Chicago (CST, inf. wł.) - Po latach czołobitnej uległości wobec burmistrza Richarda M. Daley, radni chicagowscy zdobyli się na odwa gę, zatwierdzając wstępnie ustawę miejską, która uniemożliwi burmistrzowi prywatyzację różnych usług municypalnych.
Komitet Budżetowy Rady Miejskiej zatwierdził 6 bm. ustawę miażdżącą przewagą głosów - 17 do 1 - która świadczy o natężających się nastrojach buntu radnych wobec burmistrza i wymykania się Rady Miejskiej spod jego kontroli.
Radni są tak bardzo przeciwni planowanej przez burmistrza prywatyzacji usług, że już skompletowali 41 głosów, by zatwierdzić ustawę na forum Rady Miejskiej w pełnym składzie.
Na czele buntu stoi radny Thomas Allen z 38 okręgu miejskiego.
Allen i jego stronnicy twierdzą, że 27 rodzajów usług już sprywatyzowanych przez burmistrza Daley okazało się porażką i niewypałem, źródłem nadużyć i marnowania pieniędzy z kieszeni podatnika, "niewidzialnym sektorem bez odpowiedzialności finansowej", którego najlepszym - albo najgorszym - przykładem jest afera "Wynajęta ciężarówka".
Radni zarzucają, iż zostali pozbawieni elementarnej kontroli nad usługami municypalnymi w swoich okręgach, a mieszkańcy Chicago należnych im miejsc pracy.
Radny Allen stwierdził, że niestety zbyt często prywatyzacja usług kończy się wstydem i stratami finansowymi.
Radny Brian Doherty z 41 okręgu miejskiego sugeruje, że doniesienia w mediach o nepotyzmie i korupcji mogły dodać odwagi tym radnym, którzy do tej pory obawiali się publicznie komentować decyzje burmistrza.
Warto przypomnieć, że cztery miesiące temu dwóch bliskich stronników burmistrza Daley posłużyło się manewrem parlamentarnym, by nie dopuścić do głosowania nad ustawą blokującą prywatyzację usług miejskich.
Burmistrz przekonywał wówczas, że jeśli zniknie zagrożenie prywatyzacji, to związki zawodowe nigdy nie przystaną na jego żądania zmian w przepisach związkowych, dzięki którym poczynione zostaną oszczędności w kasie miasta.
(ao)
Bunt radnych?
- 09/13/2005 06:12 AM
Reklama