Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 26 września 2024 20:23
Reklama KD Market

Kara śmierci za zastrzelenie policjantki w Bradley i zranienie jej partnera?

Kara śmierci za zastrzelenie policjantki w Bradley i zranienie jej partnera?

Prokuratura stanowa powiatu Kankakee zwróciła się do władz federalnych o rozpatrzenie sprawy pary oskarżonej o zastrzelenie 29 grudnia w hotelu w Bradley policjantki i ciężkie zranienie drugiego funkcjonariusza. Sprawcy zamordowali policjantkę desperacko błagającą o życie  wynika z akt sądowych. Śledczy z powiatu Kankakee chcą, by władze federalne rekomendowały dla obojga sprawców karę śmierci. Najcięższy wyrok w stanowym wymiarze kary to dożywocie.

Marlene Rittmanic, Tyler Bailey fot. Bradley Police Department

25-letni Darius Sullivan i 26-letnia Xandria Harris zostali oskarżeni o zastrzelenie 29 grudnia w nocy sierżant policji z Bradley 49-letniej Marlene Rittmanic oraz postrzelenie jej partnera z patrolu 27-letniego funkcjonariusza Tylera Baileya. Strzały padły w hotelu Comfort Inn przy 1500 N. Illinois Highway 50 w Bradley.

Rittmanic i Bailey zostali wezwani do hotelu w związku ze skargą na szczekające psy, które zostały pozostawione w samochodzie jednego z gości. Jak ustalili, psy należały do Harris.

Darius Sullivan i Xandria Harris fot. Bradley Police Department

Desperacko błagała o swoje życie

Początkowo nie było żadnej odpowiedzi, gdy funkcjonariusze zapukali do drzwi. Po około 14 minutach oczekiwania Harris otworzyła lekko drzwi, wtedy Sullivan wyłonił się zza rogu uzbrojony w pistolet i postrzelił funkcjonariusza Baileya w głowę, a następnie oddał pierwszy strzał do Rittmanic – poinformowali prokuratorzy.

Policjantka próbowała uciec, ale Sullivan przyparł ją do drzwi. Jego broń zacięła się w tym momencie, ale podczas szamotaniny z pomocą Harris przejął służbowy pistolet sierżant Rittmanic. Następnie oddał do policjantki śmiertelne strzały, kiedy błagała go, by ją zostawił.

Sierżant Rittmanic błagała ich, aby po prostu odeszli. „Nie musicie tego robić, proszę, po prostu odejdźcie, proszę, nie, proszę, nie” – relacjonowali jej ostatnie słowa prokuratorzy.

Policjanci zostali zabrani do szpitala. Oboje byli w stanie krytycznym. Sierżant Rittmanic zmarła tego samego wieczoru. Bradley przeszedł długą operację, a jego rodzina modli się o jego powrót do zdrowia.

Darius Sullivan został aresztowany w piątek rano 31 grudnia w północno-wschodniej Indianie, po wyjściu z domu w North Manchester, ok. 5 mil na zachód od Fort Wayne. Około siedmiu godzin później Harris sama się zgłosiła na policję w Bradley. Usłyszała trzy zarzuty morderstwa pierwszego stopnia i trzy dotyczące próby morderstwa.

Reprezentujący ją adwokat powiedział, że nie przyznaje się do winy. Harris, która jest w ciąży i ma troje dzieci, przebywa w więzieniu (Jerome D. Combs Adult Detention Facility) w Kankakee. W czwartek 6 stycznia Sullivan czekał na ekstradycję do Illinois z Indiany. Postawiono mu sześć zarzutów w sprawie morderstwa pierwszego stopnia, dwa dotyczące próby morderstwa pierwszego stopnia i zarzut napadu z bronią palną.

Prokuratorzy z Kankakee będą ubiegać się o dożywotnie wyroki w sprawie stanowych zarzutów wobec Sullivana i Harris.

Sullivan był już wcześniej karany w powiecie Kankakee – w 2015 r. przyznał się do kradzieży, a w 2018 r. oskarżono go o napad rabunkowy, zaś na początku 2021 r. postawiono mu zarzuty związane z pobiciem.

