REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaReportażeJaka Polska przed Benedyktem ?

Jaka Polska przed Benedyktem ?

-

(Korespondencja własna „Dziennika Związkowego”)
Warszawa  Za 18 dni Ojciec święty Benedykt XVI, drugi w dwutysięcznych dziejach Kościoła papież, przybędzie z pielgrzymką papieską do Polski. Będzie to także jego pierwsza pełna oficjalna wizyta zagraniczna z przewidzianym protokołem dyplomatycznym spotkaniem z najwyższymi władzami państwa. Ubiegłoroczny pobyt Benedykta na Dniach Młodzieży w Kolonii w Niemczech nie miał takiej rangi.

Polska została zatem wyróżniona jako cel pierwszej zagranicznej pielgrzymki papieskiej. Nowy papież wcale nie kryje podziwu i szacunku, jakimi darzy naród polski, który ogólnie rzecz biorąc pozostał wierny wierze ojców, czego o zlaicyzowanym narodzie niemieckim powiedzieć nie można. Przede wszystkim zaś Benedykt XVI pozostaje pod przemożnym wrażeniem i inspiracją swego poprzednika, PapieżaPolaka Jana Pawła Wielkiego. W ciągu swego już ponad rocznego pontyfikatu raz po raz Ojciec święty wspomina, jak to mówi, „mojego wielkiego poprzednika”. W dużej mierze czterodniowa pielgrzymka papieska (2528 maja) będzie peregrynacją szlakiem Jana Pawła II, włączającą miejsca, które były dla niego najważniejsze.

W ub. niedzielę, po odmówieniu południowej modlitwy „Regina Coeli”, Benedykt XVI zwrócił się swoją coraz lepszą polszczyzną do zgromadzonych na placu św. Piotra Polaków mówiąc: „Jutro rozpoczniemy miesiąc maj. Dla Polaków to miesiąc nabożeństw majowych oraz ważnych religijnych wydarzeń: świętego Józefa, Matki Bożej Królowej Polski, świętego Stanisława i także pielgrzymki papieskiej. Niech będą one okazją do modlitwy w intencjach waszej Ojczyzny. Serdecznie pozdrawiam wszystkich Polaków”.

Podczas czterodniowej pielgrzymki do ojczyzny swego poprzednika papież odwiedzi Warszawę, Jasną Górę, Kraków, Wadowice, Kalwarię Zebrzydowską, b. niemiecki obóz zagłady AuschwitzBirkenau. Czy pojawi się w oknie w krakowskim Pałacu Biskupim przy Franciszkańskiej 3, będzie zależało od samego papieża. Czy pojawi się w oknie Jana Pawła, traktując taki gest jako wyraz hołdu wobec swego poprzednika? Czy może z drugiej strony, z właściwą sobie skromnością, uzna to za rodzaj uzurpacji czy chęć podszywania się pod zwyczaj ściśle związany z PapieżemPolakiem.

Wszystko na to wskazuje, że nowy Papież rodem z Bawarii zostanie entuzjastycznie przyjęty w kraju swego poprzednika. Może nie będzie to aż tak serdeczna i gorąca synowska miłość, jaką rodacy darzyli Największego Polaka wszech czasów, bo to nie byłoby możliwe. Ale prawdopodobnie milionowe tłumy wyruszą na szlak papieski i żywo reagować będą na słowa i gesty Benedykta. Nie jest to światowy autorytet, bohater narodowy i po części gwiazdor, jakim dla Polaków był Jan Paweł II, ale wielu urzeka skromność PapieżaNiemca, jego powściągliwy styl oraz nieskrywane przywiązanie i uwielbienie do swego poprzednika.

Prawdopodobnie nie przysporzy problemów sposób przyjęcia Benedykta XVI przez Polaków, za to nad pielgrzymką mogą zawisnąć pewne kontrowersje polityczne. Chodzi głównie o wałkowaną od dłuższego czasu sprawę Radia Maryja. Sprawa ta wyszła już poza Kościół w Polsce i poza Polską.

Na temat konieczności odsunięcia od wpływowej toruńskiej rozgłośni jej założyciela i dyrektora o. Tadeusza Rydzyka wypowiadają się środowiska jak najbardziej oddalone od Kościoła i często wobec niego wrogie. Dotyczy to w pierwszym rzędzie skupionych wokół „Gazety Wyborczej” zwolenników lewicującego obozu libertyńskoliberalnego, którzy zarzucają tej rozgłośni sianie nienawiści. W podobnym duchu działają media niemieckie, które pouczają Polaków o antysemityzmie a terminem „Hassprediger” (kaznodzieja nienawiści) ochrzciły o. Rydzyka. Jak sprawę tę skomentował znany publicysta Maciej Rybiński, kto jak kto, ale Niemcy są ostatnimi, którzy mają moralne prawo wypowiadać się w sprawie antysemityzmu.

