Budzet powiatu Cook i rasizm

Chicago (Inf. wł.) – Bardzo burzliwy przebieg miały obrady budżetowe 27 listopada w Radzie Powiatu Cook. Zarzuty rasizmu wysuwane przez stronników czarnoskórego prezesa Rady Powiatu Cook Todda Strogera krzyżowały się z zarzutami braku odpowedzialości fiskalnej i ignorowania podatnika, przy pomocy których bronili się białoskórzy członkowie tej rady.

Afroamerykański członek Rady Powiatu Cook, William Beavers, bliski stronnik polityczny Strogera i jego rzecznik, okarżył republikańskiego członka tej rady Tonyego Peraicę i jego demokratycznego sprzymierzeńca Forresta Claypoola o rasizm, gdy obydwaj zaprotestowali przeciwko drastycznym podwyżkom podatków proponowanym przez Strogera.

Szczególnie negatywnie odniósł się Beavers do Peraiki, mówiąc, że „nienawidzi każdego,, kto jest czarny”.

Beavers wyraził przekonanie, że gdyby Todd Stroger był rasy białej nie miałby żadnych kłopotów z przeforsowaniem budżetu.

Ponadto Beavers stwierdził, że Peraica i Claypool wcale nie bronią interesów podatnika tylko usiłują zapewnić sobie kontrolę nad władzami powiatowymi.
„Chodzi o to, kto będzie kontrolował powiat, biali czy czarni. I to wszystko.” – powiedział Beavers.

Wypowiedzi Beaversa wprawiły w zakłopotanie przewodniczącego Komitetu Finansów Johna Daley, brata burmistrza, który stwierdził, że jeszcze nigdy nie brał udziału w negocjacjach bużetowych w których rasa polityków byłaby elementem przetargowym. John Daley wyraził przekonanie, że używanie rasy jako argumentu jest bardzo złą taktyką.

John Daley zauważył, iż według niego nie ma żadnego konfliktu rasowego, ale raczej chodzi o brak umiętności przekonywania ze strony prezesa Strogera, który nie potrafił przedstawić swojego planu budżetowego tak, by został uznany za słuszny przez członków Rady Powiatu Cook.

Stroger niechętnie przyznał rację Johnowi Daley.
Stroger postuluje podwyżki podatków i opłat na 888 mln dol. „na wyrost”, gdy deficyt powiatu wynosi tylko 239 mln dol.

Budżet Strogera, opiewający na 3.2 mld dol., zawiera nowe podatki oraz różnorodne podwyżki podatków i opłat.

Prezes Rady Powiatu Cook proponuje między innymi: podwyżkę podatku od nieruchomości o 2.8 proc. (1,17 dol. w przypadku domu o wartości 200 tys. dol.); 100-procentową podwyżkę (z 6 centów na 12 centów za galon) podatku od benzyny; 100-procentową podwyżkę (z 20 dol. na 40 dol. miesięcznie) podatku od stałego parkingu w śródmieściu; 267 procent podwyżki (z 0.75 proc. do 2,75 proc.) powiatowej części podatku od sprzedaży. Gdyby ta ostatnia propozycja została zatwierdzona, to chicagowianie płaciliby najwyższe podatki obrotowe w kraju – 11 procent.

Stroger proponuje też podatek od telekomunikacji, wynoszący 4 dolary miesięcznie. Pobierany byłby między innymi: od telefonu komórkowego, stacjonarnego, faksu i połączeń komputerowych.

Prezes Stroger uzasadnił podwyżki podatków i opłat koniecznością likwidacji deficytów budżetowych na około 230 mn dol. oraz koniecznością zatrudnienia 1,152 osób głównie w sektorach opieki zdrowotnej i bezpieczeństwa publicznego.

Ostateczny termin zatwierdzenia budżetu powiatu Cook upływa z końcem lutego przyszłego roku.
(ao)