Samolot linii lotniczych LOT lądował we wtorek awaryjnie na lotnisku w Warszawie. W Boeing 767 nie wysunęło się podwozie i pilot posadził maszynę „na brzuchu”. Na pokładzie samolotu z Nowego Jorku do Warszawy było 230 pasażerów. Nikomu nic się nie stało.
Samolot miał lądować w Warszawie o godzinie 13.35 czasu lokalnego. Przez godzinę jednak pilot kołował nad lotniskiem, aby zużyć paliwo. W tym czas służby naziemne przygotowywały się na awaryjne lądowanie Boeinga 767. Na psie startowym rozpylony został środek przeciwpożarowy, w pogotowi czekały karetki pogotowia i wozy strażackie. Boeingowi asystowały dla myśliwce F-16. Ich pilocie w czasie lotu mięli ocenić stan podwozia.
Pilot około 14.20 wykonał manewr lądowania, bez wysuniętego podwozia, „na brzuchu”. Samolot zatrzymał się po kilkuset metrach, spod maszyny wydobywał się dym i niewielkie płomienie, które szybko zostały ugaszone.
230 pasażerów i członków załogi natychmiast zostało ewakuowanych. Nikt nie odniósł żadnych obrażeń.
Na razie nie wiadomo dlaczego doszło do awarii, ale według wstępnych ustaleń w maszynie doszło do uszkodzenia systemu zasilania.
Lotnisko w Warszawie będzie zamknięte do środy. W tym czasie nie będą tam startowały ani lądowały żadne samoloty. Zostaną one skierowane do innych portów lotniczych.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=i_tIu0NLJXo&feature=player_embedded[/youtube]
in
