REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedPozbajmy Sarę Palin

Pozbajmy Sarę Palin

-

„Dzieci, broń i Jezus”, zachwycony Rush Limbaugh scharakteryzował w ub. piątek Sarę Palin, potencjalną wiceprezydent Stanów Zjednoczonych. Newt Gingrich, były marszałek Izby Reprezentantów, wzruszył się tym wyborem do łez.

Łowi ryby, poluje, rodzi dzieci, rozprawia się ze skorumpowanymi ustawodawcami z obu partii, dzieli dochody Alaski między jej mieszkańców, obniża podatki, jest religijna. Usunęła z gubernatorskiej rezydencji etatowego kucharza. Sama gotuje. Jej ulubioną potrawą jest hamburger z osobiście ustrzelonego łosia. Jednym słowem palce lizać i z powodu grilowanego dzikiego zwierza i przystojnej kobiety.

REKLAMA

W epoce szybkiej informacji Rush, ulubieniec administracji Busha i amerykańskiej, często niedouczonej religijnej prawicy, która broni się przed wyjściem z czasów pionierskich, musi brać swych słuchaczy za ciężkich głupów, wierząc, że prawdziwy wizerunek gubernator, terytorialnie dużej, lecz słabo zaludnionej Alaski, nigdy nie wyjdzie na jaw.

Wybór partnerki McCaina nawet republikanom odebrał dech. Sen. Kay Bayle Hutchinson, jedna z kobiet branych pod uwagę na stanowisko wiceprezydenta, zapytana o Sarah Palin, zgłupiała nieco. Po chwili wydusiła z siebie, że nic o niej nie wie.

Już w niedzielę republikanie odzyskali duchową równowagę. Zaczęli wychwalać reformatorskie zacięcie i doświadczenie Palin w zakresie zarządzania, nabyte głównie w czasie sprawowania stanowiska burmistrza 7-tysięcznej Wasilli. W tym krótkim czasie wyborcy zainteresowani nikomu nieznaną osobą, która ze względu na wiek i chorobę sen. McCaina ma wszelkie szanse na szybkie objęcie urzędu prezydenta, wiedziały mniej więcej co trzeba, by – nie odbierając pani Palin jej zasług – zrozumieć, że polityczne ambicje skłoniły ją do przypisania sobie więcej niż dokonała.

Obniżając podatki od nieruchomości podniosła podatki od sprzedaży. Trudno to uznać za czyn reformatorski. Podział dochodów Alaski między jej mieszkańców jest prawnie regulowany. Gub. Palin nikomu nie zrobiła łaski wypłacając to, co się wszystkim mieszkańcom należy. W 2007 roku każdy, kto mieszkał w tym stanie przez 12 miesięcy i deklarował chęć pozostania dłużej, dostał 1654 dolarów.

Wychwalana za odrzucenie milionów federalnych dolarów, załatwionych przez republikanina z Alaski, sen. Teda Stevensa na słynny most do nikąd, najpierw gorąco popierała jego plan. Z chwilą, gdy w całym kraju (m.in. dzięki Johnowi McCain) odezwały się krytyczne głosy z powodu niepotrzebnego wydatku przy olbrzymim deficycie federalnym, odsunęła się od planu i od Stevensa, zwłaszcza że przeciw senatorowi otwarto śledztwo o korupcję. Dziś z tego powodu uchodzi i przedstawia się jako reformatorka.

Co o gub. Palin wiemy na pewno? Na pewno ma pięcioro dzieci, w tym ostatnie niespełna 5-miesięczne z syndromem Downa, 19-letniego syna, który wstąpił do armii i we wrześniu ma być wysłany do Iraku oraz trzy córki, z których najstarsza, 17-letnia Bristol, jest w piątym miesiącu ciąży. Taki przypadek zdarzyć się może w każdej rodzinie. Ostatnio nawet nie jest powodem do wstydu. Nie świadczy jednak najlepiej o umiejętnościach łączenia pracy z obowiązkami wychowawczymi. Zwłaszcza, że Sara Palin jest osobą głęboko religijną i uczęszcza do kościoła pentacostal, który bardzo surowo ocenia młodzieńce wybryki nastolatków bezwyznaniowych i innych wyznań. Nie wiem, jak pentacostal prostują na Alasce własne dzieci. W Teksasie wypędzają z delikwentów złe duchy i zmuszają do pójścia do ołtarza.

Chłopak Bristol Palin, Levi Johnston, już został zobowiązany do ślubu i to przed całym krajem. Na My Space ów 18-letni hokeista przedstawia się jako „f…in redneck” zainteresowany hokejem, kempingami i wędkarstwem. Ostrzega, że „kopnie w d…, każdego, kto wejdzie mu w drogę” i zapewnia, że nie chce żadnych dzieci. Ponieważ w albumie z absolwentami liceum nie ma zdjęcia Leviego, to istnieje podejrzenie, że przyszły zięć pani gubernator nie skończył szkoły średniej.

