Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 14 listopada 2024 15:58
Reklama KD Market

Amerykański gaz a polska dywersyfikacja dostaw

W grudniu 2021 r. ceny gazu w Europie drastycznie wzrosły, nawet kilkakrotnie w ciągu paru dni. Gwałtowna zmiana wywołana została m.in. zmniejszeniem podaży rosyjskiego gazu przesyłanego Gazociągiem Jamalskim, ciągnącym się przez Polskę i zaopatrującym Europę Zachodnią. Lekiem na niedobory może okazać się amerykański gaz LNG.

21 grudnia 2021 r. cena dostawy gazu w styczniu, zgodnie z ogólnym europejskim punktem odniesienia w postaci kontraktu Dutch TTF, wynosiła nawet 181 euro za MWh, przy czym zaledwie poprzedniego dnia tylko 146,9 euro. Cała sytuacja spowodowana była znaczącymi cięciami w dostawach gazu z Federacji Rosyjskiej. Przez Gazociąg Jamalski, ciągnący się przez ponad 4 tys. km i przecinający polsko-białoruską oraz polsko-niemiecką granicę, momentami przepływało wyłącznie 4 proc. możliwej objętości. Oficjalne stanowisko Rosji wskazuje na potrzebę uzupełnienia stanu magazynów, jednakże Kreml prawdopodobnie stara się wpłynąć cięciami na państwa europejskie, pokazując realną zależność od potencjalnego zaopatrzenia kontynentu poprzez gazociąg Nord Stream 2, któremu przeciwstawia się wiele grup interesu na terenie całej Unii Europejskiej. Głównym beneficjentem powstania gazociągu stałyby się Niemcy, które importowałyby rocznie do 110 mld m sześc. surowca z Rosji. Zachodni sąsiedzi Polski są chętni do finalizacji projektu ze względów głównie ekonomicznych, będąc ciągle w impasie wdrażania polityki Energiewende, zakładającej rezygnację m.in. z atomu czy węgla kamiennego na rzecz „zielonej” energii. Inwestycja w Gazociąg Północny niesie ze sobą ogromne obawy dotyczące nie tylko rosyjskiego wpływu na gazowy rynek europejski, lecz również nacisku politycznego czy strategicznego. Sytuacja ta nie umknęła administracji Białego Domu, która nie jest zadowolona z ruchów Putina, jednakże planowana kontrofensywa Bidena była nieefektywna i ciężko określić jako zdecydowany jakikolwiek ruch strony amerykańskiej.21 grudnia odnotowano również kolejną akcję strony rosyjskiej. Dostawy zostały wstrzymane, a przez Gazociąg Jamalski rozpoczął się transfer w drugą stronę – z Niemiec do Polski. Nie są znane realne założenia umowne powodujące taki stan rzeczy, ale w tej sytuacji można posiłkować się słowami Andrzeja Szcześniaka, polskiego eksperta ds. rynku paliwowego i bezpieczeństwa, który na antenie radia RMF FM przekonywał, że Federacja Rosyjska realnie marginalizuje Gazociąg Jamalski i zapewne zostanie on niemal całościowo porzucony po przeforsowaniu Nord Stream 2 oraz stanie się konstrukcją zapasową.Strona amerykańska zareagowała bardzo szybko na gazowe zawirowania cenowe w Europie, wysłała 10 tankowców z ciekłym gazem ziemnym (LNG), o czym doniósł Stephen Staczynski, korespondent Bloomberga. Głównym elementem sytuacji na rynku gazu, który przekonał Amerykanów do podjęcia takiego ruchu, była korzystna cena sprzedaży surowca w ujęciu co najmniej miesięcznym, gdyż Rosjanie podali do wiadomości, że ograniczona podaż utrzyma się również w pierwszym miesiącu 2022 r. Skalę kryzysu energetycznego w Europie dobrze obrazują różnice w cenie. W Stanach Zjednoczonych LNG tańsze jest nawet 13 razy niż na Starym Kontynencie.30 grudnia jeden z amerykańskich tankowców zawierający nieokreślony zasób LNG zacumował w polskim gazoporcie w Świnoujściu. W komunikacie dla 300gospodarka.pl PGNIG określiło amerykańską dostawę jako element współpracy długofalowej. „W kolejnych latach rozpoczną się nowe, większe dostawy gazu z USA. W kontraktach z firmami amerykańskimi i katarskimi jest zapewniony roczny wolumen dostaw LNG na poziomie przekraczającym 12 mld m sześc. paliwa po regazyfikacji”. Już w drugim kwartale 2021 r. PGNiG zakomunikowało, że w wyniku aneksów do umów wolumen dostaw ciekłego gazu ziemnego z Venture Global Plaqumines LNG, LLC i Venture Global Calcasieu, LCC będzie opiewał łącznie na 5,5 mln ton LNG w wymiarze rocznym, co przekłada się na 7,4 mld m sześc. gazu ziemnego po regazyfikacji. Poprzednia umowa zakładała import mniejszy rocznie o 2 mln, co wskazuje na duży wzrost w ramach nowych ustaleń i prawidłową identyfikację wzmożonego popytu na surowiec. Rozszerzenie umów jest dobrym sygnałem efektywnego wdrożenia dywersyfikacji dostaw surowca, gdyż – dla przykładu – w 2019 r. gaz ziemny z kierunku wschodniego stanowił 60,2 proc. całej struktury importu PGNiG, zaś import LNG osiągnął w niej 23,1 proc. Przy czym pierwsza z liczb stanowiła spadek aż o 6,6 p.p. względem 2018 r.W związku z zaistniałymi problemami podażowymi Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) udzieliło komentarza dla portalu 300gospodarka.pl: „Wyraźnie (…) widać, jak z roku na rok rośnie import LNG, a spada import z Rosji, choć zgodnie z zapisami tzw. kontraktu jamalskiego jesteśmy zobowiązani do odbierania pewnego minimalnego poziomu gazu rosyjskiego na zasadzie take or pay”. Aktualnie obowiązujący kontrakt w ramach Gazociągu Jamalskiego kończy się wraz z 2022 r., co teoretycznie może stworzyć pewne problemy dla polskiej gospodarki, jednakże efektywnie poszukuje się alternatyw w ramach dywersyfikacji dostaw. Główna inicjatywa, która może odciążyć RP spod nacisku rosyjskich dostawców, to Baltic Pipe, łącząca Norwegię, Danię i Polskę, ale remedium mogą stać się, zapewne częściowo, dostawy amerykańskie. Gazociąg Bałtycki ma mieć przepustowość na poziomie 10 mld m sześc. rocznie, z czego – zdaniem polskiego operatora gazociągu PGNiG – Polska ma czerpać większościowe korzyści z zawiązanej współpracy.Coraz większe zapotrzebowanie na gaz wiąże się z transformacją energetyczną, na co wskazuje w komunikacie prasowym Paweł Majewski, prezes PGNiG. Jako że zmiany w dziedzinie energetycznej mają charakter ogólnoeuropejski, a głównym dostawcą gazu dla Starego Kontynentu pozostaje Rosja, to możemy spodziewać się wyłącznie eskalacji nacisków ze strony Moskwy. Nord Stream 2 może być zarówno niebezpieczną geopolitycznie bronią, jak i projektem nieuniknionym dla gospodarek zachodnich. Rozwiązaniem może stać się zwiększenie aktywności w regionie decydentów z niezależnych od Moskwy państw-producentów gazu, chociaż wątpliwe, by Putin z łatwością odpuścił strategiczne rozgrywki wokół finalizacji gazociągu.

