Papież Franciszek nazwał "bohaterami" rodziców-migrantów i uchodźców, którzy z miłości do swoich dzieci uciekają przed wojnami i stawiają czoło wyzwaniom. W wywiadzie dla watykańskich mediów zapewnił o bliskości z rodzinami cierpiącymi z powodu pandemii.
Wywiad, jakiego udzielił papież watykańskim mediom, opublikowany w czwartek między innymi przez dziennik "L'Osservatore Romano", poświęcony jest roli rodziców podczas pandemii oraz świętemu Józefowi, który jego zdaniem jest dla ojców wzorem siły i czułości. 8 grudnia zakończył się rok dedykowany świętemu Józefowi.
"Odczuwam jako bardzo bliski dramat rodzin, ojców i matek, którzy przeżywają szczególne trudności, pogłębione zwłaszcza przez pandemię. Nie jest łatwo stawić czoło cierpieniu z powodu tego, że nie można dać chleba swoim dzieciom, czuć na sobie odpowiedzialność za życie innych" - powiedział Franciszek.
Zapewnił o swojej modlitwie i bliskości oraz wsparciu Kościoła dla tych osób.
"Lecz myślę także o tylu ojcach, tylu matkach, tylu rodzinach, które uciekają przed wojnami, są odpychane od granic Europy i nie tylko, które doświadczają bólu, niesprawiedliwości i których nikt nie traktuje poważnie albo umyślnie je lekceważy" - oświadczył.
Dodał: "Chciałbym powiedzieć tym ojcom, tym matkom, że dla mnie są bohaterami, bo odnajduję w nich odwagę tego, kto ryzykuje swoim życie dla miłości do swoich dzieci, miłości do swojej rodziny". Przypomniał, że Maryja i Józef także doświadczyli wygnania.
"To ich cierpienie czyni ich bliskimi braciom, którzy dzisiaj cierpią z powodu takich samych doświadczeń" - dodał.
"Wszystkim im i ich rodzinom chcę powiedzieć, by nie czuli się sami. Papież pamięta o nich zawsze i tak, jak to możliwe, będzie dalej oddawał im głos i nie zapomni o nich" - podkreślił.
Jak zauważył, w czasach naznaczonych przez pandemię "wiele osób cierpi, wiele rodzin przeżywa trudności, a wiele osób pogrążonych jest w rozpaczy z powodu śmierci, niepewnej przyszłości".
"Pomyślałem, że właśnie w tak trudnym czasie potrzebujemy kogoś, kto może nam dodać otuchy, pomóc, zainspirować, by zrozumieć, jaki jest odpowiedni sposób stawienia czoła tym mrocznym chwilom. Józef jest świetlanym świadkiem w czasach mroku" - oświadczył. Jak wskazał, "święty Józef jest człowiekiem konkretnym, który podchodzi do problemów nadzwyczaj praktycznie, a w obliczu trudności i przeszkód nie przyjmuje postawy ofiary, lecz wybiera perspektywę reagowania".
W rozważaniach ma temat ojcostwa Franciszek stwierdził: "Możemy powiedzieć tym, którzy w przyszłości staną się ojcami, jakich oni samych mieli ojców i jakimi chcą zostać".
Papież wyraził opinię, że jedną z najpiękniejszych cech miłości, nie tylko ojcostwa, jest wolność. "Miłość rodzi zawsze wolność, nie może nigdy stać się więzieniem, posiadaniem" - dodał.
Zwrócił uwagę na sytuację młodych ludzi w okresie "naznaczonym przez niezdolność do podejmowania wielkich decyzji w życiu". "Nasi młodzi bardzo często boją się decydować, wybierać, angażować się" - mówił. Kościół jego zdaniem powinien zachęcać do dokonywania wielkich wyborów i je umożliwiać.
"Prawdziwy ojciec nie mówi, że wszystko zawsze pójdzie dobrze, ale że także gdy znajdziesz się w sytuacji, gdy sprawy nie idą dobrze, możesz przeżyć z zgodnością te momenty, te porażki" - wyjaśnił Franciszek.
"To właśnie w doświadczeniu upadku i słabości rozpoznaje się charakter osoby" - wskazał papież.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)