Redakcja
Mężczyzna z Chicago w piątek, 1 lipca przyznał się do winy w sprawie udziału w szturmie na Kapitol 6 stycznia 2021 roku. Jest jedną z 30 osób w Illinois, której postawiono zarzuty w tej sprawie. Grozi mu do 6 miesięcy więzienia.
Athanasios Zoyganeles przyznał się do zarzutu paradowania, demonstrowania lub pikietowania w budynku Kapitolu.
Z dokumentacji sądowej wynika, że Zoyganeles planował podróż do Waszyngtonu na kilka tygodni przed zamieszkami. W grudniu 2020 r. w wiadomości do znajomego napisał, że jest „gotowy na wszystko”.
Informacji na temat roli Zoyganelesa w szturmie na Kapitol dostarczyły FBI co najmniej trzy osoby, w tym jego kolega z liceum. W październiku ub. roku krewny zidentyfikował Zoyganelesa na zdjęciach z zamieszek na Kapitolu.
Na nagraniach monitoringu widać Zoyganelesa trzymającego w ręce kawałek drewna i palącego papierosa przed drzwiami parlamentarnymi. Widać to też w czarno-czerwonej czapce z napisem „Trump”, jak przedziera się wraz z tłumem przez drzwi parlamentarne, a będąc już w środku, filmuje swoim telefonem.
W październiku krewny Zoyganelesa potwierdził w rozmowie z FBI tożsamość podejrzanego mężczyzny.
Zoyganeles jest jednym z 30 mieszkańców Illinois, którym postawiono zarzuty w wyniku dochodzenia w sprawie zamieszek na Kapitolu.
Według Departamentu Sprawiedliwości, do tej pory w związku ze szturmem na Kapitol aresztowano już około 800 osób we wszystkich stanach. Prokuratorzy federalni określają trwające śledztwo mianem największego w historii kraju.
6 stycznia 2021 roku w Waszyngtonie tysiące zwolenników ustępującego prezydenta Donalda Trumpa wtargnęło do budynku Kapitolu Stanów Zjednoczonych na znak protestu przeciw wynikom wyborów z listopada 2020 r. W środku w pomieszczeniach Kapitolu dopuszczali się licznych aktów wandalizmu i grozili przemocą ustawodawcom Kongresu. Przerwano obrady izb Kongresu, ewakuowano kongresmenów i senatorów. W wyniku tych wydarzeń śmierć poniosło 5 osób i co najmniej 138 policjantów zostało rannych.
Zoyganelesowi grozi do 6 miesięcy więzienia. Wyrok ma usłyszeć 30 września.
(jm)
