Zmiany w terminarzach rozgrywek piłkarskich są czasem kontrowersyjne, ale musimy je zatwierdzaæ. Priorytetem są kwestie związane z bezpieczeństwem nie tylko na stadionach, ale w całym kraju - uważa dyrektor departamentu rozgrywek PZPN Marcin Stefański.
"Zmiany w terminarzach rozgrywek piłkarskich są czasem kontrowersyjne, ale PZPN musi je zatwierdzaæ. Wolę byæ postrzegany jako osoba niekompetentna, ale wielokrotnie ze względów bezpieczeństwa, zwłaszcza takich, których ujawniæ nie mogę, podejmuję decyzję o przełożeniu danych meczów czy kolejek. Piłka nożna jest jednym z elementów pewnej całości, a w sprawach dotyczących całego kraju priorytety są inne" - powiedział PAP Stefański, odpowiedzialny m.in. za przygotowaniu kalendarzy ligowych w PZPN.
"W związku z ogólną sytuacją w Europie otrzymujemy coraz więcej sygnałów i próśb dotyczących zmian terminów spotkań piłkarskich. Przykładem jest majowy Szczyt Rady Europy w Warszawie. Początkowo dostaliśmy wnioski, aby w okresie poprzedzającym i następującym po tym wydarzeniu polityczno-gospodarczym odwołaæ wszystkie mecze ligowe i pucharowe w Polsce.
Mieliśmy świadomośæ, że zmiany wzbudzą kontrowersje, z konieczności musieliśmy ich dokonaæ w rozgrywkach o Puchar Polski, gdyż groziło odwołanie z urzędu jednej kolejki ligowej. Nie podaliśmy wszystkich przyczyn do publicznej wiadomości, przez co ta decyzja spotkała się z totalną krytyką. Może w tym wszystkim jest trochę przesady, ale po wydarzeniach w Madrycie i ostatnio Londynie podchodzimy do takich próśb z należyta rozwagą.
- Do kwestii przekładania meczów należy podchodziæ z dystansem. Rozpętała się burza dotycząca konfrontacji Legii Warszawa z Groclinem Dyskobolią Grodzisk Wlkp. Canal Plus, który wykłada olbrzymie pieniądze na ligę, wyznaczyła na niedzielę spotkanie Amiki Wronki z Pogonią Szczecin, a Legii z Groclinem początkowo na piątek. Nie mogliśmy przełożyæ meczu Groclinowi na niedzielę, gdyż - po pierwsze naruszyłoby to interesy stacji telewizyjnej, a po drugie nie było możliwości rozegrania spotkania we Wronkach w innym terminie - policja poczyniła stosowne przygotowania do zabezpieczenia przejazdu kibiców Pogoni na mecz i nie chciała żadnych zmian" - uważa Stefański.
Szef departamentu rozgrywek PZPN odniósł się również do inauguracji ekstraklasy. "Pierwsza kolejka rozłożona była na kilka dni na żądanie Canal Plus. Chodziło o uniknięcie potencjalnej kolizji z terminami gier w Pucharze Intertoto. Okazało się jednak, że na inauguracji była najlepsza frekwencja w naszej lidze. Same kluby słały propozycje, aby unikaæ w lipcu rozgrywania meczów w soboty. Stąd np. rywalizacja Lecha Poznań z Arką Gdynia odbyła się w piątek, podobnie było w Bełchatowie na meczu z Legią. Generalnie jest oczywiste, że w weekendy, zwłaszcza jesienne, więcej osób przychodzi na trybuny, dlatego wszystkie kolejki zaplanowaliśmy na te dni. Bardzo ważny jest też interes Canal Plus, który płaci i wymaga, a także kwestie bezpieczeństwa. Kilka dni temu znamienny przykład mieliśmy w Holandii, gdzie władze miasta Amsterdamu odmówiły wydania Ajaksowi zgody na organizację imprezy masowej i dlatego nie odbyło się spotkanie ligowe z ADO Den Haag. Nie chcemy, aby w Polsce dochodziło do takiej sytuacji, że warunkiem rozegrania meczów będzie zakaz obecności kibiców gości lub zakaz obecności widzów w ogóle" - dodał Marcin Stefański.