REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaArchiwumListy do redakcji

Listy do redakcji

-

Piknik zorganizowany przez Kościół św. Trójcy, który odbył się 19 czerwca br. na długo pozostanie w mojej pamięci.

 

REKLAMA

Na piknik przyjechałam z moją koleżanką Urszulą, ponieważ miałyśmy pomysł na sprzedaż własnej biżuterii. Koszty związane z wynajęciem stołu wynosiły $100. Miałyśmy mieszane uczucia, czy zwrócą nam się poniesione wydatki, czy zarobimy? Ku naszemu zdziwieniu okazało się, że nasze stoisko cieszyło się dużym zainteresowaniem. Panie kupowały biżuterię i sądzę, że był to „strzał w dziesiątkę”.

 

Piknik to również miejsce do spotkań ze znajomymi i przyjaciółmi i tak też się stało. Na imprezę przyszli znajomi z dziećmi. Lubię dzieci i dlatego swój wolny czas poświęciłam na zabawę z nimi. Wybrałam się z 5-letnią Emilką i 10-letnią Julią, aby zrobić „tatuaże”. Dziewczynki „piały, z zachwytu. Efekt końcowy był wspaniały, a wyraz twarzy dzieci był tego przykładem. Sympatyczne młode dziewczyny, które po mistrzowsku wykonały „tatuaże” dostarczyły dzieciom dużo radości, niezapomnianych wrażeń, a zapłatą dla nich był uśmiech dzieci.

 

Obok „naszego stoiska” rozgościło się małe ZOO. To kolejna frajda dla dzieci. Za symbolicznego dolara dzieci mogły karmić zwierzątka. Było coś niesamowitego jak nasze dzieci potrafią pięknie opiekować się „futrzakami”. To dobrze, że mają w sobie dużo wrażliwości.

 

Kolejną atrakcją pikniku była „podróż pociągiem”. Starsza moja podopieczna Julka zapytała o szczegóły tej „wyprawy”. Koszt przejazdu to 5 tiketów, czyli $5 za 5 minut. Ze względu na kondycję finansową rodzin to była kosztowna podróż. Postanowiłam porozmawiać z organizatorami, próbując wynegocjować jakąś zniżkę. Nie stać było nas na koszty. Pani „zarządzająca pociągiem była niemiła, nie potrafiła wczuć się w położenie rodziców, nie chciała też zrobić czegoś miłego dzieciom. Wszystkie dzieci wsiadły jednak do pociągu, dzięki nam, opiekunom.

 

Mama Emilki pomiędzy dziewczynki posadziła małego Ignasia (1 rok i 8 miesięcy).

 

Szkoda, że osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo dzieci nie zadbały o zapięcie pasów w czasie podróży. Pytałam dlaczego lekceważą tak ważne sprawy. Pani, z którą prowadziłam konwersacje twierdziła, że jej ta sprawa nie dotyczy. Od razu przypomniała mi się tragedia, która wydarzyła się w „Go Banana”(malutkie dziecko zginęło niezapięte pasami podczas jazdy).

 

Z żalem i niepokojem stwierdzić należy, że pieniądz rządzi światem.

 

Pod koniec pikniku pani, z którą usilnie chciałam rozmawiać – przechadzała się, z kubkiem piwa. Śmiem twierdzić, że biznes udał się dlatego też należy to uczcić, a może zapić wyrzuty sumienia?

 

Podsumowując, że czasy są niełatwe, każdy z nas boryka się z wieloma problemami. Zabiegamy o pracę, żeby żyć. Dobrze by było, aby ta pani rozumiała słowa piosenki: „otwórzmy nasze serca”, którą dzieci często śpiewają w kościele na Trójcowie.

 

Na zakończenie pragnę dodać, że „pociąg był drogi”, ale impreza wspaniała. Pogoda i humory dopisały wszystkim obecnym.

 

Barbara Mikunda

Bożena Jonska


Anonimowych listów nie umieszczamy. redakcja zastrzega sobie prawo do skracania listów. Listy przeznaczone do umieszczenia należy pisać na maszynie z podwójnym odstępem i na jednej stronie kartki. Umieszczone poniżej opinie nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.

REKLAMA

2090411327 views

REKLAMA

REKLAMA

2090411627 views

REKLAMA

REKLAMA

2092208087 views

REKLAMA

2090411910 views

REKLAMA

2090412056 views

REKLAMA

2090412200 views