Chicago (inf. wł., CST) Wczoraj rozpoczęła się nauka w chicagowskich szkołach publicznych.
Burmistrz Richard M. Dlaey i Arne Duncan, dyrektor wykonawczy chicagowskiej oświaty publicznej apelowali o jak najlepszą frekwencję w pierwszym dniu zajęć.
Dyrektor Duncan przypomniał rodzicom, że od frekwencji uczniowskiej w pierwszym dniu szkoły zależy wielkość funduszy stanowych wyasygnowanych dla chicagowskich szkół przez władze Illinois.
Wczoraj w Chicago zostały otwarte 22 nowe szkoły, co jest rekordową liczbą w miejskim systemie szkół publicznych.
Choć do użytku zostały oddane tylko 3 nowo wybudowane obiekty, a 9 pozostałych stanowią placówki uruchamiane w istniejących siedzibach, to władze oświatowe uważają nowe szkoły za ogromny sukces, zwłaszcza w dobie poważnych ograniczeń budżetowych.
Większość z nowych szkół to małe placówki edukacyjne uruchomione w ramach programu Renesans 2010, którego celem jest podniesienie poziomu nauczania poprzez zastąpienie najsłabszych szkół lepszymi i skuteczniejszymi.
Ponadto w szkołach chicagowskich zwiększy się o 2 tys. liczba miejsc dla przedszkolaków oraz zwiększy się o 17 liczba specjalistów w zakresie czytania i przedmiotów ścisłych.
Władze oświatowe zrezygnowały z rezultatów testu Iowa jako kryterium promocji. W zamian przeprowadzane będą kolejno trzy testy okresowe.
W tym roku szkolnym niestety ponownie zdrożały posiłki w szkołach o 25 centów. Cena śniadania wynosi 1,25 dol., a lunchu 1,60 dol. w szkole podstawowej i 1,85 dol. w szkole średniej. Podwyżka nie dotyczy uczniów, którzy kwalifują się do darmowych lub zniżkowych posiłków.
Władze chicagowskiej oświaty poinformowały także, iż szkoły publiczne przyjmą kilka tysięcy dzieci, bezdomnych ofiar huraganu Katrina, które nieprzerwanie napływają do naszego miasta.
Przypomnijmy, że w ponad 600 publicznych szkołach chicagowskich pracuje około 27 tys. nauczycieli i ich pomocników. Do szkół chicagowskich uczęszcza około 430 tys. uczniów.
(ao)
Początek szkoły
- 09/08/2005 07:29 PM
Reklama