Burmistrz Lori Lightfoot po raz kolejny udała się w podróż, podczas której obowiązki służbowe dzieli ze zbieraniem funduszy kampanijnych. Chociaż jeszcze tego oficjalnie nie ogłosiła, wszystko wskazuje na to, że burmistrz Lightfoot już rozpoczęła walkę o reelekcję w wyborach w 2023 roku.
W ubiegłym tygodniu burmistrz Lori Lightfoot lobbowała na rzecz miasta w Waszyngtonie. W stolicy wzięła także udział w spotkaniach, których celem było zdobycie nowych fundraiserów.
We wtorek wieczorem 7 grudnia burmistrz wyruszyła do Kalifornii. W San Francisco Lori Lightfoot miała odbyć spotkania z jej sympatykami, by zachęcić ich do finansowego wspierania jej kampanii.
Przedstawiciele biura burmistrz poinformowali, że oficjalna część wizyty Lori Lightfoot w Kalifornii związana była z okrągłym stołem w Los Angeles z udziałem gubernatora Kalifornii i inwestorów. Gospodarzem spotkania był World Business Chicago (WBC). „Chcemy zdobyć nowe partnerstwa i możliwości, które zapewnią wzrost gospodarczy” – napisał w oświadczeniu rzecznik WBC Andrew Hayes. Podkreślono, że WBC płaci za wydatki związane z podróżą chicagowskich urzędników do Kalifornii.
W trakcie pobytu Los Angeles burmistrz Lightfoot miała także zaplanowane spotkania fundraisingowe oraz wizytę u rodziny – u ciotki, siostry bliźniaczki jej matki.
Ta część podróży burmistrz w całości miała zostać opłacona przez jej komitet akcji politycznej. Podobnie jak koszty podróży jej ochrony i personelu.
W przyszłym tygodniu burmistrz San Francisco London Breed przyjedzie do Chicago i będzie brał udział w imprezie połączonej ze zbiórką pieniędzy na rzecz kampanii Lightfoot w Theater on the Lake w Lincoln Park.
Po trzecim kwartale roku na koncie głównego funduszu kampanijnego burmistrz „Lightfoot for Chicago” widniała suma 1,13 mln dol. – wynika z opublikowanego 30 września sprawozdania. Od tego czasu zebrała 25 tys. dol.
W poniedziałek komitet akcji politycznej „Lightfoot for Chicago” w e-mailu wysłanym do darczyńców skupił się na osobie Johna Catanzary. Będący w sporze z burmistrz szef związku zawodowego chicagowskiej policji (Fraternal Order of Police, FOP) ostatnio zasygnalizował, że będzie kandydował w wyborach na burmistrza.
„Ten facet to zła wiadomość... Nie potrzebujemy ucznia Donalda Trumpa rządzącego tym miastem” – napisano w e-mailu.
Po tym, jak Cantazara ogłosił przejście na policyjną emeryturę i zapowiedział swój możliwy start w wyborach na burmistrza Chicago, Lightfoot powiedziała: „To będzie prezent. Niech startuje. Będę miała dobrą zabawę”. Catanzara z kolei ripostował: „Nie zniszcz mojego biura, idę po klucze”.
W 2019 roku Lori Lightfoot zebrała około 5 milionów dolarów na swoją kampanię, która przyniosła jej zwycięstwo w wyborach na burmistrza. Lightfoot pokonała w drugiej turze, we wszystkich 50 okręgach, przewodniczącą Rady Powiatu Cook, Toni Preckwinkle.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Lightfoot jest gotowa zebrać i wydać tyle, ile będzie konieczne, aby wygrać walkę o drugą kadencję. Warto przypomnieć, że swoje zwycięstwo w 2019 r. Lightfoot zawdzięcza częściowo mocnemu wsparciu finansowemu lobby LGBT.
Kolejne wybory na burmistrza Chicago zaplanowane są na 28 lutego w 2023 r.
Joanna Trzos[email protected]