Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 11 października 2024 01:20
Reklama KD Market

Mowy końcowe w procesie Ghislaine Maxwell

W poniedziałek 20 grudnia w procesie Ghislaine Maxwell oskarżonej o pomaganie Jeffreyowi Epsteinowi w procederze wykorzystywania seksualnego nieletnich mowy końcowe wygłosiły oskarżycielka i obrończyni. Pierwsza uznała ją za wspólniczkę skazanego za przestępstwa seksualne Epsteina, druga za jego ofiarę.

Ghislaine Maxwell manipulowała i zwabiała bezbronne dziewczęta jako wspólniczka rozległych nadużyć Jeffreya Epsteina – argumentowała prokurator Alison Moe.

Przypomniała, że Maxwell i Epstein byli zamożną parą wykorzystującą swoje przywileje, by żerować na dzieciach z rodzin borykających się z problemami. Ich celem - zaznaczyła - były bezbronne dzieci wychowywane często przez samotne matki.

"Gdy jesteś z kimś przez 11 lat, wiesz, co ta osoba lubi. Epstein lubił nieletnie dziewczynki. Lubił obmacywać nieletnie dziewczynki. Maxwell o tym wiedziała. Nie popełnijcie błędu, Maxwell była kluczowa dla całej intrygi. Epstein nie mógłby tego robić sam" - przekonywała Moe. Jej zdaniem już sama obecność Maxwell ułatwiała nastolatkom decyzję pójścia do domu samotnego mężczyzny w średnim wieku.

"Kiedy temu mężczyźnie towarzyszy elegancka, uśmiechnięta, szanowana kobieta w odpowiednim wieku wtedy wszystko zaczyna wydawać się uzasadnione. I kiedy ta kobieta zachęca te dziewczynki do masażu tego mężczyzny, kiedy zachowuje się tak, jakby to było zupełnie normalne, że mężczyzna dotyka te dziewczynki, wtrąca je ona w pułapkę – dowodziła prokurator cytowana przez CNN.

W odmiennym świetle przedstawiała Maxwell jej obrończyni Laura Menninger. Przekonywała ławę przysięgłych, że związek Maxwell z Epsteinem nie miał charakteru przestępczego.

"Ona jest tutaj sądzona za to, że była z Jeffreyem Epsteinem i być może to był największy błąd w jej życiu, ale to nie było jednak przestępstwo" - zaznaczyła. W jej opinii oskarżenie opiera się na spekulacjach i bazuje na zdjęciach Maxwell z Epsteinem jako materiale dowodowym.

"Ghislaine Maxwell nie jest Jeffreyem Epsteinem. Ghislaine Maxwell jest niewinną kobietą niesłusznie oskarżoną o przestępstwa, których nie popełniła. (…) Nie jesteśmy tutaj, by bronić Jeffreya Epsteina. On nie jest moim klientem" - podkreśliła.

Menninger próbowała podważyć zeznania czterech kobiet twierdzących, że były molestowane. Wytykała im złą pamięć lub kłamstwa dla osobistych korzyści.

"Pieniądze przywiodły oskarżycielki do FBI, a obok nich siedzieli ich prawnicy zajmujący się sprawami osobistymi. Prawnicy zmanipulowali te osobiste historie, a prokuratura przyjęła je za prawdziwe" - mówiła.

Zwróciła uwagę, że np. dwie z ofiar nie wspomniały o Maxwell w swoich pierwszych rozmowach z organami ścigania.

"Dlaczego przez dziesięciolecia nie wspominałaś o Ghislaine Maxwell i nagle z tym wychodzisz, kiedy masz swojego prawnika od szkód osobistych" – pytała w sądzie Menninger.

Sugerowała również, że sama Maxwell była ofiarą Epsteina, który pokazywał jej tylko fragmenty swojego życia i nie wiedziała nic o jego seksualnych skłonnościach i przestępstwach. Nazwała go mistrzem manipulacji.

Podczas zeznań wstępnych w zeszłym miesiącu, zespół prokuratorów podkreślił, że Maxwell i Epstein używali gotówki dla procederu, który nazwali "piramidą nadużyć". Zarzucali Maxwell przedstawianie dziewczętom oferty masażu jako podstępu, by umożliwić Epsteinowi ich wykorzystanie seksualne.

Epstein, przyznał się w 2008 roku do zarzutów o wykorzystywanie nieletnich i stręczycielstwo, został oskarżony w lipcu 2019 roku. Miesiąc później popełnił samobójstwo w więzieniu. Ghislaine Maxwell aresztowano w 2020 roku.

W poniedziałek wieczorem po mowach końcowych zaczęła obrady ława przysięgłych.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama