Napastnik, który najpewniej zaatakował w sobotę kawiarnię w Kopenhadze, gdzie odbywało się spotkanie na temat islamizmu i wolności wypowiedzi, a następnie zaatakował synagogę i w końcu został zastrzelony przez policję, to 22-letni Duńczyk – podała duńska policja.
Mężczyzna był znany policji z racji swej wcześniejszej działalności przestępczej i posiadania broni – sprecyzowano w niedzielę w komunikacie.
Policja zidentyfikowała mężczyznę, lecz nie podała jego tożsamości.
Tymczasem według najnowszych doniesień duńskich mediów napastnik to Omar El-Hussein. Mężczyzna ten – jak donosi dziennik „Ekstra Bladet” – dwa tygodnie przed atakami terrorystycznymi w Kopenhadze wyszedł z więzienia, gdzie odbywał karę za napaść.
W sobotę w internetowym komunikacie policja opublikowała zdjęcie domniemanego zabójcy; był on ubrany w ciemną kurtkę i czapkę, bądź kaptur bordo. Komunikat głosił, że poszukiwany jest „mężczyzna w wieku 25-30 lat, wzrostu około 185 cm, o sportowej sylwetce i urodzie arabskiej (…) z prostymi włosami”.
W dwóch strzelaninach w Kopenhadze – przed kawiarnią, gdzie odbywało się spotkanie zorganizowane przez Larsa Vilksa, szwedzkiego autora karykatur proroka Mahometa, i w pobliżu synagogi – zginęły dwie osoby, a pięć zostało rannych.
Vilksowi wielokrotnie grożono śmiercią za jego satyryczne rysunki z 2007 roku, przedstawiające psa z głową Mahometa. W spotkaniu „Sztuka, bluźnierstwo i wolność wypowiedzi” brał też udział ambasador Francji w Danii Francois Zimeray; obu nic się nie stało.
Kolejna strzelanina miała miejsce w nocy z soboty na niedzielę w pobliżu synagogi. Według gminy żydowskiej postrzelony w głowę został jeden z ochroniarzy synagogi, w której trwały uroczystości religijne.
Ataki w duńskiej stolicy potępiło wiele osobistości w kraju i na świecie, w tym królowa Danii Małgorzata II, premier tego kraju Helle Thorning-Schmidt, premierzy Wielkiej Brytanii David Cameron, Izraela Benjamin Netanjahu, niemiecka kanclerz Angela Merkel i przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk.
(PAP)
Na zdj. Omar El-Hussein fot.arch. policji w Kopenhadze/EPA