Drogi i niebo będą zatłoczone. Amerykańskie Stowarzyszenie Motoryzacyjne przewiduje, że w ciągu najbliższych dni w podróż wyruszy ponad 42 mln osób. Dla porównania w ubiegłym roku liczba ta nie przekroczyła 38 mln.
- fot. Po raz pierwszy od 2007 roku, znacznie wzrosła liczba osób, które w okresie Święta Dziękczynienia wyruszą w podróż
To dowód na to, że Amerykanie dostrzegają polepszenie sytuacji ekonomicznej, tłumaczą eksperci. Po raz pierwszy od 2007 roku odnotowuje się tak znaczący wzrost liczby podróżnych, za których uznaje się wszystkich, którzy wyjadą z domu na dystans większy niż 50 mil (80 km).
Świątecznym podróżom sprzyjają także stabilne ceny benzyny, które wahają się od 2,70 do 2,90 za galon, w zależności od stanu.
39, 7 mln Amerykanów zdecyduje się na przemieszczenie samochodami, pozostała część wybierze transport powietrzny. Ale mieszkańcy USA nie będą w tym roku rozrzutni. Wydadzą zaledwie o dolara więcej niż przed rokiem, czyli 495 dolarów.
Okres wzmożonego ruchu oznacza według AAA (Amerykańskiego Stowarzyszenia Motoryzacyjnego) potencjalnie większe zagrożenie na drogach. Według przewidywań w ciągu najbliższych dni tj. od środy po południu do niedzieli wieczorem, na krajowych autostradach zginie 441 osób, a 42 700 odniesie obrażenia (w tym samym okresie roku ubiegłego zginęło 401 podróżnych).
MB (Bardenton.com)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.