REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedSzokujące wyznanie dziennikarza: jestem nielegalnym imigrantem

Szokujące wyznanie dziennikarza: jestem nielegalnym imigrantem

-

Laureat nagrody Pulitzera, który relacjonował dla dziennika Washington Post masakrę w Virginia Tech, ujawnił w środę długo skrywaną tajemnicę: Jose Antonio Vargas jest nielegalnym imigrantem. Informacja ta zaskoczyła wielu byłych pracodawców reportera, wśród których są Huffington Post oraz The New Yorker.

„ Mam już dosyć ciągłego uciekania. Jestem wykończony” – napisał Vargas na internetowych łamach New York Times Magazine, w eseju, w którym ujawnia swoją długo skrywaną tajemnicę. „Nie chcę już dłużej żyć w ten sposób” – pisze reporter.

REKLAMA

Cały esej przeczytać można TUTAJ

Jose Antonio Vargas od 14 lat mieszka w Stanach Zjednoczonych nielegalnie. Przybył tutaj jako 12 letnie dziecko z Filipin. Wychowywali go dziadkowie mieszkający w Kalifornii.

„Przekonywałem sam siebie, że jeżeli będę wystarczająco ciężko pracował, jeżeli osiągnę wystarczająco dużo, zostanę nagrodzony amerykańskim obywatelstwem. Czułem, że mogę na nie zapracować. Starałem się. Przez 14 lat. Skończyłem szkołę średnią i studia, pracowałem jako dziennikarz, przeprowadzając wywiady z najbardziej znanymi osobami w kraju. Na pierwszy rzut oka miałem dobre życie. Realizowałem „American dream”.

Ale wciąż jestem nielegalnym imigrantem” – pisze Jose Antonio Vargas na łamach The New York Times. Wywiad z dziennikarzem pokaże w czwartek i w piątek stacja ABC.

Jose Antonio Vargas mówi, że chce zaangażować się w walkę o zatwierdzenie na Kapitolu DREAM Act – ustawy, która otwierałaby takim jak on drogę do legalizacji pobytu. DREAM Act przewiduje, że nielegalni imigranci, którzy przywiezieni zostali do USA jako dzieci, którzy skończyli studia lub służyli w armii, mieliby prawo zostać legalnymi rezydentami, a docelowo amerykańskimi rezydentami.

Vargas mówi, że nie zdawał sobie sprawy ze swego nielegalnego statusu do 16 roku życia kiedy chciał zrobić prawo jazdy. Kiedy wylegitymował się „zieloną kartą” urzędnik powiedział mu, że dokument jest fałszywy i kazał więcej nie wracać. Vargas w czasie konfrontacji z dziadkami dowiedział się, że przebywa w USA nielegalnie a fałszywe dokumenty miały mu pomóc w znalezieniu niskopłatnej pracy w rolnictwie lub gastronomii pracy.

Vargas miał jednak inne plany. Z pomocą nauczycieli znalazł stypendium, dzięki któremu dostał się na studia na stanowym Uniwersytecie w San Francisco. Dziadek pomógł mu zdobyć fałszywy numer Social Security, dzięki któremu mógł szukać pracy. Aby zatrudnić się w Washington Post pojechał do sąsiedniego Oregonu aby tam wyrobić prawo jazdy. Przepisy w tym stanie były bowiem mniej restrykcyjne.

Dzięki temu dokumentowi Vargas relacjonował nawet jedną z oficjalnych kolacji w Białym Domu. Dziennikarz przyznaje, że starał się unikać tematów związanych z nielegalną imigracją. Jednak nie zawsze było to możliwe. Vargas wraz z kolegami z Washington Post zdobył za swoją pracę dziennikarską nagrodę Pulitzera, za teksty na temat masakry w Virginia Tech, w 2007 roku.

O nielegalnym statusie Vargasa wiedział jego przełożony, odpowiedzialny za szkolenia stażystów.

W środę, po ujawnieniu się Vargasa redakcja Washington Post stanowczo potępiła go za ukrywanie prawdy i oszustwa. Dziennik zamierza także przeprowadzić kontrolę procedur zatrudnienia pracownik. Redakcja wyraziła przekonanie, że przypadek Jose Vargasa był „odosobnionym oszustwem”.

MP

Czytaj także:

Dream Act zablokowany przed głosowaniem w Senacie

Krew za Dream Act

REKLAMA

2090983426 views

REKLAMA

2090983726 views

REKLAMA

2092780186 views

REKLAMA

2090984009 views

REKLAMA

2090984155 views

REKLAMA

2090984299 views