Tadeusz Misterek 

absolwent politologii na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. W trakcie studiów zajmował się dziennikarstwem oraz koordynacją działań w organizacjach studenckich i pozarządowych. Obecnie student stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Warszawskim oraz członek Koła Analiz Międzynarodowych UW. Jego główne zainteresowania to geopolityka, międzynarodowe stosunki gospodarcze oraz kwestia Przemysłu 4.0.


Niniejszy artykuł powstał w ramach działalności społeczno-misyjnej polskiego think tanku Warsaw Institute. Jeśli cenicie Państwo przygotowane przez naszych ekspertów treści, apelujemy o wsparcie finansowe naszej działalności realizowanej na zasadzie non-profit. Do regularnych darczyńców przysyłamy bezpłatnie anglojęzyczny kwartalnik The Warsaw Institute Review.Więcej informacji: www.warsawinstitute.org/support/Darowizny można dokonać bezpośrednio na konta bankowe:USD: PL 82 1020 4900 0000 8502 3060 4017EUR: PL 85 1020 4900 0000 8902 3063 7814GBP: PL 18 1020 4900 0000 8302 3069 6641PLN : PL 41 1020 1097 0000 7202 0268 6152SWIFT: BPKOPLPWDziękujemy!

Warsaw Institute to polski think tank zajmujący się geopolityką. Główne obszary badawcze to stosunki międzynarodowe, bezpieczeństwo energetyczne oraz obronność. Warsaw Institute wspiera Inicjatywę Trójmorza oraz stosunki transatlantyckie.

Warsaw Institute is a Polish think tank focusing on geopolitics. The main research areas are international relations, energy security and defense. The Warsaw Institute supports the Three Seas Initiative and transatlantic relations.


American LNG and Polish Diversification of Supplies

In December 2021, gas prices in Europe increased dramatically, even several times within a few days. The sudden change was caused, among others, by the reduction of the transit of the Russian gas via the Yamal gas pipeline, which runs through Poland and supplies Western Europe. The American LNG may turn out to be the cure for shortage.

