Czwartego lutego w Muzeum Polskim w Ameryce odbył się finał I Polonijnej Olimpiady Geograficznej w Stanach Zjednoczonych dla uczniów szkół średnich. Spośród siedemdziesięciu nadesłanych prac pisemnych komisja wybrała dwadzieścia najlepszych. Podczas sobotniej finałowej rozgrywki jury wyłoniło trzech zwycięzców oraz przyznało jedno specjalne wyróżnienie. Cała nagrodzona czwórka otrzymała indeksy na Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie i wycieczki po Ameryce ufundowane przez polonijne biuro podróży.
Pomysłodawca tego przedsięwzięcia, dyrektor Polskiej Katolickiej Szkoły św. Błażeja w Summit, Małgorzata Tys nawiązała współpracę z uniwersytetem, proponując zorganizowanie olimpiady geograficznej. Pomysł spotkał się z pozytywnym odzewem. Oprócz UMCS-u patronat nad olimpiadą objął także konsul generalny RP w Chicago.
Zawiązał się komitet organizacyjny w składzie: Ewa Rumiński, Helena Golec, Marzena Zygmunt, Marcin Vogel, ojciec Roman Deyna oraz Małgorzata Tys. Rozesłano zaproszenia do polonijnych szkół. Odzew był spory. We wrześniu zeszłego roku przeprowadzono eliminacje w szkołach i wyłonieni kandydaci przystąpili do drugiego etapu. Do 15 grudnia musieli napisać i przesłać prace na jeden z pięciu tematów: „Małe ojczyzny – powrót do krainy Ojców”, „Losy Polaków i ich rodzin w stanie Illinois”, „Walory i atrakcje turystyczne wybranych regionów geograficznych Polski”, „Charakterystyka wybranego ośrodka turystyki religijnej lub pielgrzymkowej w Polsce lub USA” oraz „Charakterystyka geograficzna wybranego markowego produktu turystycznego w Polsce lub USA”. Po wnikliwej analizie otrzymanych wypracowań wytypowano dwudziestu szczęśliwców, którzy w minioną sobotę przystąpili do trzeciej rundy konkursu.
Punktualnie o ósmej rano rozpoczęto pierwszą część olimpiady – egzamin pisemny, z którego wyłoniono ośmiu finalistów do etapu ustnego. Prezentacje finalistów były bardzo różnorodne. Anna Tyrawa przedstawiła zarys historyczno-geograficzny Muszyny. Łukasz Dusza zaprezentował walory Zakopanego, skąd wywodzą się jego rodzice. Natalia Pabian przybliżyła jury losy swojej rodziny w USA, a Hubert Michalczak w bardzo emocjonalnym wystąpieniu podzielił się swoimi informacjami o Miętustwie, części wsi Ciche w gminie Czarny Dunajec.
Po zakończeniu ustnych prezentacji jury w składzie: przewodniczący komisji konkursowej – dr hab. Grzegorz Janicki ze sponsorującego indeksy Uniwersytetu Marii Curie- Skłodowskiej z Wydziału Nauk o Ziemi i Gospodarki Przestrzennej, Krzysztof Przybył – prezes fundacji Teraz Polska, Piotr Janicki – konsul generalny RP w Chicago, Ewa Koch – prezes Zrzeszenia Nauczycieli Polskich, Małgorzata Tys, Arkadiusz Stachnik z Wright College i ksiądz Ryszard Groń udało się na obrady, by wyłonić zwycięzców. Po kilkudziesięciu minutach przewodniczący jury Grzegorz Janicki ogłosił długo oczekiwane wyniki. Zwycięzcą I Polonijnej Olimpiady Geograficznej została Natalia Ptaszek, drugie miejsce zajął Hubert Michalczak, a trzecie Łukasz Dusza. Przyznano także czwartą, nieoficjalną nagrodę dla Natalii Pabian za najlepszą pracę pisemną. Cała czwórka została uhonorowana indeksami na UMCS, co ma tym większe znaczenie, że uczelnia zdecydowała się pokryć pełne koszty kształcenia laureatów. Na pierwszą trójkę czekały także nagrody w postaci wycieczek ufundowanych przez jedno z polonijnych biur podróży oraz wiele drobnych upominków.
Młodzież bardzo starannie przygotowała się do olimpiady geograficznej. Natalia Ptaszek, uczennica szkoły św. Błażeja powiedziała: „Do olimpiady przygotowywałam się bardzo długo. W tym tygodniu miałam też końcowe egzaminy w szkole. Tak więc było ciężko. Siedziałam po nocach, piłam kawę i uczyłam się”.
Zdobywca trzeciego miejsca – Łukasz Dusza dodał: „Jestem wdzięczny moim nauczycielom za pomoc, pani Golec i pani dyrektor Małgorzacie Tys. Spotykaliśmy się parę razy w tygodniu i ćwiczyliśmy, przygotowując się do sobotniej, finałowej rozgrywki”.
Wszyscy uczestnicy dostali pamiątkowe dyplomy, a szkoły uczestniczące w olimpiadzie otrzymały, na ręce swoich przedstawicieli, nagrody dziekana Wydziału Nauk o Ziemi i Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie prof. dr. hab. Sławomira Terpiłowskiego.
Według członka jury Arkadiusza Stachnika poziom olimpiady był zróżnicowany. „Było kilka osób bardzo dobrze przygotowanych. Na ustnym egzaminie można było zobaczyć, kto się przyłożył. Przeważnie były to piękne prezentacje, bardzo treściwe pod względem geograficznym. Były nawet łzy, więc widać, że im na tym zależało. W skali od jeden do dziesięciu dałbym siedem, może osiem”.
Kolejna Polonijna Olimpiada Geograficzna w Stanach Zjednoczonych planowana jest za dwa lata.
Tekst i zdjęcia Artur Partyka
