Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 września 2024 20:31
Reklama KD Market
Reklama

Opozycja wzywa prezes TK do ustąpienia ze stanowiska w związku z doniesieniami o konsultacjach z szefem KPRM

Politycy opozycji wzywają, by prezes TK Julia Przyłębska zrzekła się urzędu w związku z doniesieniami mediów o jej kontaktach w sprawie wyroków TK z szefem KPRM Michałem Dworczykiem. Z nikim nigdy nie omawiałam i nie omawiam żadnych orzeczeń - twierdzi Przyłębska.

W poniedziałek część mediów informowała o opublikowanych w sieci zrzutach ekranu mających pokazywać korespondencję mailową szefa KPRM Michała Dworczyka ze stycznia 2019 r., w której miał relacjonować premierowi Mateuszowi Morawieckiemu rozmowę z prezes TK Julią Przyłębską, dotyczącą trzech spraw oczekujących w TK na rozstrzygnięcie.

Do sprawy we wtorek odnosili się politycy opozycji. Posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz oceniła na konferencji prasowej, że trójpodział władzy "w państwie PiS" jest fikcją. "Mamy na to kolejny ewidentny dowód, i wszyscy bohaterowie tej afery łamią konstytucyjną zasadę, że sądy i trybunały są władzą odrębną, niezależną od innych władz. Panowie Morawiecki i Dworczyk popełniają delikt konstytucyjny, za co staną przed Trybunałem Stanu" - podkreśliła posłanka KO.

Wezwała prezes Przyłębską, by zrzekła się pełnionego urzędu.

Arkadiusz Myrcha zwrócił uwagę, że prezes Przyłębska stoi na czele organu konstytucyjnego, a nie partyjnej instytucji. "Liczymy, że na posiedzeniu Sejmu w tym tygodniu pani sędzia Julia Przyłębska stawi się i wytłumaczy z historii opisanych w mailach pana ministra Dworczyka" - dodał poseł KO. Jak zaznaczył, "nie liczy na cud". "Pani Julia Przyłębska raczej nie ma w zwyczaju pojawiania się w Sejmie czy w Senacie, nie lubi wyjaśniać obywatelom, Polakom jak funkcjonuje Trybunał Konstytucyjny, nie mniej jednak gorąco apelujemy: sytuacja jest wyjątkowa, historia opisana w mailach, jest sytuacja, która wyczerpuje znamiona czynu zabronionego, opisanego w Kodeksie karnym" - powiedział Myrcha.

Posłowie KO zapowiedzieli też złożenie zawiadomienia do prokuratury w sprawie możliwości przekroczenia uprawnień (art. 231 Kodeksu karnego) przez prezes Przyłębską i ministra Dworczyka. Podobne w treści doniesienie - jak poinformował portal Onet - złożył lider Nowoczesnej Adam Szłapka.

Z kolei posłanka Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska, pytana o tę kwestię podczas wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie, oceniła: "Rząd łamiący zasady bezpieczeństwa wewnętrznego i korzystający z prywatnych maili do korespondencji służbowych, to rząd, który zagraża stabilności Rzeczpospolitej i narusza powagę tego państwa".

Sprawę skomentowali także również politycy Lewicy - Krzysztof Gawkowski i Tomasz Trela.

"Sprawa pana Dworczyka, wyciekające maile i informacja, że pani Przyłębska jest +sędzią dyspozycyjną+ to łamanie standardów, ale i prawa" - mówił. Trela dodał, że Lewica żąda rezygnacji Przyłębskiej.

Rzecznik Porozumienia Jan Strzeżek zapowiedział natomiast złożenie wniosku w tej sprawie do prokuratury. "W związku z ujawnionymi mailami dotyczącymi wpływania przez Ministra Dworczyka na wyroki TK złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa z Art. 231 KK. Za ten czyn grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności" - poinformował we wtorek Strzeżek.

W rozmowie z Programem Trzecim Polskiego Radia w poniedziałek po południu Przyłębska została zapytana, czy "jakiekolwiek orzeczenia były omawiane z panem ministrem".

"Nie było żadnych; z nikim nigdy nie omawiałam i nie omawiam żadnych orzeczeń. Natomiast odwoływanie się i stawianie jakichś tez dotyczących mojej działalności, powołując się na niesprawdzone źródła, i to jeszcze w czasie, kiedy trwa konflikt, jest wojna z Ukrainą; i to tylko pokazuje, że jest to działanie takie, aby zdestabilizować państwo. Także proszę państwa, to jest nieprawda i sposób zachowania niektórych dziennikarzy naprawdę jest żenujący” - odpowiedziała.

Jak dodała: "Generalnie, (...) nie odnoszę się do tego, nigdy się nie odnosiłam - bo pytania różne nam zadawano - ponieważ uważam, że komentowanie niesprawdzonych informacji, informacji ze źródła, który jest właśnie takim źródłem destabilizującym polskie państwo, jest moim zdaniem nie na miejscu; i jeszcze w dzisiejszych czasach, w których dzieje się to, co się dzieje".(PAP)

Autorzy: Mieczysław Rudy, Marta Rawicz, Mikołaj Małecki, Maria Łapińska, Daria Kania


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama