Szef Sądu Okręgowego Powiatu Cook, sędzia Timothy Evans broni programu elektronicznego monitoringu, który jego zdaniem nie jest przyczyną przemocy z bronią w Chicago. Wypuszczanie przez sędziów przestępców za kaucją jest często krytykowane między innymi przez burmistrz Chicago Lori Lightfoot i szefa policji David Brown.
Podczas rzadkiego publicznego wystąpienia w czwartek 27 stycznia w prestiżowym Union League Club of Chicago sędzia Evans odpierał niedawne ataki ze strony burmistrz Lightfoot i komendanta Browna, których zdaniem przyczyną rosnącej przemocy z bronią w Chicago jest zwalnianie za kaucją i przetrzymywanie w systemie elektronicznego monitoringu podejrzanych oczekujących na rozprawę w powiecie Cook.
Evans przypomniał, że wymierzanie sprawiedliwości należy do sądów, a nie do osób oskarżających. Argumentował, że każdy sędzia jest bezstronnym arbitrem i przy zwalnianiu podejrzanych za kaucją musi kierować się dziewięcioma kryteriami wchodzącymi w skład tzw. safety assessment tool. Powoływał się przy tym na Konstytucję Stanów Zjednoczonych, która gwarantuje każdemu prawo do sprawiedliwego procesu oraz przeświadczenie o niewinności do czasu udowodnienia winy.
Evans wskazał na badanie przeprowadzone na przestrzeni czterech lat na ok. 110 tysiącach przypadków osób zwolnionych na czas oczekiwania na rozprawę. 81 proc. z nich nie popełniło żadnego przestępstwa. Z pozostałej grupy tylko 5 proc. popełniło przestępstwo z użyciem przemocy.
„Oznacza to, że 95 proc. nie zostało ponownie aresztowanych za popełnienie przestępstwa z użyciem przemocy” – powiedział Evans.
Sędzia zasygnalizował też, że kryteria, którymi kierują się sędziowie przy wyznaczaniu kaucji są obecnie przedmiotem badań na Harvardzie. Jego zdaniem, może nadszedł czas rozważyć pociąganie do odpowiedzialności rodziców za zachowania przestępcze dzieci, gdyż podejściem sądów jest zawsze rehabilitacja młodocianych, a nie ich karanie.
27 stycznia na wolności w systemie elektronicznego monitoringu w powiecie Cook przebywało około 2,5 oskarżonych. Ponad 800 z tej liczby to osoby z zarzutami związanymi z bronią, a „tylko” 109 to osoby oskarżone o morderstwo lub usiłowanie morderstwa. Według Evansa, od października 2021 r. nikt z oskarżonych o morderstwo nie został zwolniony z opaską monitorującą.
W połowie stycznia burmistrz Lightfoot po raz kolejny krytykowała system elektronicznego monitoringu, mówiąc, że „wysyła on zły sygnał” ofiarom oraz świadkom, którzy widząc przestępców z powrotem na ulicy, są przekonani, iż nie ma sprawiedliwości.
Szef sądów powiedział też, że „modli się za burmistrz Lightfoot”, lecz „wytykanie się nawzajem palcami nie rozwiąże problemu (przemocy w Chicago)”. „Musimy współpracować” – dodał.
(jm)