Pięć osób zostało zabitych, a sześć rannych w strzelaninach, do których doszło tylko w ciągu jednego dnia w różnych częściach Chicago.
W ciągu niecałych pięciu godzin w Chicago zastrzelono trzy osoby. W ciągu jednej doby – pięć, a od początku roku – trzynaście. Oprócz zabitych są też ranni. W związku z ostatnimi strzelaninami 9 stycznia nikt nie został zatrzymany.
Wśród ofiar jest 17-latek, ostrzelany na ulicy około godz. 20.30 z przejeżdżającego pojazdu w dzielnicy Austin. W tej samej okolicy zastrzelony został pół godziny wcześniej 25-latek. Mężczyzna jechał samochodem, gdy kula trafiła go w głowę. Po północnej stronie miasta, w dzielnicy Logan Square zginął 34-latek, który otrzymał strzał w głowę podczas kłótni w okolicy 1900 N. Albany. Wcześniej, po południu w pobliżu szkoły podstawowej w dzielnicy Riverdale na dalekim południu z przejeżdżającego pojazdu zastrzelono idącego ulicą 17-latka, a jeszcze wcześniej, nad ranem w rejonie Back of the Yards – 28 latek zginął od strzałów podczas ulicznej kłótni z dwoma mężczyznami.
Biuro ekspertyz medycznych nie ujawniło tożsamości żadnej z powyższych ofiar.
Również 9 stycznia na autostradzie I-57 o godz. 16.15 z ciemnego vana ktoś strzelał do 31-latka. Mężczyzna został trafiony w udo i przewieziony do Christ Medical Center.
(jm)
fot.Skitterphoto/Pexels.com
