Krwawa noc w Chicago - 7 osób nie żyje
Siedem osób poniosło śmierć w wyniku kilku strzelanin do jakich doszło w nocy z czwartku na piątek w południowej i południowo-zachodniej części Chicago. Fala przemocy przetoczyła się przez dzielnice: Back of The Yards, Calumet Heights oraz Morgan Park. Jedenaście osób zostało rannych.
Do czterech incydentów doszło w ciągu zaledwie półtorej godziny. Według policji większość ofiar miała udokumentowane powiązania z ulicznymi gangami. Szef chicagowskiej policji Jody Weis poinformował, że w związku z tragicznym bilansem ostatnich godzin,...
- 04/16/2010 08:44 PM
Siedem osób poniosło śmierć w wyniku kilku strzelanin do jakich doszło w nocy z czwartku na piątek w południowej i południowo-zachodniej części Chicago. Fala przemocy przetoczyła się przez dzielnice: Back of The Yards, Calumet Heights oraz Morgan Park. Jedenaście osób zostało rannych.
Do czterech incydentów doszło w ciągu zaledwie półtorej godziny. Według policji większość ofiar miała udokumentowane powiązania z ulicznymi gangami.
Szef chicagowskiej policji Jody Weis poinformował, że w związku z tragicznym bilansem ostatnich godzin, osobiście dołączy do patroli policyjnych w najbardziej niezbepiecznej cześci miasta. Zaznaczył, że obowiązująca w tych dzielnicach „zmowa milczenia” sprawia, że sprawcy przestępstw nigdy nie zostają zatrzymani, a zwykli mieszkańcy żyją w ciągłym strachu. Ofiarami ulicznych porachunków padają także niewinni ludzie.
Jody Weis zapowiedział, że w dzielnicach w których doszło do strzelanin policjanci wyjątkowo ostro egzekwować będą godzinę policyjną dla nieletnich. Szczegółowo sprawdzane będą również samochody z przyciemnianymi szybami i nieważnymi tablicami rejestracyjnymi.
Do tej pory nie zatrzymano sprawców zabójstw.
MNP (CBS)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Reklama