Redakcja
żużlowcy szwedzkiego klubu Masarna, Tony Rickardsson, Antonio Lindbaeck i Leigh Adams, przelecą na Grand Prix Polski w Bydgoszczy prywatnym odrzutowcem.
Umożliwi im to uczestnictwo 25 sierpnia w meczu ligowym w Szwecji. Turniej o Grand Prix Polski w Bydgoszczy rozegrany zostanie 27 sierpnia. Mecz Masarny z VMS Elit miał zostać rozegrany 9 sierpnia lecz został odwołany z powodu deszczu i przeniesiony na czwartek 25 sierpnia.
"Tony Rickardsson, Antonio Lindbaeck i Leigh Adams są podstawą naszej drużyny. Trening w Bydgoszczy w piątek 26 sierpnia jest dla nich priorytetem i zapowiedzieli, że nie wystąpią w spotkaniu ligowym. Mecz z VMS Elit jest z kolei arcyważny dla nas bo może zadecydować o miejscu w finałach ligi. Niestety wypada w czwartek, wiec wcześnie rano w piątek zawieziemy całą trójkę prywatnym odrzutowcem do Polski" - powiedział trener Masarny Jonas Groenstrand.
Nie chciał jednak zdradzić szczegółów tak drogiego rozwiązania. "Lepiej nie pytajcie ile to kosztuje ani kto zapłaci za samolot. Jest to plan awaryjny opracowany przez naszych działaczy już wcześniej" - powiedział.
Wyjaśnił jednak, że mechanicy ze sprzętem udadzą się do Polski w nocy z czwartku na piątek promem.
Groenestrand krytykuje szwedzki związek motorowy Svemo za złe planowanie i brak dni rezerwowych w rundzie jesiennej. "Oni żyją w świecie Walta Disneya i nie rozumieją napiętych terminarzy żużlowców".
Tony Olsson ze Svemo podkreślił jednak, że "nie można dramatyzować. Proszę spojrzeć na polskich żużlowców. Oni też mają napięte terminarze, a jednak potrafią się dostosować. W poniedziałek 15 sierpnia mieli finał indywidualnych mistrzostw Polski, a we wtorek jeździli już w naszej lidze".
