Takich zawodów w kajakarstwie jeszcze nie było. W 34. mistrzostwach świata, które rozpoczną się w czwartek w Zagrzebiu, wystartuje ponad 1000 zawodników z 82 krajów. To absolutny rekord frekwencji w historii dyscypliny. Na liście startowej są zawodnicy z tak egzotycznych krajów jak Wyspy św. Tomasza i Książęca, Seszele, Myanmar czy Ekwador.
W Zagrzebiu wystąpią prawie wszyscy mistrzowie olimpijscy z Aten. Ze złotych łódek ostatnich igrzysk zabraknie tylko osady K-2 1000 m - Szwedów Markusa Oscarssona i Henrika Nilssona. Ponadto Chińczycy zdecydowali się przysłać tylko jednego zawodnika z sensacyjnej złotej osady C-2 500 m - Yang Wenjuna, który popłynie w wyścigach jedynek kanadyjkowych. Meng Gualiang pozostał w kraju.
Reprezentacja Polski liczy 33 osoby. Są to ci sami zawodnicy, którzy przed miesiącem startowali w mistrzostwach Europy w Poznaniu i zdobyli 12 medali (2 złote, 5 srebrnych, 5 brązowych). Polacy wystartują we wszystkich 27 konkurencjach.
Porównanie składów polskich osad z Poznania i Zagrzebia jest jednak zaskakujące. Na przykład trener reprezentacji kajakarek Michał Brzuchalski dokonał ogromnych przetasowań. Na dziewięć kobiecych osad zmienił składy w aż ośmiu. Swoje miejsce zachowała tylko Karolina Głażewska K-1 500 m, która w Poznaniu w tej olimpijskiej konkurencji zdobyła brąz.
"Przetasowania w osadach to rzecz normalna. Mamy rok poolimpijski i trzeba eksperymentować, by wybrać optymalny skład na igrzyska w Pekinie. A skład, który wysyłamy do Zagrzebia, wcale nie jest taki dziwny. Właśnie w takim ustawieniu zawodniczki startowały, i to z sukcesami, w zawodach Pucharu świata w Duisburgu" - powiedział PAP Brzuchalski.
Jedyne medalistki ostatnich igrzysk - Beata Sokołowska-Kulesza i Aneta Pastuszka (po olimpiadzie wyszła za mąż, przyjmując nazwisko Konieczna), które w Atenach zdobyły brąz w K-2 500 m, popłyną w mniej prestiżowych konkurencjach. Do olimpijskiej dwójki zostały nominowane Beata Mikołajczyk i Edyta Dzieniszewska.
Mniejsze zmiany nastąpiły w osadach mężczyzn. Trener kajakarzy Olgierd światowiak dokonał korekt jedynie w składach czwórek, a szkoleniowiec kanadyjkarzy Aleksander Kołybelnikow - także w obsadzie czwórek oraz w C-1 1000 metrów. W tej ostatniej konkurencji zamiast Marcina Grzybowskiego wystartuje Paweł Baraszkiewicz.
W poprzednich latach Baraszkiewicz startował z Danielem Jędraszką w C-2 500 m. Była to sztandarowa polska osada, obsypana złotymi medalami mistrzostw świata i Europy, a także olimpijskim srebrem z Sydney. Ich start w igrzyskach w Atenach zakończył się jednak kompletną klapą - ostatnim, dziewiątym miejscem w finale.
W tym roku Jędraszko w ogóle nie startuje. W listopadzie usunięto mu operacyjnie zwapnienia w stawie biodrowym. Potem wznowił treningi, ale pływając w łódce czuł drętwienie nogi. Baraszkiewicz zaczął startować w jedynce. W Poznaniu był drugi w C-1 500 m, przegrywając o milimetry z Rosjaninem Maksymem Opalewem, a w sprincie (200) wywalczył brąz. W Zagrzebiu doświadczony kanadyjkarz Posnanii wystartuje w jedynce na wszystkich trzech dystansach.
Właśnie Baraszkiewicz, kajakarze Marek Twardowski i Adam Wysocki oraz - tradycyjnie - osady pań będą najsilniejszymi punktami polskiej ekipy.
Większa część reprezentacji przyleci do Zagrzebia dopiero we wtorek, dwa dni przed rozpoczęciem mistrzostw, ale - zdaniem Brzuchalskiego - wcześniejszy przyjazd nie był konieczny. "W Wałczu mieliśmy bardzo dobre warunki do treningu, a pogodę wręcz wyśmienitą" - dodał.
Tor Jarun w Zagrzebiu jest szczęśliwy dla polskich kajakarzy. W 1999 roku w mistrzostwach Europy zdobyli tam 12 medali, w tym aż siedem złotych.
Program mistrzostw:
czwartek: eliminacje na 1000 i 500 m
piątek: półfinały na 1000 i 500 m
sobota: finały A na 1000 m (godz. 9.00-10.00), finały B eliminacje i półfinały na 200 m
niedziela: finały A na 500 m (9.00-9.45), finały B finały A na 200 m (15.00-15.45), finały B