On December 21, 2021, the January benchmark Dutch TTF contract hit €181 per MWh, while only a day earlier it reached €146.9. This was caused by significant cuts in gas supplies from the Russian Federation. At times, only 4% of the total volume of the Yamal pipeline was used – it stretches over 4,000 km (2,485 miles) and crosses the borders between Poland and Belarus as well as Poland and Germany. According to the Russians, it was necessary to replenish the storage, but the Kremlin is probably trying to influence European countries with the cuts, showing the real dependence of Europe on the supplies through the Nord Stream 2 pipeline, which is opposed by many interest groups across the European Union. Germany would become the main beneficiary of the pipeline, importing up to 110 billion cubic meters, or bcm, (3.88 trillion cubic feet, or tcf) from Russia annually. Poland’s western neighbors are willing to finish the project, mainly due to economic reasons, and are still at the impasse with the implementation of the Energiewende policy, which assumes the abandonment of nuclear and coal energy sources in favor of the “green” energy. The Nord Stream is a cause for concern not only due to the Russian influence on the European gas market, but also because of the political and strategic pressure. This situation is monitored by the White House, which is not happy with Putin’s moves, however, Biden’s counteroffensive was ineffective and it is hard to consider any of the American moves as decisive.

Another action of the Russians took place on December 21. Supplies were halted and gas transit through the Yamal pipeline started in the other direction – from Germany to Poland. The real assumptions of the contract which caused this state of affairs remain unknown, but it is worth recalling the words of Andrzej Szczęśniak, a Polish fuel market and security expert, who argued on the RMF FM radio that the Russian Federation is in fact marginalizing the Yamal pipeline and that most probably it will be almost entirely abandoned after Nord Stream 2 is pushed through, thus becoming a backup infrastructure.

The US reacted very quickly to the gas price turmoil in Europe by sending there 10 LNG tankers, Bloomberg correspondent Stephen Stapczynski reported. The main reason that convinced the Americans to act in such a way was the favorable selling price in the upcoming month at the very least since the Russians announced that supplies would be limited also in January 2022. The scale of the energy crisis in Europe is well illustrated by the difference in gas prices – LNG is even 13 times cheaper in the United States than in Europe.

On December 30, one of the American tankers, containing an unspecified amount of LNG, docked at the Świnoujście gas port (Poland). According to 300gospodarka.pl, PGNiG (Polish Oil Mining and Gas Extraction) regarded the American delivery as an element of a long-term cooperation. “New, larger gas deliveries from the US will start in the following years. The contracts with American and Qatari companies guarantee the annual LNG deliveries of at least 12 bcm (0.42 tcf) after regasification.” Already in Q2 2021, PGNiG stated that as a result of annexes to the agreements, the volume of LNG deliveries from Venture Global Plaquemines LNG, LLC and Venture Global Calcasieu Pass, LLC will amount to 5.5 million tons of LNG on an annual basis, which translates into 7.4 bcm (0.26 tcf) of natural gas after regasification. The previous agreement provided for the delivery of two million less LNG every year, which indicates a strong growth under the new arrangements and a proper identification of an increased demand for gas. The extension of the agreements is a good sign of an effective implementation of the diversification of gas supplies. For example, in 2019, natural gas from the East accounted for 60.2% of the entire structure of PGNiG’s imports, while LNG imports amounted to 23.1%. The former figure constituted a decrease by as much as 6.6 percentage points compared to 2018.

In response to the existing supply problems, PGNiG gave a comment to 300gospodarka.pl: “It is clear (...) how year by year LNG imports are growing and imports from Russia are falling, although, according to the provisions of the so-called Yamal Contract, we are obliged to buy a certain amount of Russian gas on a take or pay basis.” The current Yamal Contract ends in 2022, which theoretically may cause certain problems for the Polish economy, however, alternative solutions are effectively being sought as a part of the diversification of supplies. The main initiative that may relieve Poland from the pressure of Russian suppliers is the Baltic Pipe, connecting Norway, Denmark, and Poland, but American supplies may become the remedy, at least partially. The Baltic Pipe is expected to have the capacity of 10 bcm (0.35 tcf) per year. According to PGNiG, Poland will benefit the most from this cooperation.

The growing demand for gas is linked to the energy transformation, PGNiG CEO Paweł Majewski pointed out in a press release. As the changes in the energy industry are pan-European and Russia remains the main supplier of gas in Europe, we can expect the escalation of pressure from Moscow. Nord Stream 2 may be both a geopolitically dangerous weapon and an unavoidable project for Western economies. The solution may be the increased activity of the decision-makers from gas producing countries in our region, the ones that are independent from Moscow. Nevertheless, it is doubtful whether Putin will abandon intrigues connected to the finalization of the gas pipeline.

Tadeusz Misterek

a graduate of political science at the Jagiellonian University in Krakow. During his studies, he was involved in journalism and coordination of activities in student and non-governmental organizations. Currently a student of international relations at the University of Warsaw and a member of the International Analysis Club of the University of Warsaw. His main interests are geopolitics, international economic relations and Industry 4.0.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama