Japonia i Korea Południowa zadeklarowały w czwartek pomoc humanitarną dla Afganistanu w związku ze środowym trzęsieniem ziemi, w którym zginęło ponad 1000 osób, a 1500 zostało rannych. Do kraju dotarła żywność i inne potrzebne artykuły z Pakistanu, Iranu i Kataru.
Agencje rządowa USA oceniają możliwości wsparcia Afgańczyków. ONZ zapowiada, że najlepiej przygotowana do akcji poszukiwawczo-ratowniczych jest Turcja.
"Pomóżcie Afgańczykom dotkniętym tą wielką tragedią, nie szczędźcie wysiłków" - zaapelował do społeczności międzynarodowej Hibatullah Achundzada, przywódca talibów, który niemal nigdy nie pokazuje się publicznie.
Japoński rząd zapowiedział, że zamierza udzielić pomocy Afganistanowi, jednak na razie Japonia koordynuje działania, mające na celu "niezwłoczne zapewnienie niezbędnego wsparcia" oraz ocenia sytuację, aby uwzględnić lokalne potrzeby. Z kolei ministerstwo spraw zagranicznych Korei Południowej poinformowało, że planuje przekazać 1 mln dolarów pomocy humanitarnej ofiarom trzęsienia ziemi.
Rzecznik talibskiego rządu Zabihullah Mujahid napisał na Twitterze, że 8 ciężarówek z żywnością i innymi artykułami pierwszej potrzeby dotarło z Pakistanu do afgańskiej prowincji Paktika. Dodał, że w czwartek do kraju przyleciały dwa samoloty z pomocą humanitarną z Iranu i kolejny z Kataru.
Prezydent USA Joe Biden nakazał w środę agencjom rządowym ocenę możliwości pomocy osobom, które najbardziej ucierpiały w wyniku katastrofy. Rzecznik departamentu stanu Ned Price powiedział, że USA oczekują, że pomoc humanitarna będzie tematem rozmowy między rządem talibów a przedstawicielami Stanów Zjednoczonych w nadchodzących dniach.
ONZ przekazała, że Turcja ma "największe kompetencje" z krajów organizacji, aby zapewnić pomoc poszukiwawczo-ratowniczą.
Ratownicy z trudem docierają do odległego obszaru na wschodzie kraju dotkniętego trzęsieniem ziemi, a słaba komunikacja i brak odpowiednich dróg utrudniają ich wysiłki - powiedzieli przedstawiciele afgańskich władz, cytowani przez agencję Reutera.
Rzecznik czołowego talibskiego dowódcy wojskowego w najbardziej dotkniętej katastrofą prowincji Paktika, przekazał, że trzęsienie ziemi zniszczyło ponad 3 tys. domów na wschodzie kraju.
Dodał, że w środę wieczorem uratowano około 600 osób z różnych dotkniętych katastrofą obszarów.
Miasto Gayan w prowincji Paktika, leżące w pobliżu epicentrum, doznało znacznych zniszczeń, a większość budynków została uszkodzona lub całkowicie się zawaliła. Jak pisze BBC, w dystrykcie Gayan i Barmal odnotowano najwięcej ofiar śmiertelnych, a jedna z wiosek w Gayan została podobno całkowicie zniszczona.
Wysiłkami ratunkowymi dowodzi kierowane przez talibów ministerstwo obrony.
Jak komentuje Reuters, akcja ratunkowa będzie wielkim testem dla islamistycznych talibskich władz, które przejęły rządy w kraju w sierpniu ubiegłego roku po dwóch dekadach wojny i zostały odcięte od dużej pomocy międzynarodowej.
Pakistańskie obserwatorium meteorologiczne oceniło, że epicentrum środowego trzęsienia znajdowało się w afgańskiej prowincji Paktika, około 50 km na południowy zachód od miasta Chost. Największym zniszczeniom uległy graniczące z Pakistanem wschodnie prowincje Afganistanu: Paktika, Chost i Nangarhar. (PAP)