Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 8 października 2024 06:39
Reklama KD Market

1. liga piłkarska - czas baraży: czterech chętnych, jedno miejsce

W czwartek półfinały, a w niedzielę finał - w ciągu czterech dni trzy mecze barażowe wyłonią ostatnią drużynę, która awansuje w tym sezonie do piłkarskiej ekstraklasy i sezon 1. ligi dobiegnie końca. W grze pozostały Arka Gdynia, Korona Kielce, Odra Opole i Chrobry Głogów.

Dwie najlepsze drużyny 1. ligi - Miedź Legnica i Widzew Łódź - awans wywalczyły bezpośrednio. O ostatnie wolne miejsce w dwustopniowych barażach powalczą zespoły, które po 34 kolejkach uplasowały się na pozycjach 3-6.

W półfinałach najwyżej rozstawiona Arka, która do ostatniej kolejki rywalizowała z Widzewem o drugą lokatę, podejmie szóstego Chrobrego, a czwarta Korona zagra z Odrą.

Zespół z Gdyni z całej czwórki miał największe ambicje i dzięki udanej rundzie wiosennej do końca walczył o bezpośrednią promocję do krajowej elity. Na finiszu przytrafiły się jednak drużynie trenera Ryszarda Tarasiewicza dwie porażki i o powrót do ekstraklasy musi powalczyć w barażach. Podobnie było przed rokiem, kiedy żółto-niebiescy nie sprostali ŁKS Łódź.

Teraz zmierzą się z Chrobrym, który w ekstraklasie nigdy nie grał. Baraże stanowią podsumowanie pracy w Głogowie trenera Ivana Djudjevica, który już wcześniej zapowiedział, że po sezonie opuści klub.

"Chcieliśmy razem z drużyną przejść do historii i po części już nam się to udało. Mieliśmy ostatnio drobny kryzys, ale zwycięskim meczem z Zagłębiem Sosnowiec (4:0) w ostatniej kolejce pokazaliśmy, że już go pokonaliśmy. To był pokaz siły Chrobrego. Mieliśmy udział w barażach w swoich rękach i to zrobiliśmy" - podkreślił Djurdjevic.

Jak dodał, fakt, że klub po raz pierwszy jest tak blisko ekstraklasy, zawdzięcza m.in. stabilności, spokojowi i brakowi nerwowych ruchów.

"W piłce na wszystko trzeba zapracować, +chciejstwo+ nie wystarczy. Przed nami jeszcze, mam nadzieję, dwa mecze. Traktujemy te baraże jak fajną przygodę, ale oczywiście chcemy zwyciężyć. Wygraliśmy z Arką dwa razy w tym sezonie, więc dlaczego nie mielibyśmy tego zrobić po raz trzeci" - podsumował szkoleniowiec głogowian.

Przed rokiem awans do ekstraklasy z baraży wywalczył Górnik Łęczna, który startował właśnie z szóstego miejsca.

W drugiej parze - Korony z Odrą - w tym sezonie do tej pory górą byli gospodarze obu spotkań. Kielczanie byli w najbardziej komfortowej sytuacji spośród całej czwórki, gdyż już od dłuższego czasu mogli spokojnie szykować się do baraży.

"Przed nami dwa finały - w czwartek i później, mam nadzieję, w niedzielę. Koncentrujemy się już na Odrze" - podkreślił słowacki pomocnik Korony Dalibor Takac.

PZPN do prowadzenia czwartkowych spotkań wyznaczył czołowych polskich arbitrów - w Gdyni rozjemcą będzie Szymon Marciniak, a w Kielcach - Tomasz Musiał.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama