Chociaż z portu w Odessie na południu Ukrainy po raz pierwszy od rosyjskiej inwazji udało się wywieźć zboże, zagrożenie globalną klęską głodu pozostaje na alarmująco wysokim poziomie - ostrzega Bank Światowy.
Inwazja Rosji na Ukrainę oraz pandemia koronawirusa spowodowały kryzys łańcuchów dostaw, który "doprowadzi kolejne miliony osób do stanu ekstremalnego ubóstwa i głodu, niszcząc wcześniejsze sukcesy walki prowadzącej do rozwoju najbardziej narażonych społeczeństw" - podaje Bank Światowy.
W swojej wtorkowej analizie eksperci BŚ zwrócili uwagę na siedem najbardziej zagrożonych państw: Afganistan, Erytreę, Mauretanię, Somalię, Sudan, Tadżykistan i Jemen, które - w związku z wojną na Ukrainie - mogą mierzyć się z podwójnym kryzysem: żywnościowych oraz zadłużeniowym.
"Dla biedniejszych krajów, które zależą od importu żywności z Rosji i Ukrainy - wiele z nich to państwa afrykańskie - znalezienie alternatywnych źródeł żywności w krótkim terminie jest trudne ze względu na brak regionalnych producentów i słabo rozwiniętą infrastrukturę" - zaznacza BŚ.
Globalne ceny żywności osiągnęły rekordowy poziom w bezpośrednim następstwie rosyjskiej inwazji. Chociaż od tego momentu spadły, analitycy ostrzegają, że ekstremalny wzrost temperatur w Europie i Ameryce Północnej zniszczy tegoroczne zbiory. Wskutek wojny eksport zboża z Ukrainy spadł o ponad dwie trzecie. "Dlatego kraje polegające na imporcie z Ukrainy będą zmuszone do płacenia wyższych cen za żywność ściąganą z innych kierunków" - wyjaśnia BŚ.
Pierwszy statek z ukraińskim zbożem wypłynął w poniedziałek rano z portu w Odessie na mocy umowy o wznowieniu eksportu zablokowanego przez inwazję Rosji. Statek zmierza docelowo do portu w Trypolisie w Libanie. (PAP)