Poniżej cytujemy wypowiedź kongr. Paula na bardzo aktualny temat. Jego podejście do przyczyn dyktujących wysokie ceny ropy naftowej nie odzwierciedla oficjalnego stanowiska administracji Busha ani Partii Republikań-skiej. Nic też dziwnego, że nie dopuszczono go na podium dla mówców.
„Słyszeliśmy, jak wartość dolara wpływa na cenę benzyny, a w rzeczywistości na ceny wszystkich innych produktów. Czy wiemy jaki wpływ na ceny ma polityka zagraniczna naszego kraju?
Począwszy od 1973 roku za ropę naftową na rynkach światowych płaciło się wyłącznie dolarami. Tylko dwóch liderów postanowiło zerwać z tą tradycją – Saddam Husajn w 2000 roku i niedawno Mahmoud Ahmadineżad.Prezydent Iranu otworzył Iranian Oil Bourse, która sprzedaje ropę za inne środki płatnicze. Ponieważ ropa była i nadal jest kupowana za dolary, to znaczy, że jej producenci mają olbrzymie zasoby naszej waluty.
Od rozpoczęcia wojny z terrorem, szczególnie zaś po zatwierdzeniu Patriot Act, wielu producentów ropy i banki obawiają się, że Stany Zjednoczone zamrożą ich własność pod byle pretekstem. Ten strach przyczynia się do osłabienia wartości dolara, a zatem i do wyższych cen ropy.
Ostatnio, wraz z innymi członkami Kongresu, przemawiałem przeciw rezolucji Izby Reprezentantów 362, by wykazać, czym naprawdę jest ta pozornie niewinna ustawa – wezwaniem do blokady i rozpoczęciem przygotowań do wojny z Iranem. Na szczęście nie doszło do głosowania. Jednakże sama propozycja i fakt, że zyskała 261 sponsorów, wprowadza rynki naftowe w stan nerwowy i zachęca do ucieczki od dolara. Sami siebie izolujemy od świata takimi akcjami i postawą. Poza wszystkim, czy byłoby mądrze ze strony reszty świata, gdyby stawiali na Amerykę, która wykazuje tendencje do zamrażania własności innych państw i blokowania państw bez poważnej przyczyny?
Innym czynnikiem, który ma poważny wpływ na cenę ropy, jest nasza interwencja w międzynarodowe konflikty militarne. Konflikty te są znacznie bardziej skomplikowane i mają więcej wspólnego z ropą niż mówią nasi liderzy. Zbyt często strona, którą popieramy, wymierza celownik naszej broni w nasze plecy. Najlepsza polityka to wolny handel ze wszystkimi i żadnych zobowiązujących przymierzy z kimkolwiek. W zamian izolujemy się wybierając strony i robimy sobie wrogów z naszych przyjaciół i potencjalnych przyjaciół. W konflikcie Rosji z Gruzją administracja znów wybierze stronę i zacznie pomagać wysyłając pieniądze podatnika, gdy w k raju panuje recesja. Nie ma żadnego powodu byśmy uczestniczyli w każdej walce na świecie.
Istnieje niezliczona ilość czynników wpływających na cenę ropy naftowej. Faktem jest, że jest to bardzo wartościowy surowiec, a ponieważ zapotrzebowanie USA na ropę jest ogromne, to do naszych stosunków ze światowymi liderami, którzy kontrolują pola naftowe powinniśmy podchodzić ze zdrowym rozsądkiem. Jednakże interwencje za granicą zawsze wpychają nas w trudne sytuacje. Dziś płacimy za to wysokie ceny przy pompach z benzyną”.
(eg)
