REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaArchiwumZwycięzcy i pokonani w Illinois. Refleksje powyborcze

Zwycięzcy i pokonani w Illinois. Refleksje powyborcze

-

Pomimo małej frekwencji, wczorajsze prawybory w Illinois były ciekawym wydarzeniem. Wyniki bezprzecznie prowokują do komentarza. Zwłaszcza, że zarówno na szczeblu stanowym, jak i lokalnie, nie wszystkie wybory są rostrzygnięte.

Głosowało zaledwie około 25% zarejestrowanych wyborców. Zazwyczaj w prawyborach, nie dotyczących prezydenta USA, głosuje niewiele więcej osób (około 37%), niemniej martwi tak małe zainteresowanie w tym roku. Jako jedną z przyczyn podaje się fakt, że tegoroczne prawybory odbywają się bardzo wcześnie: poprzednio głosowaliśmy na naszych lokalnych polityków w marcu. Kampanie wyborcze toczyły się od dawna, więc trudno powiedzieć, że data miała znaczenie. Trudna rzeczywistość i zajmowanie się głównie walką o byt także  mogły zniechęcić do zabrania głosu. Z drugiej jednak strony właśnie sytuacja ekonomiczna powinna zdopingować wyborców, bowiem politycy, których wybierzemy, będą mieli wpływ na rozwiązanie naszych problemów i dalsze losy Ameryki. Rozstrzygnie się to w wyborach w listopadzie. Miejmy nadzieję, że frekwencje będzie większa.

REKLAMA

Nierozstrzygnięte są wybory na kandydata na gubernatora, zarówno ze strony partii demokratycznej, jak i republikańskiej. Partia demokratyczna: tylko kilka tysięcy głosów dzieli kandydatów, którymi są obecny gubernator Pat Quinn i Dan Hynes. W ostatnich tygodniach obaj kandydaci obrzucali się błotem, co mogło mieć wpływ na niesmak wyborców. Quinn dzisiaj powiedział, że to wzajemne oczernianie, to trochę, jak w rodzinie: miewamy różnice poglądów, co mija. Pat Quinn prowadzi, ale Dan Hynes nie poddaje się. Podobnie jest w partii republikańskiej: kandydaci Bill Brady (wiodący) i Kirk Dillard różnią się kilkuset głosami. Grozi przeliczanie głosów.

Pat Quinn podczas nocy wyborczej,Chicago luty 2010
fot. Pat Quinn podczas nocy wyborczej, Chicago luty 2010

Miejmy nadzieję, że do tego nie dojdzie, bo procedura jest skomplikowana, kosztowna (dla nas) i może potrwać do jesieni czyli do wyborów. Zamieszanie i koszta ogromne.

Rozstrzygnięte są kandydatury na senatora z Illinois: Alexi Giannoulias kandyduje z ramienia demokratów, Mark Kirk reprezentuje republikanów. Ich kampanie wyborcze należy śledzić uważanie, zwłaszcza jeśli chodzi o finanse. Będzie to ostra walka, bo chodzi nie tylko o reprezentowanie Illinois, ale wpływy partyjne w Senacie USA. Ciężkie pieniądze partyjne/korporacyjne będą dotowały kampanie wyborcze, zwłaszcza Marka Kirka. Powstaje pytanie: jak zareagują wyborcy, którym jest ciężko, na miliony wydawane na taki cel? Na firmy, które finansują polityków, a zwalniają ludzi z pracy? Na partie, które myślą o przewadze politycznej, nie licząc się z trudną sytuacją przeciętnego Amerykanina? W obecnej sytuacji wielkie dotacje mogą wyborcę zrazić.

Inny interesujący wynik: obecny prezes Rady Powiatu Cook Todd Stroger przegrał wybory. 4 lata temu został mianowany na to stanowisko po swoim ojcu, który na skutek choroby nie mógł sprawować urzędu. Procedura mianowania w drodze partyjnej, bez wyborów, jest bardzo kontrowersyjna i na ogół się nie sprawdza. Podobnie, jak Todd Stroger się nie sprawdził. Toni Preckwinkle będzie reprezentowała demokratów w wyborach listopadowych.

Jak wypadli kandydaci polscy/polonijni, nowi lub stosunkowo nowi w polityce: Adam Andrzejewski, Victor Foryś, Wanda Majcher, Mary Sendra Anselmo? Nie wybrano ich do drugiej tury wyborów, ale prawie 130 000 osób oddało na nich głosy, w tym zapewne wielu rodaków. GRATULACJE.  Zważywszy, że poza Victorem Forysiem, wszyscy kandydowali po raz pierwszy na poważne nie-polonijne urzędy, organizując kampanie właściwie w oparciu o własne zaplecze. W przypadku Wandy Majcher i Mary Anselmo, kandydujących na ten sam urząd, głos polonijny być może się rozłożył. Niewykluczone, że imigranci polscy głosowali na Majcher, znaną dobrze w tym środowisku, zaś Polonia na Anselmo, która udziela się w tradycyjnych organizacjach polonijnych. Victor Forys uzyskał oficjalne poparcie m.in. Chicago Tribune i Sun-Times. Stał się znany poza naszym środowiskiem, pozostając nam wierny. Forys ma coraz większe szanse wygrania następnym razem.

Patrzmy na wyniki naszych reprezentantów jako na początek drogi. W organizowaniu kampanii wyborczej najważniejsze są program, strategia, budowanie zaplecza, tworzenie koalicji i cierpliwość.

Pamiętajmy, że kandydaci popierani przez machiny partyjne, nawet bardzo wpływowe, nie zawsze wygrywają. Przykładem jest Todd Stroger. Inne ciekawe przykłady to Scott Lee Cohen, nieznany wcześniej w polityce właściciel lombardu oraz firmy sprzątającej, który wygrał wybory na wicegubernatora Illinois z ramienia partii demokratycznej oraz Scott P. Brown, mało znany polityk z Massachussetts, który dzięki masowemu ruchowi młodych konserwatystów, wygrał niedawno wybory na senatora z Massachussetts;urząd piastowany od lat przez demokratów z rodziny Kennedy, posiadających ogromne wpływy w tym stanie. Szok wstrząsnął machinami partyjnymi Ameryki….

Joanna Bohdziewicz-Borowiec

 

REKLAMA

2090992955 views

REKLAMA

2090993255 views

REKLAMA

2092789715 views

REKLAMA

2090993540 views

REKLAMA

2090993687 views

REKLAMA

2090993834 views