REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportEkstraklasa piłkarska - zwycięstwo Legii, koronacja Rakowa odłożona

Ekstraklasa piłkarska – zwycięstwo Legii, koronacja Rakowa odłożona

-

Wygrana Legii Warszawa z Wisłą Płock 2:0 w meczu inaugurującym 30. kolejką piłkarskiej ekstraklasy oznacza, że mistrz kraju zostanie wyłoniony najwcześniej 7 maja. Prowadzący w tabeli Raków, Częstochowa potrzebował bowiem potknięcia stołecznej ekipy.

Piłkarze Rakowa mogli teoretycznie zapewnić sobie wówczas pierwszy w historii tytuł, ale – mimo zwycięstwa nad Lechią Gdańsk aż 4:0 – z otwieraniem szampanów będą musieli jeszcze zaczekać.

REKLAMA

Warszawski zespół zwyciężył w derbach Mazowsza 2:0 po golach Portugalczyka Josue z rzutu karnego i Albańczyka Ernesta Muciego, więc bardzo prawdopodobną koronację Rakowa, który od nowego sezonu będzie prowadzony przez Dawida Szwargę (obecnie asystenta Papszuna), trzeba jeszcze odłożyć.

W Częstochowie bramki dla Rakowa w meczu z przedostatnią Lechią zdobyli: Fabian Piasecki w końcówce pierwszej połowy oraz w ostatnim kwadransie Ukrainiec Władysław Koczerhin, Grek Giannis Papanikolaou i Łotysz Vladislavs Gutkovskis.

Atmosfera w Lechii od dłuższego czasu nie jest najlepsza. Kilka dni temu odsunięci od gry w tym meczu zostali bramkarz Dusan Kuciak i obrońca Mario Maloca. Gdański klub z 26 punktami ma minimalne szanse utrzymania w lidze.

Tymczasem częstochowski zespół (71 pkt) najbliższą szansę na zapewnienie sobie tytułu będzie miał 7 maja, gdy na wyjeździe zagra z Koroną Kielce. Tego samego dnia Legia (60) zmierzy się w Szczecinie z Pogonią.

Wcześniej jednak Raków może sięgnąć po trzeci z rzędu Puchar Polski. 2 maja zagra na PGE Narodowym w stolicy z Legią.

„Dobrze, że Legia dzisiaj wygrała, bo teraz byśmy świętowali, zamiast myśleć o finale” – przyznał w piątkowy wieczór Papszun.

W sobotę w ciekawie zapowiadającym się meczu Piast zremisował z Pogonią 0:0. Duży wpływ na grę zawodników miał ulewny deszcz.

W tabeli „Portowcy” zajmują trzecie miejsce z dorobkiem 51 pkt, a gliwiczanie, którzy nie przegrali po raz dziewiąty z rzędu, plasują się na szóstej pozycji – 43.

Coraz większy niepokój w Widzewie. Drużyna, która na półmetku sezonu była trzecia, nie wygrała dziewięciu ostatnich spotkań. W sobotę poniosła czwartą kolejną porażkę.

Widzewiacy w 16 kolejnych spotkaniach ani razu nie zdobyli bramki w pierwszej połowie. Ostatni raz trafili do siatki rywali w pierwszej części meczu 21 października.

Od ponad pół roku gola w pierwszych 45 minutach nie strzeliła też Lechia. Aż w 17 kolejnych meczach ekstraklasy (tuż przed mundialem grała jeszcze zaległe spotkanie), ale w tym czasie zdobyła bramkę w pierwszej połowie w rozgrywkach o Pucharu Polski – w listopadzie w przegranym po rzutach karnych spotkaniu z Legią).

Gole w Lubinie dla gospodarzy strzelili Dawid Kurminowski i Kacper Chodyna. Zagłębie odniosło bardzo cenne zwycięstwo i z 35 punktami jest 15. Natomiast łodzianie spadli na dziewiątą lokatę. Mają 38 punktów i coraz bardziej muszą patrzeć na dół tabeli.

Na razie zostali wyprzedzeni przez Jagiellonię Białystok (39), która pokonała u siebie dobrze spisującą się wiosną piątą Wartę Poznań 3:1, strzelając trzy gole już w pierwszej połowie, w tym jednego Hiszpan Marc Gual, który z 14 trafieniami prowadzi w ligowej klasyfikacji strzelców.

W niedzielę odbędą się mecze istotne dla losów walki o utrzymanie – 16. Śląska Wrocław (31 pkt) z 13. Radomiakiem oraz 12. Stali Mielec z 14. Koroną Kielce (wszyscy po 35).

Ponadto czwarty obecnie Lech Poznań (49) podejmie 11. Górnika Zabrze (35).

Obecną serię zakończy poniedziałkowy mecz dobrze spisującej się w kwietniu Cracovii (7. miejsce – 41 pkt) z ostatnią Miedzią (21). Jeśli legnicki zespół nie wygra, definitywnie straci szansę na utrzymanie w ekstraklasie.

(PAP)

REKLAMA

2090249549 views

REKLAMA

REKLAMA

2090249849 views

REKLAMA

REKLAMA

2092046309 views

REKLAMA

2090250132 views

REKLAMA

2090250278 views

REKLAMA

2090250422 views