REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportWTA Finals - półfinałowa porażka Świątek. Z Sabalenką bez szans

WTA Finals – półfinałowa porażka Świątek. Z Sabalenką bez szans

-

Iga Świątek przegrała z Aryną Sabalenką 2:6, 6:2, 1:6 w półfinale turnieju WTA Finals w Fort Worth. W poniedziałkowym finale białoruska tenisistka zmierzy się z Francuzką Caroline Garcią, która wcześniej wygrała z Greczynką Marią Sakkari 6:3, 6:2.

Świątek w WTA Finals, czyli turnieju dla ośmiu najlepszych zawodniczek sezonu, występowała po raz drugi. W ubiegłym roku notując jedno zwycięstwo i dwie porażki odpadła w fazie grupowej.

REKLAMA

Wówczas także przegrała z Sabalenką, ale w obecnym sezonie podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego pokonała Białorusinkę aż czterokrotnie, w tym w półfinale US Open.

Tym razem Świątek fazę grupową przeszła jak burza, odnosząc trzy szybkie zwycięstwa bez straty seta. Z grającą z niezwykłą energią Sabalenką od początku miała jednak kłopoty.

Białorusinka szybko objęła prowadzenie 4:1. Potężnie serwowała i aż 82 proc. trafionych pierwszych serwisów kończyło się przez nią zdobyciem punktu. W samej tylko pierwszej partii posłała pięć asów.

W przerwie między setami Świątek skorzystała z przerwy toaletowej. Na ten sam krok zdecydowała się w półfinale US Open, gdy również przegrała pierwszą partię. Ponownie przyniosło to efekt, bo w drugim secie to Polka szybko prowadziła 4:0.

Wydawało się, że Sabalenka niemal cały zestaw udanych zagrań wykorzystała w pierwszym secie. Dała się zdominować Świątek, która wyrównała stan meczu.

W trzecim secie kluczowy był czwarty gem, przy stanie 2:1 dla Sabalenki. 21-latka z Raszyna, przy własnym serwisie, miała w nim trzy piłki na 2:2. Ostatecznie jednak dała się przełamać.

Sabalenka znów zaczęła pokazywać swój najlepszy tenis i nie dała rywalce nawet cienia szansy na odrobienie starty. Białorusinka kolejnym przełamaniem popisała się w szóstym gemie, a chwilę później wykorzystała pierwszą piłkę meczową.

W całym meczu Sabalenka zaserwowała 12 asów, Świątek jednego. Polka miała nieznacznie więcej zagrań wygrywających (26 wobec 23), ale również niewymuszonych błędów (26 wobec 19). Spotkanie trwało dwie godziny i siedem minut.

Nadchodzący finał będzie piątym w historii pojedynkiem Sabalenki z Garcią. Bilans dotychczasowych spotkań jest remisowy 2-2. Dla zwyciężczyni będzie to największy sukces w karierze, bo żadna nie ma w dorobku wielkoszlemowego tytułu.

W 2015 roku WTA Finals wygrała Agnieszka Radwańska.

Łącznie w tym roku Świątek wygrała osiem turniejów, w tym wielkoszlemowe French Open i US Open, a w singlu nikomu więcej nie udało się triumfować w więcej niż trzech. Do tego sezonu zwyciężyć w co najmniej ośmiu imprezach nie udało się nikomu od 2013 roku, gdy 11 wygrała Amerykanka Serena Williams.

Już wcześniej było jasne, że Polka rok 2022 zakończy na pierwszym miejscu w światowym rankingu, którego liderką jest od 4 kwietnia. Wygrała w nim 67 meczów, a przegrała dziewięć. To także najlepszy wynik od 2013 roku, gdy Williams wygrała 78 spotkań.

(PAP)

REKLAMA

2090221289 views

REKLAMA

REKLAMA

2090221589 views

REKLAMA

REKLAMA

2092018049 views

REKLAMA

2090221872 views

REKLAMA

2090222018 views

REKLAMA

2090222162 views