Amerykanie w coraz mniejszym stopniu popierają karanie sankcjami Rosji za inwazję na Ukrainę, jeżeli odbywa się to kosztem gospodarki. Rosną obawy o inflację i ogólną kondycję gospodarczą USA - wynika z sondażu ośrodka NORC dla Associated Press.
Szerokie wcześniej poparcie dla sankcji USA wymierzonych w Moskwę nieznacznie maleje. 45 proc. Amerykanów wciąż twierdzi, że priorytetem powinny być restrykcje przeciw Rosji. Zdaniem 51 proc. należy jednak przede wszystkim ograniczyć działania, które szkodzą amerykańskiej gospodarce.
W kwietniu proporcje były dokładnie odwrotne. W marcu za największy priorytet sankcje uważało 55 proc.
„Zmiany w opiniach odzwierciedlają sposób, w jaki rosnące ceny dotykają amerykańskie gospodarstwa domowe, w tym koszty paliwa, artykułów spożywczych i innych towarów. Nadwyrężyły one budżety milionów ludzi - i być może ograniczają ich gotowość do finansowego wsparcia Ukrainy” – podkreśla we wtorek AP.
44 proc. respondentów godzi się na bezpośrednią wysyłkę funduszy na Ukrainę. 32 proc. wyraża sprzeciw, a 23 proc. nie ma na ten temat opinii.
32 proc. ankietowanych uważa, że USA powinny odegrać główną rolę w wojnie na Ukrainie, a 49 proc. sądzi, że rola Ameryki w tym konflikcie powinna być niewielka.
Politolodzy uważają, że wynik sondażu to niepokojący znak dla prezydenta Joe Bidena, który w sobotę zatwierdził kolejne 40 mld dolarów pomocy dla Ukrainy, w tym środki na uzbrojenie i wsparcie finansowe.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)