is necessary in such a vast area as the Indo-Pacific. The representative of the US Marines also pointed out that reviews of logistic chains are being carried out to maximize the efficiency and speed of movement of US military units in the event of a possible kinetic conflict.In late July, China organized another military exercise near the Paracel Islands in the South China Sea. It happened almost immediately after the carrier USS Ronald Reagan docked at the port of Singapore. USS Ronald Reagan is now at the Changi Naval Base, and the ship’s crew declined to comment on the reasons for the change of course and the forecast missions of the carrier. The aircraft carrier has been in the South China Sea region since July 13, 2022, conducting sea exercises in the company of, among others destroyer USS Benfold. General Smith’s words and the current deployment of US troops and naval units clearly indicate that it is the Western Pacific region that may become the scene of the upcoming escalation in the US-China conflict.
Australia, staying at a certain distance from the Western Pacific region, does not plan to ignore what is happening in their vicinity. The growing supply of US technology, weapons and intelligence are evidence of the growing readiness and tension that may accompany a potential escalation in the Pacific. The growing importance and strength of Australia is therefore an element in Biden’s plan, which would be aimed at stopping the spread of a potential armed conflict to a larger area.
Canberra’s role will be to provide adequate support to the United States, defend as far as possible from its own country’s shores, and crush the conflict that may break out in the South China Sea in the bud. Together with Japan and South Korea, Australia can be used to close the war theater from the south. Such a tactic seems to have been consistently implemented since the end of the term of Donald Trump, whose administration negotiated the creation of the AUKUS pact, which was already signed during the term of Joe Biden. Economic, military and allied strengthening of the South Pacific is one of the priorities of the Biden administration, which was also joined by AUKUS through the Partners in the Blue Pacific alliance. Harnessing more countries to US military and economic alliances will be of key importance for the United States, as in the coming years they may turn out to be one of the few determinants that will prove in favor of the United States in the perspective of a potential war with China. Australia seems to be designated by the Biden administration as a global champion of the American plan and power in this region of the world.
Jan Hernik is a graduate of the American Studies Center at the University of Warsaw. He specializes in the theory of religion, race and ethnicity for political choice in the U.S presidential elections. His research interests also include US activity in the Indo-Pacific region.