REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedDeportują - O Polonii i Ameryce

Deportują – O Polonii i Ameryce

-

Sprawa reformy amerykańskiego ustawodawstwa imigracyjnego, które miałoby się uporać z 12. milionami nielegalnych imigrantów, była nieobecna podczas kampanii prezydenckiej. Przysłonił ją skutecznie kryzys gospodarczy, wobec którego wszystko inne wydało się mało ważne. W międzyczasie władze urzędu U.S. Immigration and Custom Enforcement deportowały z USA rekordową liczbę nielegalnych imigrantów. 

Na krótko przed wyborami deportacje tymczasowo wstrzymano po tym, gdy prasa wytropiła, że w Bostonie mieszka sobie niby nic ciotka Baracka Obamy, Zeituni Onyango, obywatelka Kenii przebywająca w USA nielegalnie i do tego z nakazem deportacji. Aby oszczędzić Obamie ambarasującej i groźnej politycznie sytuacji, gdyby doszło do aresztowania i deportacji jego krewnej tuż przed wyborami, prezydent George Bush zdobył się na dżentelmeński gest wydając poufne rozporządzenie wstrzymujące wszelkie deportacje do czasu ogłoszenia wyników wyborów. I w ten sposób w najmniej oczekiwanym momencie okazało się, jak bezsilna jest Ameryka wobec problemu nielegalnej imigracji, skoro wśród łamiących prawo imigracyjne znajdują się nawet członkowie rodziny amerykańskiego polityka numer 1. 

W zakończonym 30 września roku budżetowym ze Stanów Zjednoczonych deportowano 349,041 obcokrajowców, o 20% więcej niż w roku fiskalnym 2007. Spośród wydalonych cudzoziemców jedną trzecią stanowiły osoby z wyrokami za przestępstwa kryminalne. Urząd Imigracyjny wyraźnie wziął sobie do serca krytykę pod swym adresem ze strony przeciwników reformy imigracyjnej utrzymujących, że Stanom Zjednoczonym nie jest potrzebna reforma, ale należyte egzekwowanie obowiązujących już przepisów. ”Zobowiązaliśmy się wobec społeczeństwa amerykańskiego do podjęcia ambitnej strategii, mającej na celu zabezpieczenie naszych granic i wzmocnienie systemu imigracyjnego” – skomentowała najnowsze dane o deportacjach Julie L. Myers, asystent sekretarza do spraw Imigracyjnych przy Urzędzie Bezpieczeństwa Krajowego- Homeland Security. 

REKLAMA

Rządowa taktyka, stawiająca na coraz liczniejsze deportacje, niespodziewane kontrole zakładów pracy podejrzanych o zatrudnianie nielegalnych imigrantów, aresztowania i przetrzymywanie ich w specjalnych ośrodkach, jest krytykowana przez organizacje, które obrały sobie za cel obronę imigrantów. W ich opinii pieniądze wydawane na nękanie imigrantów należałoby przeznaczyć raczej na integrowanie środowisk imigranckich czy nadrabianie opóźnień w rozpatrywaniu dokumentów składanych w Urzędzie Imigracyjnym. Na działalność Immigration and Custom Enforcement przeznaczono w nowym roku budżetowym blisko 5 miliardów dolarów, o 254 miliony więcej niż w roku poprzednim. Planowane są dalsze naloty na zakłady pracy i zatrzymywanie nielegalnych imigrantów, dla których przewidziano dodatkowo 1400 miejsc w ośrodkach odosobnienia. 

Najnowsze badania Pew Hispanic Center, zajmującego się imigrancką statystyką, wskazują na znaczny spadek napływu nielegalnych imigrantów z 800 tysięcy rocznie w roku 2004 do 500 tysięcy w latach 2005-2008. Przyczyn można dopatrywać się we wzmożonym egzekwowaniu przepisów imigracyjnych oraz w słabnącej gospodarce. 
Wojciech Minicz

REKLAMA

2090321865 views

REKLAMA

REKLAMA

2090322165 views

REKLAMA

REKLAMA

2092118625 views

REKLAMA

2090322448 views

REKLAMA

2090322594 views

REKLAMA

2090322738 views