Rosjanie przymusowo wywieźli z Ukrainy dwa miliony osób, w tym kilkaset tysięcy dzieci, a kolejne kilkadziesiąt tysięcy osób przebywa w tzw. obozach filtracyjnych – oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w przemówieniu do uczestników konferencji w Seulu.
„Dokładnych liczb nikt nie zna, wszystkie te wywiezione osoby pozbawia się środków łączności, zabiera się im dokumenty, zastrasza się je i próbuje rozwieźć po dalekich rejonach Rosji, aby było im jak najtrudniej wrócić do domu” – oznajmił Zełenski, którego cytuje w środę agencja Ukrinform.
Prezydent dodał, że Rosja stworzyła tzw. obozy filtracyjne, przez które muszą przejść mieszkańcy okupowanych terenów Ukrainy.
"Filtracją" Rosjanie nazywają proces segregacji i wyławiania spośród mieszkańców zaatakowanych i okupowanych ukraińskich terytoriów osób, które mają nastawienie proukraińskie i nie popierają rosyjskiej agresji.
Według ukraińskiego prezydenta w tzw. obozach filtracyjnych przebywają dziesiątki tysięcy osób. „Znikają tam młode kobiety. Myślę, że wszyscy zdają sobie sprawę, co tam się z nimi dzieje” – zaznaczył Zełenski. (PAP)