Złoty medal mistrzostw Europy zdobyty w niedzielę przez koszykarzy Grecji w Belgradzie jest taką samą niespodzianką jak wywalczenie w lipcu 2004 roku mistrzostwa Europy przez piłkarzy tego kraju. W finale Grecy pokonali Niemcy 78:62.
Sukces Greków świętowało w Belgradzie ponad 10 tysięcy fanów z Hellady. Tysiące Greków wyległy w nocy na ulice Aten i główny plac Omonia, na ulice innych większych miast Hellady, a nawet stolicy Cypru - Nikozji. Podobnie cieszono się przed ponad rokiem z sukcesu piłkarzy.
Grecja jest pierwszym państwem, od czasu rozpadu ZSRR, które może poszczycić się mistrzostwem Europy w dwóch dyscyplinach: piłce nożnej i koszykówce.
Dumny z koszykarzy był premier Grecji Costas Caramanlis, który powiedział: "W rok po igrzyskach i sukcesie piłkarzy nasz narodowy zespół znowu dał nam powody do dumy". Radości nie krył także prezydent Międzynarodowej Federacji Koszykówki strefy europejskiej (FIBA-Europe) Grek George Vassilakopoulos, który wręczał kapitanowi mistrzów Europy Michailowi Kakiouzisowi mistrzowski puchar.
33. mistrzostwa Europy koszykarzy przeszły do historii jako turniej niespodzianek, porażek faworytów na czele z sensacyjnym odpadnięciem Serbii i Czarnogóry w 1/8 finału i sukcesów drużyn, którym nie wróżono długiej gry w Belgradzie. Po raz pierwszy w historii ME w czwórce nie znalazł się żaden zespół z Europy Wschodniej i państw byłej federacyjnej Jugosławii: obrońcy tytułu - Litwini zajęli piątą lokatę, Rosjanie ósmą, choć przed finałami obydwie drużyny wymieniane były w roli faworytów.
Kluczem do sukcesu okazała defensywa Greków, którzy dzięki zespołowej grze eliminowali kolejnych rywali, i z meczu na mecz grali lepiej. Maszyny greckiej, prowadzonej przez byłego znakomitego zawodnika reprezentacji tego kraju, mistrza Europy z 1987 roku Panagiotisa Yannikasam, nie potrafił zatrzymać w finale nawet Niemiec Dirk Nowitzki, największy gwiazdor mistrzostw Europy.
"Jesteśmy mistrzami Europy w piłce nożnej i koszykówce, w najpopularniejszych dyscyplinach zespołowych. Kto nam może dorównać? Dla 11 milionowego kraju, jakim jest Grecja, te dwa mistrzostwa Europy i organizacja igrzysk olimpijskich to wielkie sukcesy - powiedział w wywiadzie dla jednej z telewizji Panagiotis Fassoulas, jeden z najlepszych koszykarzy w historii greckiej koszykówki, kolega Yannakisa ze złotej drużyny z 1987 roku.
"Jesteśmy zadowoleni z tego czego dokonaliśmy. Grecy byli od nas lepsi" - przyznał spokojnie, po opadnięciu emocji, najlepszy zawodnik ME Dirk Nowitzki.
To był dla nas finał jak ze snu. Zagraliśmy zespołowo. żaden zespół w niedzielę wieczór nie miał szans wygrać z nami" - powiedział Theodoros Papalukas, który był najskuteczniejszym koszykarzem Grecji w finale.