Starania o karę śmierci dla zabójców sierżant Rittmanic

Prokurator stanowy powiatu Kankakee Jim Rowe w poniedziałek 3 stycznia złożył oficjalną prośbę do Biura Prokuratora Federalnego na Rejon Centralnego Illinois o rozpatrzenie oskarżenia o morderstwo pierwszego stopnia przeciwko Sullivanowi i Harris pod kątem ewentualnych zarzutów federalnych, aby możliwe było wydanie im federalnego wyroku kary śmierci.

Podkreślono, że w wymiarze sprawiedliwości stanu Illinois nie ma kary śmierci, ale „w tych okolicznościach prokurator generalny Stanów Zjednoczonych może upoważnić do złożenia wniosku o karę śmierci w sprawie o morderstwo na poziomie władz federalnych”.

Prokuratora powiatu Kankakee zauważyła, że biuro prokuratora generalnego USA już wcześniej zabiegało o karę śmierci dla zabójców funkcjonariuszy organów ścigania w innych stanach, w których nie stosuje się kary śmierci.

Prokuratura stanowa powiatu Cook nie starała się jednak w ub. roku o postawienie federalnych zarzutów w sprawie morderstwa funkcjonariuszki chicagowskiej policji (CPD) Elli French. Prokurator federalny nie zajął się sprawą zabójstwa w 2018 r. dowódcy CPD Paula Bauera.

Czy zatem prokuraturze stanowej z powiatu Kankakee uda się zaangażować prokuraturę federalną w sprawie morderstwa sierżant policji z Bradley?

„W tym konkretnym przypadku, myślę, że prokurator z Kankakee próbuje uzyskać maksymalny wymiar kary” – ocenił specjalista od prawa karnego Irv Miller w rozmowie ze stacją CBS2 Chicago.

Taka sytuacja miała miejsce w 2017 roku, kiedy studentka Uniwersytetu of Illinois Yingying Zheng została porwana i zamordowana. Początkowo dla zabójcy, Brendta Christensena, rekomendowano karę śmierci. Ostatecznie został skazany na dożywocie.

„Morderstwo, do którego dochodzi w wyniku porwania, jest zarzutem federalnym” – tłumaczył Miller.

W Kongresie USA pojawiają się naciski, aby morderstwo jakiegokolwiek stanowego lub lokalnego funkcjonariusza organów ścigania było traktowane jako przestępstwo federalne. Działania w tym kierunku na razie nie posunęły się do przodu – komentuje stacja CBS 2 Chicago. W 2011 roku Illinois stało się 16 stanem, w którym wprowadzono moratorium na wykonywanie kary śmierci.

Władze stanowe i federalne wykonały w 2021 roku 11 egzekucji, to najmniej od 1988 roku. Liczba spada corocznie od szczytu w 1999 r., gdy wykonano ich 98. Poparcie dla kary śmierci spadło z 80 proc. w 1994 do 54 proc. w 2021 roku według sondażu Gallupa.

„Tchórzliwy akt zła”

„Najbardziej niepotrzebną, rozdzierającą serce, bolesną, godną ubolewania, tragiczną stratą w naszym życiu” – nazwała w oświadczeniu śmierć sierżant Marlene Rittmanic jej rodzina.

„Był to tchórzliwy akt zła” – powiedział po zastrzeleniu policjantki i zranieniu jej partnera dyrektor policji stanowej w Illinois Brendan Kelly.

Sierżant Rittmanic dzieliło pięć lat od możliwości przejścia na emeryturę po 14-letniej służbie w Departamencie Policji w Bradley. Do jej tragicznej śmierci doszło zaledwie kilka godzin po tym, jak inny policjant z Illinois został zastrzelony na służbie. Funkcjonariusz z biura szeryfa Wayne Sean Riley został 29 grudnia rano znaleziony martwy przy autostradzie nr 64. Został zastrzelony, a jego policyjny samochód skradziono. W sprawie jego morderstwa aresztowano 40-letniego Raya Tate z Kentucky.

Joanna Trzos[email protected]


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama