Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 7 października 2024 06:30
Reklama KD Market

LN siatkarzy - USA i Włochy pierwszymi półfinalistami

Amerykańscy siatkarze pokonali Brazylię 3:1 (20:25, 25:22, 25:23, 25:17), a Włosi Holendrów 3:1 (21:25, 25:22, 25:13, 25:22) pierwszych ćwierćfinałach turnieju Ligi Narodów w Bolonii. Zespół USA w półfinale zagra ze zwycięzcą meczu Polska - Iran.

Pierwszego seta Brazylijczycy pewnie wygrali 25:20, zdecydowanie lepiej prezentując się w ataku, choć przyjęcie było po stronie rywali.

W drugiej partii stroną przeważająca byli Amerykanie, którzy szybko objęli prowadzenie, nie oddając go do końca. Aaron Russel po ataku z lewego skrzydła zakończył tę partię 25:21.

Trzeci set był najbardziej wyrównany. Od stanu 16:16 do 23:23 drużyny punkty zdobywały na przemian. Końcówka należała już do Amerykanów, którzy decydujący punkt zdobyli po skutecznym bloku, wygrywając 25:23.

Drużyna USA zaliczyła świetne otwarcie w kolejnej partii - 6:1. Trener Brazylijczyków Renan Dal Zotto sytuację ratował przerwą na żądanie. Na niewiele to się zdało, gdyż przewaga ekipy Johna Sperawa dalej była bezpieczna. W dużej mierze wynikało to z błędów przeciwników, którzy od wyniku 17:19 nie zdołali ani razu zapunktować.

Turniej finałowy w Bolonii rozgrywany jest systemem pucharowym. Polacy w ćwierćfinale trafili na Irańczyków, więc będą mieć okazję do rewanżu za porażkę 2:3 w fazie zasadniczej. Reprezentacja Iranu była jedną z dwóch, które zdołały pokonać biało-czerwonych od początku zmagań w LN. Wcześniej dokonali tego Włosi, wygrywając 3:1.

Mecz Włochów z Holendrami rozpoczął się od sporego rozczarowania gospodarzy. Fabian Plak w końcówce pierwszego seta zaaplikował im as serwisowy na 24:20. Ostatni punkt Holendrzy zdobyli po fatalnym kiksie rywali, którzy w ogóle nie zareagowali, gdy piłka przeszła na ich stronę boiska.

W drugiej partii role się odwróciły. Podopieczni Ferdinando De Giorgi, niesieni dopingiem publiczności zgromadzonej w Unipol Arenie, od początku pewnie zmierzali do zwycięskiego końca. W pewnym momencie dobrze pracująca włoska maszyna jednak się zacięła. Przeciwnicy zdołali zdobyć cztery punkty z rzędu i doprowadzili do stanu 19:20. Finisz należał ponownie do gospodarzy, którym wydatnie pomogli Holendrzy, posyłając piłkę z serwisu na zakończenie tej części gry w siatkę. Wygrana gospodarzy 25:22 zapowiadała dalsze emocje, choć zawodnicy obu drużyn za dużo popełniali błędów. Tych zdecydowanie mniej było po stronie Włochów.

W trzecim secie przewaga gospodarzy nie podlegała dyskusji (25:13). Niemoc rywali wyraziła się dłuższym pobytem na ławce ich najlepszego zawodnika Nimira Abdel-Aziza.

W tej sytuacji kolejna partia miała być tylko formalnością dla Włochów. Tymczasem zespół "Oranje" postawił twarde warunki. Tablica często pokazywała remis. Holendrzy grali bardzo ofiarnie, ale w końcówce meczu nie sprostali atakom gospodarzy. Ostatni zakończył Gianluca Gallasi.

Na czwartek zaplanowano kolejne dwa ćwierćfinały. Włosi czekają na triumfatora spotkania Francja - Japonia, a Amerykanie o finał zagrają ze zwycięzcą meczu Polska - Iran.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama