Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 18 listopada 2024 18:31
Reklama KD Market

Straż pożarna skorygowała liczbę ofiar niedzielnego pożaru w Nowym Jorku

Komisarz straży pożarnej Nowego Jorku Daniel Nigro poinformował w poniedziałek, że w niedzielnym pożarze w dzielnicy Bronx zginęło 17 osób, w tym ośmioro dzieci, a nie jak wcześniej informowano - 19. W budynku nie wykryto naruszeń przepisów przeciwpożarowych.

Nigro dodał jednak, że był to najbardziej śmiercionośny od prawie 40 lat pożar w budynku mieszkalnym i dziesiątki osób zostało hospitalizowanych. 13 jest w stanie krytycznym i liczba zgonów może wzrosnąć.

Tymczasem "New York Post" zauważył, że na właścicieli i administratorów budynku wpłynęło ponad 25 różnych skarg. Żadna nie dotyczyła jednak naruszenia przepisów przeciwpożarowych.

19-kondygnacyjny, 120-mieszkaniowy budynek mieszkalny, wzniesiony w 1972 roku, był przedmiotem zażaleń od lat. Pojawiały się one zwłaszcza, gdy władze stanowe udzieliły w roku 2013 właścicielom pożyczki w wysokości 25 mln na remonty i naprawy.

Narzekania dotyczyły m.in. inwazji robactwa oraz źle funkcjonujących wind. Żadna ze skarg nie stała się przedmiotem zagrożenia pożarowego lub naruszenie standardów bezpieczeństwa – wynika z rejestrów miejskich. W raporcie z kwietnia ubiegłego roku odnotowano wyciek wody. Sześć innych skarg i 14 zarzutów złożono w odniesieniu do naruszenia prawa w miejskim Departamencie ds. Budynków (DOB).

"Wszystkie usterki zostały usunięte. Wieżowiec był ostatnio, 25 marca, przedmiotem skargi do DOB, ponieważ nie działała winda. (…) Inna, z 2015 roku, dotyczyła rusztowań, które nie spełniały norm bezpieczeństwa" – podał "New York Post".

Gazeta przypomina, że pierwszy właściciel apartamentowca, firma Cammeby's International Group, sprzedała w grudniu 2019 roku budynek konsorcjum trzech grup inwestorów. Rick Gropper, współzałożyciel jednej z nich, Camber Property Group, był członkiem komisji mieszkaniowej w zespole przygotowującym przejęcie władzy przez burmistrza Erica Adamsa. Pozostałe dwie firmy inwestycyjne to LIHC Investment Group i Belveron Partners.

"Jesteśmy zdruzgotani niewyobrażalną stratą życia spowodowaną przez tę tragedię. (…) W pełni współpracujemy ze strażą pożarną i innymi agencjami miejskimi, badającymi przyczyny i robimy wszystko, co w naszej mocy, aby pomóc naszym mieszkańcom" – cytuje nowojorski dziennik właścicieli budynku.

Nigro zaznaczył, że apartamentowiec mógł nie być wzniesiony zgodnie z miejskim kodeksem przeciwpożarowym. Jak jednak przyznał: "Niektóre budynki mogą być budowane według innych standardów". Zwrócił też uwagę, że ogień nie rozszerzył się na inne części budynku. W niedzielę za główny czynnik przypadków śmiertelnych i innych obrażeń uznał dym.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama