Prace poszukiwawcze w ostrzelanym przez rosyjskie siły centrum handlowym w Krzemieńczuku w środkowej Ukrainie powinny potrwać do środy rano; wtedy będzie znany ostateczny bilans ofiar - oznajmił we wtorek szef MSW Ukrainy Denys Monastyrski.
Minister zapewnił, że centrum handlowe, które zostało zniszczone w ostrzale, jest wyłącznie cywilnym obiektem. "Nigdy tu nie były rozlokowywane ani siły zbrojne, ani inne zbrojne formacje. Nie ma bunkrów i magazynów z bronią, nie ma niczego, co zagrażałoby komukolwiek z wojskowych, dlatego jest to celowe trafienie w cywilny obiekt" - powiedział, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Zaznaczył, że już zidentyfikowano pułk rosyjskiego lotnictwa, który przeprowadził atak i ustalono tożsamość pilotów.
Monastyrski przekazał, że w ataku zginęło 18 osób. Za zaginionych uznawanych jest 21 osób; część z nich może być wśród znalezionych zabitych. Minister dodał, że większość zwłok nie została zidentyfikowana, ponieważ ciała są w znacznym stopniu spalone.
Wskutek ostrzału rannych zostało 59 osób: 25 z nich hospitalizowano, jedna osoba zmarła w szpitalu.
Na miejscu trwają prace poszukiwawcze, które według ministra mogą potrwać do środy rano. Dotychczas oczyszczono z gruzów 60 proc. obiektu.(PAP)
Na zdjęciach:
Ostrzelane przez rosyjskie siły centrum handlowe w Krzemieńczuku
Zdjęcia: OLEG PETRASYUK/EPA-EFE/Shutterstock