Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 7 października 2024 12:24
Reklama KD Market

El. MŚ koszykarzy - Polska - Izrael 90:85. Zwycięstwo w meczu o “być albo nie być”

Reprezentacja Polski koszykarzy pokonała w Lublinie Izrael po dogrywce 90:85 (18:12, 24:24, 15:19, 21:23, dogr. 12:7) w spotkaniu 5., przedostatniej kolejki eliminacji mistrzostw świata 2023 i zachowała szanse na awans do drugiego etapu kwalifikacji.

Polacy w meczu o „być albo nie być” wygrali dzięki rzutom z dystansu. Trafili 15 razy zza linii 6,75 m (przy skuteczności 46 proc.), w tym na 2,3 sekundy przed końcem czwartej kwarty, co pozwoliło doprowadzić do dogrywki. Piłkę wybronił wówczas kapitan Mateusz Ponitka, a akcję wykończył Jarosław Zyskowski po podaniu Tomasza Gielo i na tablicy był remis 78:78. W dodatkowym czasie gry także decydujące okazały się, oprócz defensywy, rzuty za trzy - A.J. Slaughtera i równo z syreną Michała Sokołowskiego.

Już po 9 sekundach pierwsze punkty rzutem z dystansu uzyskał amerykański rozgrywający Slaughter, dla którego był to pierwszy mecz w tej edycji kwalifikacji mistrzostw świata. Podopieczni trenera Igora Milicica od początku bronili twardo, a pod koszami piłki zbierał najwyższy Aleksander Balcerowski. Polska prowadziła 5:0, 9:1.

Kapitan Ponitka, który po opuszczeniu Zenita Sankt Petersburg na początku marca nie grał przez kilka miesięcy, nie mógł „wstrzelić” się z dystansu, ale odważnie, jak zwykle, wchodził pod kosz i wymuszał faule rywali. Wolne wykonywał niemal bezbłędnie - w pierwszej połowie 9 na 10 i Polska wygrywała 18:10, a w połowie drugiej kwarty nawet 27:16.

Izraelczycy po słabszym początku (pierwsze punkty z gry zdobyli po sześciu minutach) radzili sobie coraz lepiej z ogrywaniem defensywy Polaków. Pod koniec drugiej kwarty zmniejszyli straty do 33:28, a w trzeciej odsłonie dwukrotnie zbliżyli się na punkt (44:43 w 23. min i 56:55 w 29.) po rzutach zza linii 6,75 m.

Po 30 minutach biało-czerwoni prowadzili zaledwie 57:55, bo choć nadal byli agresywni w obronie, to w rutach z dystansu nie trafiali już tak jak w pierwszej połowie, a pod koszem środkowi Olejniczak i Balcerowski byli nieskuteczni.

Jeszcze bardziej nerwowo zrobiło się w ostatniej części. Goście grali konsekwentnie w ataku i po serii rzutów z dystansu Tamira Blatta i Rafaela Menco prowadzili 75:72 na dwie minuty przed końcem. Potem było jeszcze gorzej (72:78) ma 100 sekund przed końcem czwartej kwarty. Rzuty wolne Ponitki i szalona akcja w ataku Zyskowskiego po wybronionej piłce przez Ponitkę dała remis 78:78 i dogrywkę.

W niej lepiej rozpoczęli rywale - Blatt trafił za trzy punkty, ale potem Polacy przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Do remisu 82:82 doprowadził wolnymi Ponitka, a rzut za trzy punkty Slaughtera oraz dobitka Gielo dały przewagę 87:82 na 41 sekund przed końcem.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama