Przy zbiegu Rue Jarry i Rue des Forges w północnej części Montrealu znajduje się mały plac. Na pierwszy rzut oka wydaje się dość zwyczajny, jak tysiące podobnych w mieście, z lokalnymi sklepami spożywczymi, barami i kawiarniami. Jednak jeden z tych nierzucających się w oczy, niepozornych lokali był niegdyś siedzibą Consenza Social Club. Klub ten należał do mafijnej rodziny Rizzuto i odegrał kluczową rolę w ujęciu najbardziej wpływowych bossów sycylijskiej mafii w Kanadzie...
Walki klanów
Protoplastą klanu był Nicolo Rizzuto Senior, który w 1954 roku przybył do kanadyjskiego Halifaxu ze słonecznej Sycylii. Kiedy Nicolo osiedlił się w Kanadzie, założona w Montrealu w latach 40. kalabryjska mafia działała już całkiem prężnie, współpracując z potężnym nowojorskim klanem Bonanno. Nico sam nie należał do świętych – wżenił się w sycylijski klan Manno i dzięki koneksjom rodzinnym niedługo po przybyciu do miasta rozpoczął swoją karierę w mafijnych strukturach.
Przez dwadzieścia lat tworzył podwaliny swojego przyszłego przestępczego imperium, jednocześnie współpracując z kalabryjską rodziną, zarządzaną przez Paolo Violi. Jednak tarcia i konflikty pomiędzy Kalabryjczykami i Sycylijczykami powoli narastały, by w 1976 roku przerodzić się w otwartą wojnę. Doszło wprawdzie do spotkania pomiędzy przywódcami obu klanów w celu zażegnania konfliktu, ale rozmowy zakończyły się fiaskiem. Część rodziny Rizzuto uciekła do Wenezueli, a w Montrealu wybuchła wojna.
Rozpoczęła się od zabójstwa jednego z najbliższych współpracowników Paolo Violi. Rok później dwóch strzelców Rizzuto zastrzeliło jednego z braci Violi, Francesco. Oczywiście na ich celowniku znajdował się również sam Paolo. Dopadli go jednak dopiero dwa lata później, w 1978 roku – zginął zastrzelony w jednej z montrealskich kawiarń. Rocco Violi, ostatni brat Paolo, został zastrzelony przez snajpera w 1980 roku, gdy w swoim domu zasiadał do obiadu z rodziną. To ostatnie zabójstwo ostatecznie położyło kres dominacji klanu z Kalabrii w Montrealu, a w konsekwencji klan Rizzuto został najważniejszą rodziną przestępczą w Kanadzie. Od tej chwili Rizzuto nadzorowali między innymi handel narkotykami, nielegalny hazard, pranie brudnych pieniędzy i to oni decydowali o zabójstwach na zlecenie.
Imperium w rękach syna
W 1981 roku syn Nicolo Rizzuto Seniora, Vito, wybrał się w podróż do Nowego Jorku, najprawdopodobniej po to, by oficjalnie przystąpić do rodziny Bonanno. Jego chrztem bojowym miało być zamordowanie trzech wysoko postawionych członków nowojorskiej rodziny przestępczej, podejrzewanych o nielojalność. Philip Giaccone, Alphonse Indelicato i Dominick Trinchera zostali zastrzeleni w klubie nocnym na Brooklynie, a w ich morderstwa zamieszany był Vito. W tamtym czasie policja nie była jednak w stanie udowodnić mu uczestnictwa w zabójstwach, więc nie niepokojony przez organy ścigania Vito spokojnie wrócił do Kanady.
W 1988 roku Nicolo Rizzuto Senior został skazany na pięć lat więzienia za handel kokainą w Wenezueli, syn przejął więc nadzór nad działalnością klanu i ich wielomilionową fortuną. Nicolo i Vito stworzyli jedną z największych, najlepiej zorganizowanych struktur przestępczych w historii Kanady. Zajmowała się ona między innymi importem heroiny, kokainy i haszyszu, piorąc potem setki milionów dolarów, które ponownie inwestowała w lichwiarskie pożyczki lub kontrakty budowlane. Część zysków pochodziła z nielegalnych zakładów i oszustw.
Do 2003 r. organizacja Rizzuto figurowała w aktach FBI i DEA jako „kanadyjska gałąź rodziny Bonanno”. Jednak w rzeczywistości terytorium znajdujące się pod ich kontrolą było dużo większe niż zasięg jakiejkolwiek innej kanadyjskiej czy amerykańskiej rodziny mafijnej. Ich wpływy obejmowały ponad milion mil kwadratowych prowincji Quebec i Ontario, co stanowi obszar większy niż jedna czwarta powierzchni całych Stanów Zjednoczonych. Rizzuto kontrolowali duże miasta i największe przejścia graniczne między USA i Kanadą. Podlegało im wiele pomniejszych klanów, które od lat działały na terenie kraju.
