Kalejdoskop
W biografii Willa Smitha, która ukazała się pod koniec ubiegłego roku, odnajdujemy wiele szokujących szczegółów z życia aktora. Ale największy szok wywołał incydent podczas tegorocznych Oscarów. Will spoliczkował na scenie Chrisa Rocka, uznając, że jeden z dowcipów prowadzącego galę komika jest bolesny dla Jady Smith. Chwilę później Smith odbierał statuetkę dla najlepszego aktora za rolę w filmie King Richard. Tak oto jednego wieczoru zaliczył swój największy wzlot i upadek...
Przemoc domowa i Grammy
Will dorastał w Filadelfii wraz z bratem Harrym oraz siostrami – Pam i Ellen. Matka aktora, Carolina, pracowała w kuratorium oświaty, a ojciec, Willard, był inżynierem zajmującym się urządzeniami chłodniczymi. Jednak nie była to zdrowa rodzina. Will i jego rodzeństwo wielokrotnie byli świadkami przemocy ojca wobec matki. W swojej biografii aktor wyznał, że kiedy miał dziewięć lat, widział, jak ojciec uderzył matkę w głowę tak mocno, że ta upadła i pluła krwią. „Ten moment w sypialni rodziców, prawdopodobnie bardziej niż jakikolwiek inny moment w moim życiu, zdefiniował to, kim jestem” – pisał.
Gdy Will był nastolatkiem, rodzice rozwiedli się. Mimo choroby alkoholowej ojca, aktor nie ma wyłącznie złych wspomnień z nim związanych. „Był agresywny, ale był też na każdym moim meczu, zabawie i recitalu. Był alkoholikiem, ale był trzeźwy przy każdej premierze wszystkich moich filmów. Słuchał każdej płyty. Odwiedzał każde studio” – wspomina w swojej biografii.
Do nauki Willa nigdy nie ciągnęło, bardziej kręcił go show-biznes, do którego trafił w młodym wieku. Zaczął od branży muzycznej. Na sąsiedzkiej domówce poznał rapera DJ Jazzy Jefa, z którym wkrótce zaczął współpracować jako The Fresh Prince. Szło im tak dobrze, że już pod koniec lat osiemdziesiątych wydali kilka świetnych płyt i zdobyli Grammy. Jeszcze w liceum Smith został milionerem, ale rozrzutność i brak kontroli nad księgowością spowodowały, że pierwszy milion przepadł równie szybko jak przyszedł.
Wtedy, w 1990 roku, raper dostał pierwszą propozycję filmową. Miał zagrać samego siebie w sitcomie The Fresh Prince of Bel-Air. Smith szybko złapał scenicznego bakcyla i zaczął myśleć o tym, by się wkręcić do prawdziwego kina. Niestety Hollywood wciąż traktował go jako rapera, któremu trafiła się telewizyjna rólka.
Gwarant sukcesu
Dopiero w 1993 roku australijski reżyser Fred Schepsi zaproponował mu jedną z głównych ról w swoim dramacie Six Degrees of Separation. Dwa lata później Smith zagrał w Bad Boys Michaela Baya, komediowym filmie akcji, który okazał się kinowym blockbusterem. Obraz zarobił ponad 140 milionów dolarów przy budżecie w wysokości 23 milionów. Otworzył drzwi do sukcesu reżyserowi Michaelowi Bayowi oraz młodym aktorom, Martinowi Lawrence’owi i oczywiście Smithowi.
Aktor nigdy nie ukrywał, że chciałby zostać „największą gwiazdą filmową na świecie”. Wkrótce jego nazwisko na plakacie faktycznie gwarantowało, że przy kasach zgromadzą się tłumy. Will grał w kinowych hitach takich jak Independence Day, który stał się drugim najbardziej dochodowym obrazem w historii ówczesnego box office’u. Od czasu nakręcenia kolejnego wielkiego hitu – Men in Black rozpoczął solową karierę muzyczną, a tyłowa piosenka znalazła się na szczycie list przebojów w kilku regionach na całym świecie.
Następne kinowe przeboje Hitch i I am Legend dodatkowo ugruntowały jego pozycję. Will zdobył wymarzoną sławę i pieniądze. W 2004 znalazł się na liście 40 najbogatszych osób w Stanach Zjednoczonych, które nie ukończyły 40. roku życia, a w 2008 magazyn Forbes uznał Smitha za najlepiej zarabiającego aktora na świecie, z rocznym dochodem powyżej 80 milionów dolarów!
Przy czym wiele tytułów z filmografii aktora zdobywało nagrody. Pierwszą nominację do Oscara Smith otrzymał wcielając się w tytułowego boksera w filmie Ali, drugą za główną rolę w The Pursuit of Happiness. Ale aktor ma też na koncie wpadki w postaci Złotych Malin – za role w Wild Wild West i After Earth.