Radio Maryja wziął ostatnio w obronę i rozprawił się z jego wrogami szef partii Prawo i Sprawiedliwość, Jarosław Kaczyński, który nazwał napaść mediów na toruńską rozgłośnię i o. Rydzyka atakiem przeciwko naprawie Rzeczypospolitej i wolności słowa. Radio to natomiast nazwał „częścią frontu, który ma szansę Polskę zmienić”. Ci sami ludzi którzy nieustannie powołują się na zasadę wolności mediów, kiedy sami obrażają wiarę katolicką i ludzi, w tym nieustannie obrażają głowę państwa, sami nie znoszą żadnej krytyki.
„Prowadzą zaciekłą kampanię przeciwko Radiu Maryja i o. Rydzyka i chcą go wyeliminować, chcą w istocie wyeliminować Radio Maryja, bo osoba o.
Rydzyka i Radio Maryja są ze sobą ściśle związane  powiedział Kaczyński na zaimprowizowanej konferencji prasowej w Gdyni.  Twierdzenie, że to jest medium, które nie ma prawa istnieć w demokratycznym kraju, może paść tylko z ust osób, które są po prostu wrogami wolności i demokracji”.     
Dodał, że rzadko się zgadza z „Gazetą Wyborczą”, ale nie ośmieliłby się mówić, że jej redaktora Adama Michnika należy usunąć. Nie można mówić, że „Gazeta Wyborcza” może istnieć, ale Michnik musi odejść, bo „Gazeta” i Michnik to jedno, tak samo jak Radio Maryja i o. Rydzyk, argumentował lider PiS.

Kaczyński także wyraził uznanie dla Radia Maryja za to, że „zawsze było radiem zaangażowanym i doprowadziło do aktywizacji politycznej bardzo poważnej części środowisk tradycjonalistycznych związanych z Kościołem”. Wypowiedź tę wygłosił Kaczyński na dwa dni przed planowaną konferencją Episkopatu Polski, na której miała zostać poruszona sprawa Radia Maryja. Piórem swego publicysty Marka Beylina „Gazeta Wyborcza” się broniła: „Kaczyński zarzucił nam, że dążymy do likwidacji Radia Maryja. Nie dążymy. Opowiadamy się za tym, by to radio nie szerzyło nienawiści, nie urządzało nagonek na ludzi o odmiennych poglądach”. Szkoda, że „Gazeta” nie dodała: „Bo to my jesteśmy od nagonek na tych, którzy śmią głosić poglądy różniące się od naszych”.

Krytycy Radia Maryja nie od dziś wyrażają zniecierpliwienie, że Kościół z o. Rydzykiem jakoś nie potrafi sobie poradzić. Watykan jeszcze pod koniec pontyfikatu Jana Pawła II wydał pewne zalecenia, a o. Rydzyk nadal trwał. Episkopat Polski powołał Zespół Troski Duszpasterskiej o Radio Maryja i nic. Obecnie Watykan Benedykta XVI zaapelował o wspólne działania biskupa toruńskiego, władz zakonu Redemptorystów oraz Episkopatu.

Na tej podstawie biskupi, którzy w tym tygodniu o Radiu Maryja dyskutowali na Jasnej Górze, zdecydowali o powołaniu dla rozgłośni rady programowej. Z jej statutu wynika, że Radio Maryja nie powinno się wiązać z żadnym ugrupowaniem politycznym, co jest wyraźną reakcją na wyrażanie przez rozgłośnię publicznego poparcia dla PiS. Ale o. Rydzyk nie został odwołany, bo władza biskupów nad mediami zakonnymi jest ograniczona, stąd też Episkopat nie ma uprawnień do dokonywania takich zmian personalnych. Za to do ośmioosobowej rady programowej ma wejść oprócz czterech redemptorystów także czterech biskupów, którzy będą mieli wpływ na linię programową Radia Maryja.

Ale zagorzali przeciwnicy tej radiostacji znów się zawiedli, bo marzyli o ostatecznym odejściu o. Rydzyka. Jedna z gazet nawet sugerowała, że dyrektor rozgłośni zostanie wysłany na misję do Afryki. Zadeklarowani wrogowie Radia Maryja chętnie weszliby do rozgłośni z buciorami i całe towarzystwo rozpędzili na cztery wiatry. Kościołowi zaś zależy na dalszej skutecznej pracy tej rozgłośni i siostrzanej Telewizji TRWAM. Ostrożność, umiar i rozwaga są jak najbardziej wskazane, jeśli chce się sytuację poprawić a nie skomplikować. Media te pełnią bowiem ważną rolę duszpasterską, docierając z pocieszeniem i modlitwą do wielu ludzi starszych, chorych i opuszczonych. Dodają otuchy ludziom, którzy stracili kogoś bliskiego, są bez pracy lub przeżywają różne trudności rodzinne czy osobiste.

W postaci grup zwanych Rodzinami Radia Maryja, w których działa kilkaset tysięcy ludzi, o. Rydzykowi udało się stworzyć jedno z najsilniejszych i najbardziej zwartych środowisk nie tylko w polskim Kościele. Także obecny papież, który podziwia wiarę Polaków, nie chciałby zrobić czegokolwiek, co mogłoby tę wiarę osłabić, a wspólnotę ludzi wierzących podzielić czy skłócić. A każde radykalne podejście do sprawy Radia Maryja mogłoby właśnie do tego doprowadzić.
Robert Strybel

REKLAMA

2090992129 views
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

REKLAMA

2090992429 views

REKLAMA

2092788889 views

REKLAMA

2090992712 views

REKLAMA

2090992858 views

REKLAMA

2090993002 views