W zachodniej części stanu Teksas w pobliżu miasta Midland spod kontroli wymknął się pożar, który dotchczas zniszczył 35 tys.hektarów. Jak poinformowały w poniedziałek rano miejscowe władze, spłonęło już co najmniej 58 domów.
Towarzyszący ogniowi gęsty dym był bezpośrednim powodem groźnego wypadku, do którego doszło koło Midland na międzystanowej drodze nr 20. W kolizji wzięło udział 8 samochodów. Na zupełnie niewidocznej w kłębach czarnego dymu drodze szybkiego ruchu zderzył się m.in ciągnik z przyczepą i półciężarówka. W wypadku śmierć poniosło 5-letnie dziecko, dwie pozostałe osoby, pasażerowie pickupa z ciężkimi obrażeniami trafili do szpitala.
Gaszenie pożaru z powietrza nie jest możliwe na skutek porywistego wiatru, który także nie pozwala na ocenienie jego rozmiarów. Według meteorologów silny wiatr utrzyma się jeszcze przez kilkanaście godzin.
Władze zarządziły ewakuację miasteczka Matador mającego 650 mieszkańców leżącego około 130 mil (200 km) na południowy wschód od Amarillo. Policja zamknęła wiele dróg w obszarze zagrożonym ogniem.
Walkę z żywiołem utrudniają porywisty wiatr, susza i ukształtowanie terenu.