W pogoni za Jadą
Od ćwierć wieku żoną aktora jest Jada Pinkett Smith, również aktorka. Zabawny jest jednak fakt, że szukając kontaktu z Jadą Will poznał Shereę Zampino, która została pierwszą panią Smith. Jak do tego doszło? Otóż Pinkett wpadła w oko aktorowi, kiedy zobaczył ją w sitcomie Inny świat. Przyjaciel pomógł mu dotrzeć do osoby, która mogłaby zapoznać go z aktorką. Will udał się na plan serialu, a na miejscu przedstawiono mu inną kobietę, właśnie Zampino.
„Poszedłem poznać się z Jadą, a spotkałem Sheree, z którą się ożeniłem” – powiedział w jednym z wywiadów Smith.
Para wzięła ślub w 1992 roku i wkrótce urodził im się syn. Jednak Will szybko zrozumiał, że kobieta, z którą się związał, nie jest tą jedyną. Kiedy przypadkowo spotkał Jadę w restauracji, doznał wstrząsu. Zamknął się w toalecie i… zalał łzami. „Płakałem w niekontrolowany sposób. Potem się śmiałem. Co do cholery jest ze mną nie tak? – pytałem. Płakałem i śmiałem się jednocześnie” – wspominał później dziennikarzom.
Co więcej, w pewnym momencie pojawiła się okazja wspólnej pracy Willa i Jady. Aktor grał wówczas w serialu Bajer z Bel-Air, a Jada miała zagrać jego dziewczynę. Will uznał, że to nie przypadek i musi coś zrobić, by być z Pinkett. Jednak to Zampino pierwsza złożyła pozew o rozwód, który nastąpił w 1995 roku.
W tym samym roku Will i Jada po raz pierwszy pokazali się publicznie na premierze filmu Devil in a Blue Dress. Dwa lata później wzięli ślub. Pobrali się w sylwestra 1997 r. Jak informował magazyn People, aktorzy nawet nie wysyłali zaproszeń, ponieważ nie chcieli, by informacja o ślubie przedostała się do mediów. W 1998 roku na świat przyszedł syn pary, Jaden Christopher Syre, a dwa lata później urodziła się córka aktorów, Willow Camille Reign.
W obronie żony
Ostatnie lata nie były łaskawe dla filmowej kariery Smitha. Wydawało się, że wreszcie nastąpił przełom. W tym roku aktor odebrał pierwszego, wymarzonego Oscara za kreację w biograficznym obrazie King Richard. Zagrał w nim Richarda Williamsa – ojca gwiazd tenisa, Venus i Sereny Williams. W wyścigu do statuetki aktor pokonał znakomitych kolegów po fachu, m.in. Benedicta Cumberbatcha, Denzela Washingtona i Javiera Bardema. Po odebraniu Oscara Smith wygłosił niezwykle emocjonalne, okraszone łzami przemówienie. Jednak nie te emocje zdominowały doniesienia z 94. gali Oscarów, tylko to, co wydarzyło się kilkanaście minut wcześniej…
Nie jest szczególną tajemnicą, że żona aktora choruje na łysienie plackowate. Z tego powodu Jada postanowiła całkowicie ogolić głowę. Prowadzący galę Chris Rock zażartował ze sceny, że aktorka mogłaby zagrać w drugiej części popularnego filmu o komandosce G.I. Jane. Początkowo Will wydawał się szczerze rozbawiony dowcipem. Kiedy jednak spojrzał na Jadę, dostrzegł wyraźne niezadowolenie malujące się na jej twarzy, co pokazały również kamery telewizyjne. Wówczas Will wtargnął na scenę i bez namysłu spoliczkował Chrisa Rocka.
Wszyscy byli zszokowani. Początkowo myślano nawet, że to ustawka, by podnieść oglądalność gali. Okazało się jednak, że do rękoczynów na scenie doszło na serio. Smith przeprosił Akademię odbierając Oscara, a następnego dnia także Chrisa Rocka. Mimo przeprosin na konsekwencje nie trzeba było długo czekać. Najpierw został ukarany 10-letnim zakazem wstępu na oscarową galę, potem kolejni producenci zaczęli wstrzymywać produkcje z jego udziałem, a te już zrealizowane mają przesunięte daty premier.
Środowisko i fani pozostają podzieleni. Jedni zdecydowanie potępiają Smitha, inni tłumaczą, że stanął w obronie żony. Jak dalece ten niefortunny incydent zaważy na karierze 53-letniego dziś aktora? To się okaże się za kilka lat. Teraz aktor ponosi głównie skutki finansowe. Zawieszono m.in. prace nad filmem Bad Boys 4, za udział w którym miał zainkasować ok. 30 mln dolarów. Dla Willa najważniejszy wydaje się jednak fakt, że stanął po stronie żony. Może w ten sposób chciał zmazać swój żal, że nigdy nie obronił matki przed ojcem?
Małgorzata Matuszewska
