Na 8 lat więzienia skazał sąd matkę z północnych przedmieść Chicago za nieumyślne zabójstwo i narażenie na niebezpieczeństwo własnego syna. Kobieta zaniedbywała wizyty lekarskie i podawanie leków dziecku, które było po przeszczepie serca.
Ława przysięgłych w maju uznała 41-letnią Jennifer Stroud z Park City winną zarzutów nieumyślnego zabójstwa i narażenia dziecka na niebezpieczeństwo.
Według prokuratury, Stroud nie zabierała swojego 11-letniego syna, Jasona, na regularne wizyty w szpitalu po przeszczepie serca. Nie podawała mu również codziennie niezbędnych leków, które były potrzebne, aby organizm 11-latka nie odrzucił nowego serca. Jej działania doprowadziły do śmierci Jasona 11 września 2016 roku.
Podczas procesu prokuratorzy wezwali 13 świadków, w tym ekspertów medycznych, którzy wyjaśniali, jak brak wizyt lekarskich i nieprzyjmowanie leków doprowadziły do śmierci Jasona.
„Nasze biuro oskarżyło oboje rodziców, ponieważ śmierci Jasona można było zapobiec. To było przestępcze i lekkomyślne z ich strony, aby nie leczyć i nie opiekować się swoim synem” – powiedział prokurator stanowy powiatu Lake Eric Rinehart.
Jennifer Stroud była współoskarżona ze swoim mężem Davidem, ale sprawy zostały rozdzielone, gdy para złożyła wniosek o rozwód w 2017 roku.
David Stroud w maju 2019 roku przyznał się do winy ws. nieumyślnego spowodowania śmierci i został skazany na pięć lat więzienia.
Wydając wyrok w czwartek 21 lipca, sędzia powiatu Lake powiedział, że Jennifer Stroud zawiodła społeczeństwo pod względem obowiązków obywatelskich i obowiązków moralnych jako matka.
Skazana matka musi odsiedzieć 50 proc. wyroku plus odbyć dwa lata nadzoru sądowego po zwolnieniu. Na poczet wyroku będzie miała zaliczone 75 dni w areszcie powiatu Lake.
(jm)