Sześciu pracowników administracji stanu Michigan zostało postawionych w stan oskarżenia w związku z zatruciem kranówki ołowiem w mieście Flint. Prokurator generalny Michigan Bill Schuette stwierdził, że oskarżeni „mieli wiedzę i możliwości, by powstrzymać problem, ale tego nie zrobili”.
Akt oskarżenia wystosowała prokuratura generalna Michigan, po uzyskaniu upoważnienia od sędziego Nathaniela C. Perry ego. Na konferencji prasowej 29 lipca prokurator Schuette poinformował, że wśród postawionych zarzutów jest naruszenie regulaminu służbowego, lekceważenie obowiązków, spiskowanie, a także fałszowanie raportów w celu ukrycia skażenia wody ołowiem i zatajenia faktu, iż jest niebezpieczna w spożyciu.
Troje z oskarżonych to wysocy rangą urzędnicy Departamentu Jakości Środowiska, a pozostali troje − Departamentu Zdrowia i i Opieki Społecznej. Każdemu z podejrzanych urzędników grozi do sześciu lat pozbawienia wolności i około 10 tys. dol. grzywny.
W aferze skażenia wody we Flint oskarżonych jest już ogółem dziewięć osób i dwie firmy uzdatniające wodę w tym mieście. W kwietniu prokurator Schuette wystosował formalne zarzuty wobec dwóch pracowników stanowego Departamentu Jakości Środowiska i przeciwko pracownikowi administracji miejskiej, a w czerwcu wobec firm Veolia and Lockwood, Andrews & Newnam.
Do odpowiedzialności prawnej nie został jeszcze pociągnięty gubernator Michigan Rick Snyder, który wiedział o skażeniu wody. Snyder utrzymuje, że wraz żoną spożywają wodę z rzeki Flint i są zdrowi.
Celem zaoszczędzenia funduszy, w kwietniu 2014 r. władze Flint zrezygnowały z pobierania wody uzdatnianej w Detroit, a pobieranej z jeziora Huron. W zamian − wody do picia i dla celów gospodarczych zaczęto używać z pobliskiej rzeki Flint. Mieszkańcy szybko zauważyli różnicę; woda miała zły smak i żółty kolor. Testy wykazały, że była skażona ołowiem oraz innymi zanieczyszczeniami. Badania lekarskie wykryły we krwi dzieci wysoki poziom ołowiu, co było przyczyną osłabienia, nadpobudliwości, osłabienia pamięci i koncentracji oraz bóli i zawrotów głowy.
W lutym br. dyrektor regionalnego oddziału federalnej Agencji Ochrony Środowiska (U.S. Enviromental Protection Agency, EPA) podała się do dymisji w odpowiedzi na skandal związany z dostawami skażonej wody pitnej w miasteczku Flint w Michigan. Jednocześnie dyrektor agencji wydała władzom stanowym i miejskim zalecenia podjęcia zdecydowanych działań celem ochrony zdrowia publicznego.
Prezydent Barack Obama zapowiedział przyznanie Michigan funduszy federalnych w wysokości 80 mln dolarów. Część pieniędzy zostanie przeznaczona na poprawę infrastruktury wodociągowej.
(ao, ak)