Amerykańskie rodziny mafijne działały najczęściej na terenie miasta lub dzielnicy albo kontrolowały jedną z gałęzi przemysłu lub handlu na danym terenie, np. budownictwo. Rizzuto jednak mogli pochwalić się iście globalnym zasięgiem. „Jądro mafii sycylijskiej z siedzibą w Montrealu (...) obejmuje setki żołnierzy i współpracowników” – napisano w raporcie kanadyjskiej policji sporządzonym w 2004 roku. Klan Rizzuto określano jako „Szóstą rodzinę”, stojącą na równi z Pięcioma Rodzinami Cosa Nostra z Nowego Jorku.
Przywódca za kratkami
Amerykańska policja we współpracy z kanadyjskimi kolegami prowadziła śledztwo w sprawie działalności Cosa Nostra w Nowym Jorku. Ponad dwadzieścia lat zajęło im powiązanie Vito Rizzuto z morderstwami z 1981 roku w brooklyńskim klubie nocnym. Jednak zdobyte dowody były na tyle mocne, że kanadyjski sąd zgodził się na ekstradycję Vito do Stanów Zjednoczonych. Upadł argument o przedawnieniu i w 2004 roku Vito stanął przed amerykańskim sądem. Trzy lata później ogłoszono wyrok – dziesięć lat odsiadki. Jego aresztowanie było poważnym ciosem i zmusiło Rizzuto Seniora do ponownego zwiększenia swojej roli w rodzinnym biznesie.
Nie był to jedyny cios zadany potężnemu klanowi. Przez cztery lata poprzedzające aresztowanie Vito kanadyjska policja inwigilowała jego organizację. Gangsterzy bardzo swobodnie czuli się w należącym do nich Consenza Social Club. Wydawało się, że leżący na uboczu, mało wyróżniający się placyk z jeszcze bardziej niepozornym lokalem nie przyciągnie uwagi policji. Jednak nie mogli bardziej się mylić. Okazało się, że kawiarnia naszpikowana była mikrofonami i kamerami, które pozwoliły zgromadzić wystarczające dowody przeciwko organizacji. Rozpoczęły się aresztowania. Skonfiskowano też liczący miliony dolarów majątek rodziny.
Śledztwo przyniosło jeszcze inne, zaskakujące rezultaty. W wyniku operacji policji powołano Komisję Charbonneau, mającą na celu ujawnienie powiązań polityków i biznesmenów z przestępcami. Komisja udowodniła znaczną korupcję w przemyśle budowlanym w Quebecu i doprowadziła do rezygnacji zarówno burmistrza Montrealu, Géralda Tremblaya, jak i jego następcy, Michaela Applebauma. Śledztwo dało również wgląd w to, jak daleko sięgały macki rodziny Rizzuto. Szefowie prawie wszystkich większych firm budowlanych w prowincji byli związani z rodziną, a wielu z nich spędzało dużo czasu w Consenza Social Club. Na przykład Nicolo Milioto, prezes jednej z firm budowlanych Mivela Construction, był widziany w kawiarni aż 236 razy podczas czteroletniego śledztwa.
Krwawa wojna
Trwające śledztwo nie było jedynym zmartwieniem klanu. Po aresztowaniu Vito przestępcy zaczęli walczyć o schedę po nim. Po ponad trzydziestu latach względnego spokoju wybuchła krwawa wojna o władzę. Pomiędzy rokiem 2005 a 2013 wielu członków rodziny Rizzuto, współpracowników oraz powiązanych z nimi luźno przestępców zostało zamordowanych, w tym najważniejsi członkowie rodziny. Prawdziwym ciosem było zamordowanie seniora rodu, Nicolo Rizzuto, oraz Nicka Juniora, syna Vito, którego w biały dzień zastrzelono na ulicy. Zginął również Agostino Cuntrera, który przejął kierowanie mafią po aresztowaniu Vito.
Kiedy Vito Rizzuto wyszedł z więzienia w 2012 roku, zastał zgliszcza. Organizacja była zdziesiątkowana mafijną wojną i aresztowaniami. Vito postanowił krwawo się zemścić, jednak stan zdrowia nie pozwolił mu dokończyć vendetty. Został zwolniony z więzienia przed upływem całego wymiaru kary ze względu na chorobę – został zdiagnozowany z zaawansowanym rakiem płuc. I chociaż wydawało mu się, że jest niezniszczalny, choroba w końcu go pokonała.
Zmarł w szpitalu Sacré-Coeur w grudniu 2013 roku na skutek powikłań po zapaleniu płuc. Jako jeden z niewielu członków swojej rodziny nie został zamordowany, a zmarł z przyczyn naturalnych. Oczywiście jego śmierć nie oznaczała końca działalności sycylijskiej mafii w Kanadzie. Jednak organizacja do tej pory nie doczekała się przywódcy na miarę Vito Rizzuto i nigdy nie odbudowała swojego imperium.
Maggie Sawicka