Nie najlepiej o chrześcijańskich wartościach Sara Palin świadczy jej chichot w radiowym „The Bob and Mark Show”, gdy gospodarz programu, Bob Lester, kpił z jej politycznej przeciwniczki, przewodniczącej Senatu Alaski, Lydy Green. Chichotała, gdy nazwał Green k…ą, chichotała, gdy nabijał się z jej nadwagi.
Sprawą wymagającą bliższego przyjrzenia się, przynajmniej w takim stopniu jak byłemu pastorowi sen. Obamy, Jeramiahowi Wright, jest pastor pani Palin, Ed Kalnins.

Kalnins przedstawia wojnę w Iraku jako walkę o chrześcijaństwo z osobistym udziałem Jezusa. Przemawiając w Wasilia Assembly of God w tym samym duchu co pastor Palin nakreśliła inwazję na Irak jako mesjanistyczną misję w imieniu i na życzenie Boga.

W sezonie wyborczym w 2004 roku Kalnins podważał możliwość zbawienia tych, którzy chcieli głosować na Johna Kerry. Po huraganie Katrina straszył, że krytykowanie administracji Busha za nieumiejętną akcję ratun-kową zaprowadzi ich prosto do piekła.

Pani Palin przyznała, że nie interesuje się Irakiem, wydarzeniami na świecie ani polityką zagraniczną. Do niedawna nie wiedziała, na czym polega praca wiceprezydenta.

Dziennikarz kablowego Fox TV ma lepsze zdanie o wiedzy gubernator Alaski niż ona sama. Powiadomił widzów, że Palin ma doświadczenie zagraniczne, gdyż… „Alaska leży bliżej Rosji niż inne stany USA”. Ten facet wygłupił się nie po raz pierwszy i na pewno nie ostatni. Dlaczego jednak z identycznym argumentem występuje w programie telewizyjnym, jak sądzę inteligentna, Cindy McCain, zrozumieć trudno. Jest na to jedno uzasadnienie – wiara w niewiedzę wyborcy.

Z faktów mało znanych warto wspomnieć, że religijna Palin odwołała fundusze na dom opieki dla ciężarnych nastolatek, ale nie żałowała $400,000 z kasy stanowej na kampanię wymierzoną w próby zlikwidowania „safari” na wilki. Zabawa polega na nagonce z pomocą małych samolotów i strzelaniu z automatów do zaszczutych zwierząt.

Sara Palin jest oskarżona o nadużycie władzy za zwolnienie stanowego komisarza ds. bezpieczeństwa za to, że odmówił wyrzucenia z pracy stanowego policjanta, byłego szwagra pani gubernator.

Nie ma jeszcze pewności, w jakim stopniu Palin była zaangażowana w działalność swego męża, członka Partii Niezależnej Alaski, dążącej do secesji. Założyciel tej partii oświadczył publicznie, że nienawidzi amerykańskiej flagi.
Na oknie w gabinecie pani gubernator widnieje flaga izraelska. Jest to symbol przekonań pentacostal, dla których centralnym zadaniem jest obrona wiary i Izraela. Nic też dziwnego, że chociaż od piątku kampania McCaina nikogo nie dopuszczała do kandydatki, to zezwoliła jej na spotkanie z amerykańsko-izraelskim lobby, AIPAC, gdzie pomyślnie zdała egzamin z lojalności wobec Izraela.

Biorąc Sarę Palin na wyborczego partnera John McCain chciał przyciągnąć kobiety zawiedzione porażką sen. Hillary Clinton. Nie najlepiej to świadczy o opinii McCaina o kobietach. Wierzy bowiem, że czynnikiem decydującym o ich wyborze jest płeć, a nie program kandydata.

Przede wszystkim jednak pokazał, że długoletnie marzenie o prezydenturze jest dla niego ważniejsze niż przyszłość kraju. Gdyby było inaczej, to wiek i choroba skłoniłyby go do wyboru partnera, któremu naprawdę można zaufać na stanowisku prezydenta, gdy on odejdzie.

Sara Palin może znakomicie dawać sobie radę na Alasce, z populacją prawie dziesięciokrotnie mniejszą niż powiat Cook i wielokrotnie mniejszymi problemami społecznymi. Rządzenie Alaską, gdzie największe miasto liczy ok. 250,000 ludzi i skupia blisko połowę wszystkich mieszkańców stanu, jest dużo prostsze niż rządzenie dużym miastem, jak Chciago, czy powiatem takim jak Cook.
Elżbieta Glinka

REKLAMA

2090182268 views
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

REKLAMA

REKLAMA

2090182568 views

REKLAMA

REKLAMA

2091979028 views

REKLAMA

2090182851 views

REKLAMA

2090182997 views

REKLAMA

2090183141 views