Reklama

Chicago ponownie pierwsze w rankingu zapluskwionych miast

Joanna Trzos
01/10/2022 11:39 PM

Chicago ponownie uplasowało się na pierwszym miejscu w zestawieniu 50 amerykańskich miast, które mają największy problem z pluskwami. Ranking przygotowała firma Orkin zajmująca się zwalczaniem insektów. Jej specjaliści alarmują, że walka z „bed bugs”, nocnym owadami żywiącymi się krwią, jest coraz trudniejsza.

Firma Orkin sporządziła zestawienie na podstawie danych z obszarów metropolitalnych, w których od 1 grudnia 2020 r. do 30 listopada 2021 r. wykonała najwięcej zabiegów usuwania pluskiew. Na pierwszym miejscu drugi rok z rzędu uplasowało się Chicago, Filadelfia i Nowy Jork zajęły odpowiednio drugie i trzecie miejsce, a także doświadczyły największych skoków w rankingu. Filadelfia wspięła się o 12 miejsc, a Nowy Jork o dziewięć.

Oprócz Chicago, dwa inne miasta z Illinois znalazły się w pierwszej 50-tce: Champaign było na 13. miejscu, a Peoria, która została sklasyfikowana na 45. pozycji.

Choć pluskwy nie przenoszą chorób, to efekt ich ugryzienia jest bardzo nieprzyjemny. Ludzie błędnie myślą, że pluskwy opanowują zaniedbane, brudne domy, a tymczasem gnieżdżą się one również w najbogatszych rezydencjach czy luksusowych hotelach. „Higiena czy zamożność nie ma nic wspólnego z pluskwami. Ludzie łatwo je przenoszą na ubraniach bądź w bagażach” – powiedział doktor Ron Harrison, entomolog z firmy Orkin.

Wytępienie pluskwy nie jest łatwe. Przeważnie kończy się na zatrudnieniu fachowców. Oni też nie mają łatwo, bo pluskwa uodporniła się na nowoczesne środki owadobójcze. Problem nasilił się po wycofaniu z użycia niektórych niebezpiecznych substancji chemicznych używanych dotąd do zwalczania insektów, np. DDT.

Władze naszego miasta nie lekceważą problemu. Przypominają o obowiązkach spoczywających na lokatorach i właścicielach domów, w których pojawią się pluskwy. Na stronie chicago.gov można znaleźć broszurę, także w języku polskim, zawierającą wszelkie informacje na temat pluskiew.

(tos)