Pomysł radnego Nicka Sposato z 36. okręgu wyborczego okazał się strzałem w dziesiątkę. Zbiórka papieru toaletowego, o której niedawno pisaliśmy, przybrała takie rozmiary, że przerosły one samego pomysłodawcę.
W zbiórkę papieru toaletowego na rzecz lokalnych szkół, które z braku funduszy borykają się z niedoborem podstawowych środków higienicznych, włączyły się firmy takie jak Proctor&Gamble. Koncern dostarczył do szkół w północnej części Chicago 10 tys. rolek papieru toaletowego, 1800 rolek ręczników papierowych oraz 4,5 tys. opakowań chusteczek higienicznych.
– Nigdy nie sądziłem, że papier toaletowy wywoła u ludzi tyle emocji – skomentował efekty akcji jej pomysłodawca Nick Sposato.
Według radnego w jego okręgu szkoły straciły fundusze w wysokości około 3 mln dolarów. – Budżet szkoły Sayre został obcięty o 200 tys. dol., Dever też o 200 tys., Canty o 400 tys., Bridge i Locke utraciły po pół mln dol., a liceum Steinmetz High School aż 1,4 mln dolarów. To bardzo duża kwota – podkreśla Sposato.
Do wymienionych szkół uczęszcza znaczna liczba dzieci polskiego pochodzenia. Uczniowie i rodzice narzekają na ciasnotę w wyniku przepełnienia i złe warunki do nauki. W Dever uczniowie muszą sobie pożyczać podręczniki, zaś aula została przerobiona na stołówkę.
Szkoły w 36. okręgu na pewno nie będą miały powodów do narzekań na brak papieru toaletowego, a CPS powinno być zadowolone, że dzięki akcji zaoszczędzi kwoty przeznaczane na kupno środków higienicznych.
(ao, mb)
